Wojenne losy ORP Gryf
Wojenne losy ORP Gryf
Witam!
Właśnie napisałem takie coś:
Wojna wybuchła gdy Wojsko Polskie było w połowie okresu przebudowy. Trzy lata za wcześnie, aby Polska Marynarka Wojenna mogła skutecznie realizować planowane dla niej działania bojowe. W dodatku we wrześniu 1939 roku – chociaż na lądzie walczyliśmy zarówno z Niemcami, jak i Sowietami, na Bałtyku do walk polsko – sowieckich nie doszło. (Chociaż tallińska wyprawa Orła wywołała dużą nerwowość w dowództwie Czerwonej Floty.) Należy także pamiętać o tym, że w składzie polskiej floty z 1939 roku nie było żadnego okrętu przeznaczonego do walki z Kriegsmarine. Wszystkie były zaprojektowane, zakupione, wyposażone i wyszkolone do wojny przeciw Sowietom. Toteż decyzja o opuszczeniu Bałtyku przez Dywizjon Kontrtorpedowców była jak najbardziej słuszna, a brak wyników działalności innych jednostek (przede wszystkim okrętów podwodnych) – zrozumiały i usprawiedliwiony. Także nieszczęśliwy los Gryfa – okrętu mającego zadawać straty przeciwnikowi daleko od polskich baz – powinien być zupełnie inaczej oceniany przez historyków Polskiej Marynarki Wojennej...
I zacząłem się zastanawiać, jak wyglądałyby wojenne losy ORP Gryf gdyby udało mu się opuścic Bałtyk (albo wykonując "Peking", albo przedzierając się wraz z Wichrem 5 września przez Cieśniny Bałtyckie):
Już widzę te nagłówki w brytyjskiej prasie: "Heroic refugee ORP Gryf" (We francuskiej tez widzę "Heroic Gryf" ale widzę mniej dokładnie bo to nie po naszemu )
Jak ORP Gryf zostałby wykorzystany przez KMW? Co robiłby w czasie wojny. Na jakich akwenach pływałby? Z kim by walczył? Komu podkładał miny? Do jakich innych celów mógłby zostać użyty?
Pozdrawiam
Ksenofont
Właśnie napisałem takie coś:
Wojna wybuchła gdy Wojsko Polskie było w połowie okresu przebudowy. Trzy lata za wcześnie, aby Polska Marynarka Wojenna mogła skutecznie realizować planowane dla niej działania bojowe. W dodatku we wrześniu 1939 roku – chociaż na lądzie walczyliśmy zarówno z Niemcami, jak i Sowietami, na Bałtyku do walk polsko – sowieckich nie doszło. (Chociaż tallińska wyprawa Orła wywołała dużą nerwowość w dowództwie Czerwonej Floty.) Należy także pamiętać o tym, że w składzie polskiej floty z 1939 roku nie było żadnego okrętu przeznaczonego do walki z Kriegsmarine. Wszystkie były zaprojektowane, zakupione, wyposażone i wyszkolone do wojny przeciw Sowietom. Toteż decyzja o opuszczeniu Bałtyku przez Dywizjon Kontrtorpedowców była jak najbardziej słuszna, a brak wyników działalności innych jednostek (przede wszystkim okrętów podwodnych) – zrozumiały i usprawiedliwiony. Także nieszczęśliwy los Gryfa – okrętu mającego zadawać straty przeciwnikowi daleko od polskich baz – powinien być zupełnie inaczej oceniany przez historyków Polskiej Marynarki Wojennej...
I zacząłem się zastanawiać, jak wyglądałyby wojenne losy ORP Gryf gdyby udało mu się opuścic Bałtyk (albo wykonując "Peking", albo przedzierając się wraz z Wichrem 5 września przez Cieśniny Bałtyckie):
Już widzę te nagłówki w brytyjskiej prasie: "Heroic refugee ORP Gryf" (We francuskiej tez widzę "Heroic Gryf" ale widzę mniej dokładnie bo to nie po naszemu )
Jak ORP Gryf zostałby wykorzystany przez KMW? Co robiłby w czasie wojny. Na jakich akwenach pływałby? Z kim by walczył? Komu podkładał miny? Do jakich innych celów mógłby zostać użyty?
