Nie - wyszedł "nieco" szybszy - jakieś 34-35 węzłów.
po prostu akurat tyle miał w momencie uchwycenia fotki.
Ja tam wychodziłem z przekonania, że okręt musi mieć pancerz wystarczający do odpierania uderzeń pocisków spodziewanego przeciwnika. Inaczej nie ma sensu.
W moim świecie Niemcy budują masowo nowe Pnazershiffy, oraz OPQ ( tu jest problem odporność na niemieckie 38 cm jest dość umowna ), Japończycy swoje B65 a i Rosja niezbyt probrytyjska też swoje Sewastopole i inne takie. Także przeciwnik był. Założona odporność na pociski minimum 12 cali. W porywach do 13. Więcej tylko przy ostrych podejściach.
Pancerz - burty 12 cali komory, 11 cali siłownia.
Pokład 5,5 cala magazyny, 4 cale siłownia ( + jeszcze ta sama grubość do dziobu i rufy )
Uzbrojenie 8x343 9 zmodernizowane - kąt podniesienia 30 stopni, nowe pociski na modłę 15 calówek - więc zasięg rzędu 30 km )
16x133
40x40 - kombinacja 3x8 lufowe oraz 4x4 lufowe
oraz sam nie wiem po co 16x622 - torpedy.
W sumie to jest u mnie linia rozwojowa ganiaczy krążowników. Każdy ganiacz miał takie torpedy. To nowy model MK II - z głowicą .... 681 kg Torpexu

Coby żaden SPS się nie ostał. Ale jakby zaliczyć trafienie w te wyrzutnie....
EDIT:
A jeszcze zapomniałem. Masę trzeba było oszczędzać, a mocniejszą siłownię wsadzić w węższy kadłub. Długość nie wystarczała, więc jest płytszy SPS. Trochę bo nie było jak inaczej ( a nie chciałem wypornością za bardzo zbliżyć się do Liona, tu jest nie cały 1000 ton więcej niż KGV ) a częściowo dlatego, że w szybszy trudniej trafić ( zmilczę pływanie z prędkościami ekonomicznymi

)
Co do okrętu 16-18 tys ton, to ja nie widzę jego sensu. Będzie za slaby i zbyt wyspecjalizowany. Taki nowy Invincible. Do dziabania krążowników OK, ale nic ponad to. A przeciwnik przecież już zamierzał budować okrety które mogłyby mu dołożyć.
Eskortowiec ~24 węzły też bez sensu. W moim świecie w latach 40 czy 50-tych pływają sobie radośnie wszystkie jednostki począwszy od HMS Dreadnought po gruntownej moderce. Także eskortowców takich jest multum.
A co se będę żałował. Jak budujemy flotę liniową to budujemy. Setki pancerników to i okręty drugiej czy trzeciej klasy też się przydadzą.
