Strona 199 z 273

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-03, 21:13
autor: Peperon
Odpowiadając de Villarsowi, zapowiedziałem takiego jednego Włocha do przeróbki.
Poniżej sylwetki dwóch wersji po częściowym przezbrojeniu.
Zakres obejmował: zmianę artylerii głównej, zmniejszenie opancerzenia i zwiększenie prędkości.
Tradycyjnie - miłego odbioru.
KP Emanuele - składanka.jpg
KP Emanuele - składanka.jpg (153.52 KiB) Przejrzano 9510 razy
A byłbym zapomniał. Bazą był rysunek Janusza Kozaka w MSiO z roku 2005.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-04, 18:36
autor: de Villars
Fajny. Mimo że ogólnie lubie duże działa, to pierwszy wariant bardziej mi się podoba. Ale mam pewien kłopot z umiejscowieniem ich w czasie. No bo jeśli przebudowa, to pewnie po jakimś czasie spędzonym przez okręty w służbie, czyli raczej w okresie międzywojennym. Ale w takim razie powinna być jakaś artyleria plot. Nie bardzo ja widzę (chyba że role te pełnią 4 działa 76 mm na stanowiskach pokładowych?). Z kolei liczna bateria kazamatowych 76-tek bardziej pasuje do okresu przed PWS. Mam też pewną wątpliwość co do pocieniania pancerza. Technicznie, jedyny sposób zrobienia tego to chyba zdjęcie płyt pancernych i zastapienie ich nowymi. Ale nie wiem czy to było takie proste, raczej tego zbyt często nie praktykowano (co innego w drugą stronę - dołożenie dodatkowego pancerza zarzało się dość często).

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-04, 19:46
autor: Peperon
Masz rację, ale...
Całe nieporozumienie wynika ze skrótu myślowego. Zacznijmy po kolei.
Powinienem napisać, ze to są dwie wersje po zmianie projektu i już na tym etapie zmieniono artylerię. Zresztą, jak zapewne zauważyłeś w nawiasie obok nazwy kraju jest rok aktualności sylwetki po wejściu do służby ;) Zmiany w siłowni przeważnie są możliwe tylko na etapie projektowania, jeśli później nie chcemy stawiać okrętu w doku na kilka lat...

Jeśli będziesz miał ochotę i porównasz moje wersje z rysunkiem pana Kozaka w MSiO nr 3/2005 (o ile dobrze pamiętam) to zauważysz, że moja ingerencja była naprawdę minimalna, jeśli można tak to określić. Uzbrojenie oryginału to: 2 x 305, 12 x 203 i 16 x 76. Do tego dwie wyrzutnie torped (podwodne).
A najśmieszniejsze jest to, że pancerniki typu Vittorio Emanuele wchodziły do służby w latach 1907-08. :diabel:

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-05, 07:57
autor: de Villars
A ja założyłem, że to przebudowy, a 1905 r. to data budowy okrętu w pierwotnej formie, jako pancernika. Jakoś tak się zafiksowałem, że to przebudowa, a nie alternatywny wariant ukończenia. W takim razie większośc moich uwag anuluję ;)

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-05, 08:43
autor: Peperon
Nie kuś przebudowami w okresie międzywojennym, bo wyjdzie ostra jazda :diabel:

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-06, 08:21
autor: de Villars
Kuszę kuszę, bo to może być ciekawe :)

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-06, 09:09
autor: Peperon
de Villars pisze:Kuszę kuszę, bo to może być ciekawe :)
To podaj trochę więcej szczegółów, które chciałbyś zobaczyć :lol:
Mam pomysł, ale okręt musiałby istnieć na przełomie lat 20-tych i 30-tych XX wieku. Wtedy można by zrobić "okręt obrony bazy głównej" w Tarencie. Innymi słowy mówiąc: obrona plot + 305-ki o podwyższonym kącie podniesienia. Do tego wymiana siłowni i prędkość około 17 węzłów.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-09, 11:19
autor: de Villars
Taki okręt do obrony bazy byłby fajny. Ale w wymianę siłowni bym sie wtedy nie bawił - moim zdaniem to niepotrzebne koszty i komplikacja dla okrętu, który de facto ma walczyć stacjonarnie. Za to - można by mu dodać pancerza pokłądowego i bąble, żeby był odporniejszy na bomby i torpedy? A na boku - można by się pobawić w zagospodarowanie zdjętych wież 8-calowych ;)

A tymczasem mój pomysł na duży eskortowiec szumnie zwany krążownikiem eskortowym - 2279 ton, 4x152, 25,5 w., pb 37.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-10, 22:03
autor: SmokEustachy
Lepiej 10x120.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-11, 08:25
autor: oskarm
Ale wtedy nie naziwesz tego lekkim krazownikiem, jak dzis korwety lekka fregata... ;)

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-12, 13:42
autor: SmokEustachy
oskarm pisze:Ale wtedy nie naziwesz tego lekkim krazownikiem, jak dzis korwety lekka fregata... ;)
A tego czegoś powyżej nie nazwę krążownikiem tylko awizem kolonialnym.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-12, 19:11
autor: jogi balboa
Albo wojenną fregatą liniową.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-12, 20:50
autor: Peperon
Jak zwał, tak zwał...
Mnie się podoba. Byłby dobry w przypadku napotkania raidera takiego, jak Atlantis.
Ale dwa byłyby lepsze :lol:

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-13, 13:33
autor: SmokEustachy
Za duże działa na zbyt małym kadłubie.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-13, 19:53
autor: de Villars
Mądralo, a ten też ma za duże działa?

Fregata z 1875 r., 7600 ton, 18,6 w., 4x229, 10x178, 2x160.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2020-03-13, 21:05
autor: Peperon
SmokEustachy pisze:Za duże działa na zbyt małym kadłubie.
No cóż. Niemieckie niszczyciele z pierwszej wojny miały jeszcze mniejsze kadłuby i 150-ki na pokładzie.