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Zakładając, że dotarłby do Anglii:
1. Zdjęto by z niego wszystkie działa 120 mm, zwiekszając (z czasem) uzbrojenie plot,
2. Wykorzystany byłby w charakterze stawiacza min kładącego OBRONNE pola minowe wokół Wysp Brytyjskich, pod dobrą osłoną angielskich samolotów i okrętów. Taka opinia jest o tyle uzasadniona, że gdzieś czytałem, iż najwięcej min w Royal Navy położył niejaki PLOVER. Do ofensywnych zagród minowych Anglicy mieli niszczyciele, a potem samoloty.
3. Alternatywnie, szczególnie w drugiej połowie wojny: jako ORP GDYNIA.
1. Zdjęto by z niego wszystkie działa 120 mm, zwiekszając (z czasem) uzbrojenie plot,
2. Wykorzystany byłby w charakterze stawiacza min kładącego OBRONNE pola minowe wokół Wysp Brytyjskich, pod dobrą osłoną angielskich samolotów i okrętów. Taka opinia jest o tyle uzasadniona, że gdzieś czytałem, iż najwięcej min w Royal Navy położył niejaki PLOVER. Do ofensywnych zagród minowych Anglicy mieli niszczyciele, a potem samoloty.
3. Alternatywnie, szczególnie w drugiej połowie wojny: jako ORP GDYNIA.
Przy założeniu jak wyżej, sądzę, że zostałby przerobiony na eskortowiec (duży zasięg, wystarczająca prędkość) i chodziłby w konwojach. Jeśliby przetrwał, to około 1942-43 roku mógłby zostać okrętem desantowym takim jak HMCS Prince David. Dostałby 4 lub 6 dział 4" p.lot oraz 4-6 barek LCA i woził piechotę do brzegów Sycyli, a może i Normandii. Na pewno miałby co robić.
Re: Wojenne losy ORP Gryf
Wybacz - ale to trzeba by być sadystą aby obiążyć Wichra taką kulą u nogi i kazać mu gonić do CieśninKsenofont pisze:...... albo przedzierając się wraz z Wichrem 5 września przez Cieśniny Bałtyckie):
A NA POWAŻNIE
Wzywam Moderatora by ingerował w tą tendencyjną ankietę - jaki sens ma ankieta gdzie wszystko jest in plus ??
Re: Wojenne losy ORP Gryf
A może nie na poważnie, a z przymróżeniem okaMitoko pisze:Wybacz - ale to trzeba by być sadystą aby obiążyć Wichra taką kulą u nogi i kazać mu gonić do CieśninKsenofont pisze:...... albo przedzierając się wraz z Wichrem 5 września przez Cieśniny Bałtyckie):
A NA POWAŻNIE
Wzywam Moderatora by ingerował w tą tendencyjną ankietę - jaki sens ma ankieta gdzie wszystko jest in plus ??
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
hmmmmm.. tylko przeciwko ZSRR? a nic przeciwko Niemcom? Skąd te stwierdzenie?!? Znowy upiory przeszłości siędozywają? (piję do tematu o sukcesach floty radzieckiej i prostowaniu myśli przez resztę forumowiczów).
Zadaniami PMW było:
1. zapewnienie bezpieczeństwa własnej komunikacji (czyli własnej po pomoc i sojuszzniczej z pomocą) na Bałtyku,
2. atakowanie linii komunikacyjnych nieprzyjaciela,
3. zapewnienie obrony własnych baz i wybrzeża, min. za pomocą blokad portów nieprzyjaciela
ad1. Nie martwiono by się aż tak tym, gdyby miano zabezpieczać ją przed ZSRR, ale biorąc pod uwagę bliskość cieśnin duńskich do Rzeszy to już inna sprawa...
ad2. wyraźna aluzja do połączenia między Prusami a Rzeszą. po to mieliśmy o.p. i minowce. także Gryfa. Dla ZSRR komuniakcja morska była drugorzędna...
ad3. Wątpię żeby ktoś myślał o wypadzie pod Kronsztad. Zwłaszcza z superszybkim Gryfem.
Co do losów Gryfa to zgadzadzam się z przedmówcami:
modernizacja uzbrojen ia w stylu Błysakwicy- czyli dostałby uniwersalne, plus silne plot. W okresie psychozy przed lądowniaem stawiałby obronne zapory minowe (może sam by zaminował cały Kanał ) Potem może w osłonie konwojów, może okręt-baza. A może przebudowali by go Angole na półlotniskowiec eskorotwy? Albo dali Rosjanom do postawienia zagród przed Tirpitzem i osłony Archangielska z Murmańskiem.
