Twój ulubiony okręt
Wszyscy udowadniają że H i PoW były be dlatego porażka Hollanda. Skoro zielony OL trafia 3-krotnie B. tzn że będąc nie ostrzeliwanym na kursie równoległym mógł spokojnie wypunktować B.
Zdaje3 się że te trzy trafienia to jak PoW nie był zbytnio ostrzeliwany.
Co do Rodneya w książce Barona von ... jest relacja o zastosowanej taktyce, gdzie R. po upadku salwy B. płynał na namira odl. tej salwy aby Schneider po poprawce znów go nie mógł trafić.
Może mu się coś pomieszało. Według kursu z plotu Rodneya nie widać żadnego tańczenia.
Teza:
Holland otrzymuje rozkaz holowania B. W tym czasie KGV czeka na ruch B. i zamyka odwrót do Norwegii. Rodney idzie na środek A. Renown jast na środku. Repulse zawsze zdąży na środk. A., bo ma bliżej z Gibraltaru.
Miko, mogli zrobic co chcieli, "pycha ich zjadła i zeszli na ziemie" po zatopieniu H.
Rodney to musiałby się chyba teleportować żeby zdążyć. Popatrz na szlak Prinz Eugena.
Po zatopieniu H. Lutjens musiał zdać sobie sprawę, że Anglicy staną na głowę, aby go dorwać , stąd nie wiem jak mógł sie dalej pchać na Atlantyk z takim ogonem. Mógł z tym ogonem powalczyć i do domu.
Wracajac obok Scapa?
Zdaje3 się że te trzy trafienia to jak PoW nie był zbytnio ostrzeliwany.
Co do Rodneya w książce Barona von ... jest relacja o zastosowanej taktyce, gdzie R. po upadku salwy B. płynał na namira odl. tej salwy aby Schneider po poprawce znów go nie mógł trafić.
Może mu się coś pomieszało. Według kursu z plotu Rodneya nie widać żadnego tańczenia.
Teza:
Holland otrzymuje rozkaz holowania B. W tym czasie KGV czeka na ruch B. i zamyka odwrót do Norwegii. Rodney idzie na środek A. Renown jast na środku. Repulse zawsze zdąży na środk. A., bo ma bliżej z Gibraltaru.
Miko, mogli zrobic co chcieli, "pycha ich zjadła i zeszli na ziemie" po zatopieniu H.
Rodney to musiałby się chyba teleportować żeby zdążyć. Popatrz na szlak Prinz Eugena.
Po zatopieniu H. Lutjens musiał zdać sobie sprawę, że Anglicy staną na głowę, aby go dorwać , stąd nie wiem jak mógł sie dalej pchać na Atlantyk z takim ogonem. Mógł z tym ogonem powalczyć i do domu.
Wracajac obok Scapa?
1. Bo był uszkodzonyradar pisze:Uciec tzn, być szybszym od goniącego. On nie próbował uciekać, to ogon go zgubił. Co defacto jest zajefajnym momentem w całej operacji.MiKo pisze:Jak to nie mógł uciec ?!? przecież uciekł... i to poważnie uszkodzony.radar pisze: Nie mógł uciec CK,OL to dlaczego miałby uciec KL?
2. Uciec tzn. nie dać się złapać
1. Renown i Repulse nie stanowiły przeszkody dla Bismarcka... może inaczej... ryzyko ich starcia z Bismarckiem było większe od ewentualnych korzyści, bowiem na tych okrętach wogóle nie było pancerza, który mógłby zatrzymać pocisk z Bismarcka.
2. Cały czas istniało ryzyko zgubienia Bismarcka.
3. Ten koniec kariery, którego Radar nicht fersztejen to jest Holland za biurkiem w dziale redystrybucji zużytych mundurów wyjściowych po wypuszczeniu Bismarcka czy na Atlantyk czy po dopuszczeniu do jego powrotu do Norwegii bez walki... o ile ja dobrze rozumiem.
