Wojenne losy ORP Gryf

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Czy ORP Gryf był:

Piękny?
4
29%
Niszczycielski?
1
7%
Wszechstronny?
7
50%
Idealny pod każdym względem?
2
14%
 
Liczba głosów: 14

Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1630
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Post autor: Grzechu »

Ksenofont pisze: Najprawdopodobniej ptaszki miały być wykorzystane do bezpośredniej eskorty konwojów na Bałtyku.
Z całym szacunkiem co do większości wywodów, ale raczej nie potrafię sobie 'ptaszków' wyobrazić w takiej roli...
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

w I tylko nieśmiałe próby
A krążowniki pomocnicze i rosjanie na Bałtyku? Hę?
karolk

Post autor: karolk »

jednak wielka szkoda, że ktoś nie pomyślał o zamaskowaniu wcześniej Gryfa przy Helu, uniknąłby on walki powietrzno-morskiej i wywaliłby 300 min na trasie Schlezwiga, zauważcie, że 60 min Ptaszków i chyba ok 50 min z polskich u-bootów wywołało panikę minową w Kriegsmarine, uznano Zatokę za akwen zaminowany! :)
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Karolu, człowieku pióra i wyobraźni - niby jak mieli go skutecznie
ZAMASKOWAĆ na Helu?! Toć to nie fiordy np...

Pozdrawiam,
Maciej
karolk

Post autor: karolk »

Maciej zaskakujesz mnie, przeca Hajlarze wówczas nie byli w stanie rozpoznać ukrytych przy brzegu zasobów polskich, czego koronnym dowodem są całe tabuny jednostek minentrager, oiltrager, wodnosamoloty etc obecne namacalnie pod południowym nawisem Półwyspu, tu nic do oczywistego faktu piórom i wyobraźniom najlepszych autorów, to są brutalne fakty świadczące o wysokiej nieporadności wrześniowych agresowrów, za którą nie rozliczano Ich, gdyż ostatecznie wygrali, no nie! :) Gryf nie był aż tak trudnym do ukrycia celem, no może trudniej go schować niż Rysia pod wodę, ale... :roll:
Gość

Post autor: Gość »

Witam!
A może coś mniej na poważnie?
Wymyślcie jakąś akcję, w której bohaterski ORP Gryf doprowadxza do wykrycia i zatopienia AGS, przekrada się do oblężonego Tobruku, samodzielnie broni konwoju przed atakiem rajdera...
Co mógłby uczynić, żeby jego imię było równie głośne jak Orła?
Oczywiście oprócz przedarcia się do Anglii?
Jaki efektowny koniec (bo nie chce, żeby dostał się w ręce bolszewików) byłby dla niego pisany?
Pozdrawiam
Ksenofont
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 703
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Moglby eskortowac HX-84. ;)
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
karolk

Post autor: karolk »

Anonymous pisze:Witam!
A może coś mniej na poważnie?
Wymyślcie jakąś akcję, w której bohaterski ORP Gryf doprowadxza do wykrycia i zatopienia AGS, przekrada się do oblężonego Tobruku, samodzielnie broni konwoju przed atakiem rajdera...
Co mógłby uczynić, żeby jego imię było równie głośne jak Orła?
Oczywiście oprócz przedarcia się do Anglii?
Jaki efektowny koniec (bo nie chce, żeby dostał się w ręce bolszewików) byłby dla niego pisany?
Pozdrawiam
Ksenofont
trochę przesadziłeś, ale... wystarczyłoby zdobyć imię sławne jak captaina Walkera RN :) lub udział w sławnym incydencie Altmark, lub, o paradoksie, bo prześmiewasz się jak widzę z Tobruku, udział w jego zaopatrywaniu, lub trafienie na Admirała Schera wraz z Jerwis Bay, lub udział w desancie na Dieppe, lub udział w rajdzie na St Nazaire (lepiej nie, Burza jednak była brana pod uwagę), lub reprezentowanie polskiej bandery na Spokojnym 8)
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Po prostu Gryf (po przedarciu się do Anglii) w toku pościgu za Bismarckiem, wyprzedza tegoż, stawia zaporę minową i na niej Bismarck tonie. Nastepnie, ciemną zimową nocą Gryf minuje wyjście z fiordu w którym przebywają Tirpitz, Scharnhorst i parę mniejszych i posyła je na dno. Okręt wraca do bazy, a załoga spiewa Alleluja :lol:
Fax et tuba
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

jareksk pisze:Po prostu Gryf (po przedarciu się do Anglii) w toku pościgu za Bismarckiem, wyprzedza tegoż, stawia zaporę minową i na niej Bismarck tonie. Nastepnie, ciemną zimową nocą Gryf minuje wyjście z fiordu w którym przebywają Tirpitz, Scharnhorst i parę mniejszych i posyła je na dno. Okręt wraca do bazy, a załoga spiewa Alleluja :lol:
Albo wysyłają go by w nocy postawił zaporę na drodze niemieckich okrętów płynących z inwazją na Norwegię.
Podczas stawiania min w nocy zostaje omyłkowo storpedowany przez Orła, po czym sam Orzeł pakuje się na miny postawione przez Gryfa. :lol:
karolk

Post autor: karolk »

Mitoko jak zwykle wieszczy czarne scenariusze :P moim zdaniem to właśnie miny Gryfa pojawiły się znienacka na kursie Eskadry krązowników Liniowych Whitwortha :wink: Repulse blum blum, Renown ekhem w łodkem podwodnom zamnieniony :roll: a zwyciezki Marschall pewnie zdobywa kolejny wawrzyn w karierze i zostaje CinC Kriegsmarine, a wojna przybiera inny obrót :x
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 703
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

karolk pisze: lub reprezentowanie polskiej bandery na Spokojnym 8)
W ramach ktorego stawia zapore minowa na podejsciu do PH na ktorej tonie caly zespol japonski. Wdzieczni Amerykanie w ramach lend lease prezentuja nam dwa lotniskowce i Iowe. ;-)
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
maw
Posty: 101
Rejestracja: 2005-01-19, 11:03
Kontakt:

Post autor: maw »

To by musiały być straaaasznie dłuuugie minliny, co?
A ptaszki by je transportowały?
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

Boruta pisze:Moglby eskortowac HX-84. ;)
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Tak na serio to fajna myśl z tym przerobieniem na lotniskowiec eskortowy.
Awatar użytkownika
Rogelio
Posty: 56
Rejestracja: 2005-01-27, 21:14
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Rogelio »

Załadowany minami Gryf zostaje wysłany, jako brander, do Tarentu. Eksplozja materiału wybuchowego w pomieszczeniu dla kadetów rozsypuje miny na wszystkie okręty w pobliżu. Po 3 sekundach wszystkie miny eksplodują pod wodą, cała włoska flota tonie :D
Tihy

Post autor: Tihy »

Niemcy planowali podniść Gryfa. A zdaje mi się że nawet jeśli nie odniósł wielkich uszkodzeń od bomb to zstał całkowicie strawiony przez pożar. Więc pytanie czemu Niemcy go chcieli? brak żelaza (na złom?), ciekawośc myśli techniczej (wcielenie lub opracowanie własnego typu na podstawie Gryfa?), brak okrętów (jako ćwiczebny do bombardowań, torped?)
ODPOWIEDZ