P.S. w ankiecie chciałbym zaznaczyć: 'niezgrabny'
Zadaniami PMW było:
1. zapewnienie bezpieczeństwa własnej komunikacji (czyli własnej po pomoc i sojuszzniczej z pomocą) na Bałtyku,
2. atakowanie linii komunikacyjnych nieprzyjaciela,
3. zapewnienie obrony własnych baz i wybrzeża, min. za pomocą blokad portów nieprzyjaciela
ad1. Nie martwiono by się aż tak tym, gdyby miano zabezpieczać ją przed ZSRR, ale biorąc pod uwagę bliskość cieśnin duńskich do Rzeszy to już inna sprawa...
ad2. wyraźna aluzja do połączenia między Prusami a Rzeszą. po to mieliśmy o.p. i minowce. także Gryfa. Dla ZSRR komuniakcja morska była drugorzędna...
ad3. Wątpię żeby ktoś myślał o wypadzie pod Kronsztad. Zwłaszcza z superszybkim Gryfem.
Co do losów Gryfa to zgadzadzam się z przedmówcami:
modernizacja uzbrojen ia w stylu Błysakwicy- czyli dostałby uniwersalne, plus silne plot. W okresie psychozy przed lądowniaem stawiałby obronne zapory minowe (może sam by zaminował cały Kanał ) Potem może w osłonie konwojów, może okręt-baza. A może przebudowali by go Angole na półlotniskowiec eskorotwy? Albo dali Rosjanom do postawienia zagród przed Tirpitzem i osłony Archangielska z Murmańskiem.
P.S. w ankiecie chciałbym zaznaczyć: 'niezgrabny'
IjonTihy -> nie wiem jak w przypadku nawodnych, ale podwodne byly budowane w zasadzie tylko jako narzedzie walki z Baltycka eskadra Floty Czerwonej. Wilki mialy stawiac ofensywna zagrode minowa w Zatoce Finskiej, a torpedowe Orly polowac na okrety wojenne R - glownie okrety liniowe. Przypuszczam ze nawodne podobnie [zwlaszcza Gryf].
I tak np. plan wojny z N praktycznie polegal tylko na wyslaniu naszych destrojerow do Anglii, gdyz zdawano sobie sprawe z beznadziejnosci polozenia w wypadku wojny z N. Reszta to byla prowizorka [plan Worek - to smiech na sali. Pewnie ktos czekajac w kolejce do Swirskiego na poczekaniu wymyslil, i na kolanie spisal...]
Niezapominajmy, ze to R nas zaatakowala w 1920, a nie N. I to tkwilo gleboko w swiadomosci naszych sztabowcow.
I tak np. plan wojny z N praktycznie polegal tylko na wyslaniu naszych destrojerow do Anglii, gdyz zdawano sobie sprawe z beznadziejnosci polozenia w wypadku wojny z N. Reszta to byla prowizorka [plan Worek - to smiech na sali. Pewnie ktos czekajac w kolejce do Swirskiego na poczekaniu wymyslil, i na kolanie spisal...]
Niezapominajmy, ze to R nas zaatakowala w 1920, a nie N. I to tkwilo gleboko w swiadomosci naszych sztabowcow.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Ksenofoncie,
nie sądzę żeby zdecydowano się na ewakuację Gryfa.
On miał tu ( na Bałtyku ) coś do zrobienia i była szansa na powodzenie tych
działań. Takich okrętów się nie odsyła - tak jak i "ptaszków".
To byłaby już ewidentna ucieczka MW. KT i OP miały większe możliwości działań
poza "naszym" akwenem i tym samym można było to jakoś uzasadnić.
Pozdrawiam,
Maciej
nie sądzę żeby zdecydowano się na ewakuację Gryfa.
On miał tu ( na Bałtyku ) coś do zrobienia i była szansa na powodzenie tych
działań. Takich okrętów się nie odsyła - tak jak i "ptaszków".
To byłaby już ewidentna ucieczka MW. KT i OP miały większe możliwości działań
poza "naszym" akwenem i tym samym można było to jakoś uzasadnić.