4. Odnośnie tych swordfishów... to miały szczęście, bo mogłyby nie trafić w rufę, a takie trafienia jak w śródokręcie Bismarcka to by go za szybko nie zatrzymały, a gdyby wszedł w zasięg myśliwców z Francji, to swordfishe skończyły by atak jak te nad Kanałem (w czasie marszu przez Kanał rok później).
P.W.
2. Cały czas istniało ryzyko zgubienia Bismarcka.
3. Ten koniec kariery, którego Radar nicht fersztejen to jest Holland za biurkiem w dziale redystrybucji zużytych mundurów wyjściowych po wypuszczeniu Bismarcka czy na Atlantyk czy po dopuszczeniu do jego powrotu do Norwegii bez walki... o ile ja dobrze rozumiem.
4. Odnośnie tych swordfishów... to miały szczęście, bo mogłyby nie trafić w rufę, a takie trafienia jak w śródokręcie Bismarcka to by go za szybko nie zatrzymały, a gdyby wszedł w zasięg myśliwców z Francji, to swordfishe skończyły by atak jak te nad Kanałem (w czasie marszu przez Kanał rok później).
P.W.
Przy zastosowaniu Hood-dance czy bez trafił B. 3-krotnie w klasycznej walce liniowej. Skoro Holland bał sie tej walki na dużym dystansie, tym bardziej Hood-dance wydaje sie logiczny.MiKo pisze:Wszyscy udowadniają że H i PoW były be dlatego porażka Hollanda. Skoro zielony OL trafia 3-krotnie B. tzn że będąc nie ostrzeliwanym na kursie równoległym mógł spokojnie wypunktować B.
Zdaje3 się że te trzy trafienia to jak PoW nie był zbytnio ostrzeliwany.
To jest relacja oficera brytyjskiego, który go o tym poinformował, chyba po wojnieCo do Rodneya w książce Barona von ... jest relacja o zastosowanej taktyce, gdzie R. po upadku salwy B. płynał na namira odl. tej salwy aby Schneider po poprawce znów go nie mógł trafić.
Może mu się coś pomieszało. Według kursu z plotu Rodneya nie widać żadnego tańczenia.
zostawmy ten pomysł, bo Anglosasi chcieli tej bitwy tylko ich pewnośc zgubiła. Bismarck winien walczyć z PoW bądż uciekac z ogonem na A. i modlic sie że nie ma w okolicy Lotniskowców.Teza:
Holland otrzymuje rozkaz holowania B. W tym czasie KGV czeka na ruch B. i zamyka odwrót do Norwegii. Rodney idzie na środek A. Renown jast na środku. Repulse zawsze zdąży na środk. A., bo ma bliżej z Gibraltaru.
Miko, mogli zrobic co chcieli, "pycha ich zjadła i zeszli na ziemie" po zatopieniu H.
Rodney to musiałby się chyba teleportować żeby zdążyć. Popatrz na szlak Prinz Eugena.
[/quote]Po zatopieniu H. Lutjens musiał zdać sobie sprawę, że Anglicy staną na głowę, aby go dorwać , stąd nie wiem jak mógł sie dalej pchać na Atlantyk z takim ogonem. Mógł z tym ogonem powalczyć i do domu.
Wracajac obok Scapa?
Mozna przez kanał La Manche. Też sie udało, bo nikt się nie spodziewał.
Musieli zagrać nieszablonowo bo musieli założyc obecnośc następnego zespołu na kierunku norweskim. Nie wiem, czy mieli pojącie o warunkach pogodowych, ale na Pn. mieli większe szanse na ochronę przed atakiem lotniczym. Na pd mieli otwarty A. ale też wszystko mogło być skierowane przeciwko B.
