Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2019-09-25, 19:50
Tak się zastanawiam czysto spekulacyjnie.
Ogólna zasada budowy krążownika polegała na tym, że miał być szybszy od pancernika czy też jego odmiany zwanej krążownikiem liniowym. Ile szybszy to sprawa dyskusyjna, ale generalna zasada była właśnie taka. Zwłaszcza szybszy od krążowników liniowych przeciwnika. Inaczej mógł zostać po prostu rozstrzelany. Przynajmniej teoretycznie
W latach 20-tych i 30tych XX wieku przy ówczesnych realiach szybkość 8 calowych krążowników była dyktowana w zasadzie przez 3 okręty. Hood, Repeir i Refit.
One robiły po 31 węzłów, więc krążowniki musiały robić po 32 lub więcej (niewiele było od tego wyjątków ale się zdarzały).
Przy 8 calowych działach i tej prędkości niewiele zostaje na pozostałe elementy.
Ale tak na początku lat 30-tych pokazano (przynajmniej na etapie projektu), że jak się zwolni do jakiś 29 - 30 węzłów to już jakiś tam pancerz się zmieści na tych 10 tysiącach. Okręt 20 węzłowy mógłby mieć jeszcze solidniejsze opancerzenie. Ale SPS do bani. Chyba że zwalniamy do poziomu monitorów.
A co do 4 lufowej wieży. Pewnie, że można było takie zrobić. Ale wszystkie bez wyjątku przez spory czas sprawiały takie czy inne problemy. Jak masz czas na usuwanie problemów "wieku dziecięcego" to czemu nie, ale jak nie masz to potem łazi taka opinia jak za brytyjskimi 14 calówkami. No i niektórych wad nie daje się usunąć nigdy. Patrz francuskie 130tki, czy nawet 330 tki. Czasu zbrakło bo zaraz wojna.
Oprzyj całą flotę na czymś takim i masz problem
Ogólna zasada budowy krążownika polegała na tym, że miał być szybszy od pancernika czy też jego odmiany zwanej krążownikiem liniowym. Ile szybszy to sprawa dyskusyjna, ale generalna zasada była właśnie taka. Zwłaszcza szybszy od krążowników liniowych przeciwnika. Inaczej mógł zostać po prostu rozstrzelany. Przynajmniej teoretycznie
W latach 20-tych i 30tych XX wieku przy ówczesnych realiach szybkość 8 calowych krążowników była dyktowana w zasadzie przez 3 okręty. Hood, Repeir i Refit.
One robiły po 31 węzłów, więc krążowniki musiały robić po 32 lub więcej (niewiele było od tego wyjątków ale się zdarzały).
Przy 8 calowych działach i tej prędkości niewiele zostaje na pozostałe elementy.
Ale tak na początku lat 30-tych pokazano (przynajmniej na etapie projektu), że jak się zwolni do jakiś 29 - 30 węzłów to już jakiś tam pancerz się zmieści na tych 10 tysiącach. Okręt 20 węzłowy mógłby mieć jeszcze solidniejsze opancerzenie. Ale SPS do bani. Chyba że zwalniamy do poziomu monitorów.
A co do 4 lufowej wieży. Pewnie, że można było takie zrobić. Ale wszystkie bez wyjątku przez spory czas sprawiały takie czy inne problemy. Jak masz czas na usuwanie problemów "wieku dziecięcego" to czemu nie, ale jak nie masz to potem łazi taka opinia jak za brytyjskimi 14 calówkami. No i niektórych wad nie daje się usunąć nigdy. Patrz francuskie 130tki, czy nawet 330 tki. Czasu zbrakło bo zaraz wojna.
Oprzyj całą flotę na czymś takim i masz problem