Pozdrawiam,
Maciej
hola hola! śródziemnomorska trasę dostaw powinna zabezpieczać duża kanonierka lub awizo morskie, Gryf idealnie spełniał te warunki, a nawet był nieco na wyrost (w porównaniu np. z Admiral Charnier)
a twierdzenie o ucieczce jest nieuczciwe w stosunku do pomysłodawcy rozwiązania prezentacji oraz zachowania bandery na wodach zagranicznych i świadczy o płytkim spojrzeniu na substancję racji stanu i istnienia państwowości, jako takiej, gdyż to samo można powiedzieć o flotach norweskiej, holenderskiej i wolnofrancuskiej, jak również greckiej, jugolskiej etc, też uciekły zamiast "lec z honorem, lec..." dając kolejny wawrzyn do księgi rekordów Darwina
a twierdzenie o ucieczce jest nieuczciwe w stosunku do pomysłodawcy rozwiązania prezentacji oraz zachowania bandery na wodach zagranicznych i świadczy o płytkim spojrzeniu na substancję racji stanu i istnienia państwowości, jako takiej, gdyż to samo można powiedzieć o flotach norweskiej, holenderskiej i wolnofrancuskiej, jak również greckiej, jugolskiej etc, też uciekły zamiast "lec z honorem, lec..." dając kolejny wawrzyn do księgi rekordów Darwina
A może z Gryfa to kanonierka, taka jak amerykanskie okręty strazy przybrzeznej? Powolny stawiacz min chyba nie byl potrzebny Anglikom. Mieli swoje niszczyciele i szybkie stawiacze min. Bardziej potrzebowali okretow patrolowych. Gryf mial duzy zasieg, predkosc OK, do tego wysoka wolna burta, czyli na fali tez OK. Zdjac pojedyncze dziala, art. plot niepotrzebna. I mamy idealnego eskortowca. Moze Hurricane na katapulcie?
Widzę że temat przysechł ale chę podrążyć jeden jego aspekt.
Proszę dwóch panów o podanie literatury (źródeł) na podstawie których tak kategorycznie twierdzą że PMW II RP była budowana głównie przeciwno ZSRR. Dla mnie takie stwierdzenie jest nowością, ale że nie jestem LPRowską ani centrową konserwą chętnie zmienię zdanie. Nie wspominając o poszerzeniu wiedzy.
Jeśli przemyślenia te nie pochodzą z żadnej książki, a są efektem doskonałej znajomości realiów PMW II RP i własnych przmyśleń, to polecam wydanie książki, która zrobi furorę nie tylko ze względów na wymowę polityczną...
Proszę dwóch panów o podanie literatury (źródeł) na podstawie których tak kategorycznie twierdzą że PMW II RP była budowana głównie przeciwno ZSRR. Dla mnie takie stwierdzenie jest nowością, ale że nie jestem LPRowską ani centrową konserwą chętnie zmienię zdanie. Nie wspominając o poszerzeniu wiedzy.
Jeśli przemyślenia te nie pochodzą z żadnej książki, a są efektem doskonałej znajomości realiów PMW II RP i własnych przmyśleń, to polecam wydanie książki, która zrobi furorę nie tylko ze względów na wymowę polityczną...
Polecam wizyte w CAW i doglebna analize dokumentow. Poza tym mozna o tym przeczytac w najnowszej ksiazce Borowiaka "Admiral" - biografia Unruga. Tam tez o tym jest. Co do ksiazki - sie pomysliIjonTihy pisze:Widzę że temat przysechł ale chę podrążyć jeden jego aspekt.
Proszę dwóch panów o podanie literatury (źródeł) na podstawie których tak kategorycznie twierdzą że PMW II RP była budowana głównie przeciwno ZSRR. Dla mnie takie stwierdzenie jest nowością, ale że nie jestem LPRowską ani centrową konserwą chętnie zmienię zdanie. Nie wspominając o poszerzeniu wiedzy.
Jeśli przemyślenia te nie pochodzą z żadnej książki, a są efektem doskonałej znajomości realiów PMW II RP i własnych przmyśleń, to polecam wydanie książki, która zrobi furorę nie tylko ze względów na wymowę polityczną...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Howgh!crolick pisze:Polecam wizyte w CAW i doglebna analize dokumentow. Poza tym mozna o tym przeczytac w najnowszej ksiazce Borowiaka "Admiral" - biografia Unruga. Tam tez o tym jest. Co do ksiazki - sie pomysliIjonTihy pisze:Widzę że temat przysechł ale chę podrążyć jeden jego aspekt.
Proszę dwóch panów o podanie literatury (źródeł) na podstawie których tak kategorycznie twierdzą że PMW II RP była budowana głównie przeciwno ZSRR. Dla mnie takie stwierdzenie jest nowością, ale że nie jestem LPRowską ani centrową konserwą chętnie zmienię zdanie. Nie wspominając o poszerzeniu wiedzy.
Jeśli przemyślenia te nie pochodzą z żadnej książki, a są efektem doskonałej znajomości realiów PMW II RP i własnych przmyśleń, to polecam wydanie książki, która zrobi furorę nie tylko ze względów na wymowę polityczną...
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?