Wyobraż sobie, ze Lutjens urywa sie i idzie drogą Dunska do domu, nie do Francji. We mgle z 26w. bedzie pod osłoną lotnictwa w ciągu 30 h
Intersująca teza. Popieram i dołączam Hooda do kompletu1. Renown i Repulse nie stanowiły przeszkody dla Bismarcka... może inaczej... ryzyko ich starcia z Bismarckiem było większe od ewentualnych korzyści, bowiem na tych okrętach wogóle nie było pancerza, który mógłby zatrzymać pocisk z Bismarcka.
I dziwię sie, że SiG nie dały im rady
Ale przecież Ark Royal zaatakawał go tylko raz wieczorem. Wyobraź sobie, że B. dostaje tę torpedę gdzie indziej, bierze 1 000 t. wody i z V=24w ciągnie do Francji. Tylko, ze nad ranem Ark Royal ponownie uderza dwoma eskadrami Mieczników i dalej dziurawi nam B.4. Odnośnie tych swordfishów... to miały szczęście, bo mogłyby nie trafić w rufę, a takie trafienia jak w śródokręcie Bismarcka to by go za szybko nie zatrzymały, a gdyby wszedł w zasięg myśliwców z Francji, to swordfishe skończyły by atak jak te nad Kanałem (w czasie marszu przez Kanał rok później).
I na to dziurawienie ma cały dzień (nie wiem jak z torpedami w mag).
zakładając taki obrót sytuacji Brytole mogli zatrzymać B. tylko za pomocą Renowna, który powinien być najbliżej z V=30/31 w. byłby w stanie postrzelac z rufowymi wieżami B.
Me109 miał zasięg 900 km/2 =promen 450 - 40% = 270 km dla pilotów LĄDOWYCH.
Jedynie Ju88 mogłyby się pojawić do zwalczania Miecznikow jakieś 500-600 km od baz.
Co do Hooda, to że się zupełnie nie nadaje okazało się na północnym Atlantyku... Renown i Repulse miały po 230 mm na burtach, więc zupełnie nie było o czym rozmawiać.
Swordfishe atakowały też z Victorious'a. I w zasadzie bez sukcesów, atakowały też Sheffielda.
Inna sprawa, że Niemcy nie potrafili zestrzelić żadnego Swordfisha co bardzo źle świadczy o ich art. plot.
P.W.
Swordfishe atakowały też z Victorious'a. I w zasadzie bez sukcesów, atakowały też Sheffielda.
Inna sprawa, że Niemcy nie potrafili zestrzelić żadnego Swordfisha co bardzo źle świadczy o ich art. plot.
P.W.
Istotnie niszablonowe zachowanie przeciwników. Kończę bo nie pamiętam gdzie był Ark i inni rozgrywający w momencie nalotu.miller pisze:Co do Hooda, to że się zupełnie nie nadaje okazało się na północnym Atlantyku... Renown i Repulse miały po 230 mm na burtach, więc zupełnie nie było o czym rozmawiać.
Swordfishe atakowały też z Victorious'a. I w zasadzie bez sukcesów, atakowały też Sheffielda.
Inna sprawa, że Niemcy nie potrafili zestrzelić żadnego Swordfisha co bardzo źle świadczy o ich art. plot.
P.W.
B. otrzymał 1+2 tr. torpedami lotniczymi (zakładam, że nie ma trafienia fatalneg), wszystkie na jedną burtę. Nie miał ochoty się z tego powodu wywracać, ale przy ówczesnej pogodzie nie sądze by mógł wycisnąć 24w.
Stad wydaje mi się, że również KGV mógł go dojść ze swoimi 30w.
Holland nie mógł nie zaatakować, miał w końcu przewagę i po to wypłynął w morze. Jedyne co powinien zrobić to poczekac na CK, rozdzielić siły (coś jak przy La Plata) i atakowac a obu burt... Ew pójśc odważnie do przodu, miał dużą przewagę w artlerii. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Fakt - miał pecha - jeden pocisk i pół zespołu wylatuje w powietrze...
Fakt - miał pecha - jeden pocisk i pół zespołu wylatuje w powietrze...
Wszystko ok, tylko KGV nie miał paliwa, żeby chodzić 30 węzłów za Bismarckiem.
Do starcia na Drodze Duńskiej chyba chciał się włączyć Sheffield ale nie zgrywał się z Hollandem i zbliżył sie już za późno. Zresztą ciężki krążownik nie mógł specjalnie zaszkodzić Bismarckowi tym bardziej, że musiał sie liczyć z artylerią Prinz Eugena, ale coś trzeba było robić.
P.W.
Do starcia na Drodze Duńskiej chyba chciał się włączyć Sheffield ale nie zgrywał się z Hollandem i zbliżył sie już za późno. Zresztą ciężki krążownik nie mógł specjalnie zaszkodzić Bismarckowi tym bardziej, że musiał sie liczyć z artylerią Prinz Eugena, ale coś trzeba było robić.
P.W.
Re: Twój ulubiony okręt
Witam!
Właśnie próbowałem odpowiedzieć na pytanie Ssebitro:
") który w tej duskusji jest dość ważny, bo przecież:
Pozdrawiam
Ksenofont
Właśnie próbowałem odpowiedzieć na pytanie Ssebitro:
Zauważyłem jednak, że zrobił to już Mikesz:ssebitro pisze:Można prosić o definicje zagadnienia "szybki Pancernik" ?
Trochę nie rozumiem komentarza Karola (cytuję: "karolk pisze:MiKo pisze:Rodney to musiałby się chyba teleportować żeby zdążyć.

Auffenberg pisze:Pan Karol ma rację.
W każdym razie zgadzam się, że "szybki pancernik" to pancernik ze zdolnością teleportacji.Janusz C. pisze:Powiem krótko...
Brawo Karol
Pozdrawiam
Ksenofont
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 2006-01-26, 18:42
Re: Twój ulubiony okręt
To nie Star Trek, Panie Ksenofoncie, nie Star Trek.Anonymous pisze:Auffenberg pisze:Pan Karol ma rację.W każdym razie zgadzam się, że "szybki pancernik" to pancernik ze zdolnością teleportacji.Janusz C. pisze:Powiem krótko...
Brawo Karol
Pozdrawiam
Ksenofont
Dane wysciowe:miller pisze:Wszystko ok, tylko KGV nie miał paliwa, żeby chodzić 30 węzłów za Bismarckiem.
Do starcia na Drodze Duńskiej chyba chciał się włączyć Sheffield ale nie zgrywał się z Hollandem i zbliżył sie już za późno. Zresztą ciężki krążownik nie mógł specjalnie zaszkodzić Bismarckowi tym bardziej, że musiał sie liczyć z artylerią Prinz Eugena, ale coś trzeba było robić.
P.W.
Tovey na wyspach dysponował 4 liniowcami: H,PoW,KGV,Repulse.
Nie będąc pewien, któredy Lutjens będzie sie przebijał, podzielił mniej więcej równo swoje siły, przy czym swój zespół musiał zoorganiizować, bo R szedł ze Szkocji. Stąd dla siebie przewidywał osłonę szerokich przejśc na wschód od Islandii (Victorius się to tego na pewno by przydał).
Na środek idą Rod,Ram
26V zespół H (Ark,Ren) był caly czas przed B. , stąd przez następny dzień samoloty mogły sukcesywnie wykańczać B. + Ren w akcie desperacji mógł podjąć walkę art. z B.
Taktyka Toveya przypominała Hollanda, tzn OL szły na równoległych kursach i zapisów tych kursów widać manewry R i KG. Tovey zakłada, że B. podejmie walkę z potencjlnie silniejszym przeciwnikiem. Widać, że do czasu unieszkodliwienia wież AiB, kurs R nie przypomina kursu KG, który wykonał dwie zmiany kursu, I do uruchomienia więzy rufowej, dalej kurs Pd. R nie miał takiego komfortu.