dessire_62 pisze:Mam nadzieję że MW w jakikolwiek sposób opiniuje zakupy dla siebie, że posiada jakiekolwiek priorytety, listę życzeń z uszeregowanymi pozycjami pod względem pierwszeństwa, co w pierwszej kolejności.
Gdy pojawia się okazja do zakupu wkrętarki akumulatorowej i dostaniesz na nią kasę, to bierzesz nie krzycząc przy tem, że właściwie to potrzebujesz kosiarki spalinowej, której i tak nie dostaniesz

. Mniej więcej taka szalona metoda obowiązuje w naszym kraju od dawna i tyczy się nie tylko wojskowości.
dessire_62 pisze:Jasne nawet dla laika takiego jak ja, że MW jest od tego aby przynajmniej "prezentować banderę", trudno to raczej robić w krzakach i na ciężarówkach.O obronie naszych morskich granic trudno mówić, zresztą podobno według naszych decydentów nie ma przed kim.
I wracamy do odwiecznych pytań: Po co? Gdzie? Jak? a w końcu: Czym?.
Powstają sobie jakieś plany; potem nie wiadomo do czego je przypiąć; zaczyna się modyfikacja; a właściwie trzeba byłoby pisać od nowa, ale jak od nowa skoro nie wiadomo po co; a poza tym maszyna poszła już w ruch i wydatkowano określone kwoty itd, itd. Zbrojenia to parta szachów trudniejsza niż budowa autostrad, czy szpitali. A przy tem kosztowna. Trzeba naprawdę wytężyć głowę by dojść do wniosku jak to ugryźć. trzeba też zdawać sobie sprawę, ze armia to jest bezproduktywnym pożeraczem budżetu. Dziwnym trafem, choć Europę (przynajmniej jej część) od dziesiątek lat spowija pokój to nikt nie decyduje się na likwidację armii. Z armią trochę jak z ubezpieczeniem na wypadek śmierci lub trwałego kalectwa. Niby nie zakładamy, że nam się to przytrafi, ale płacimy... i to niezależnie od tego czy mieszkamy w niebezpiecznej dzielnicy czy w spokojniejszej. Oczywiście przymusu nie ma i można nie płacić, ale potem trzeba zostawić rodzinę na pastwę losu.
Ja jestem zdania, że mimo czasów, o obronność trzeba zadbać.
To taki truizm (i nieco zbyt ogólny), ale nie mogłem sobie odpuścić

.
dessire_62 pisze:Pretensje mam nie do MW...
Ależ pretensje do MW są jak najbardziej mile widziane. Ważne, by faktycznie były to pretensje do MW (a można znaleźć sporo przykładów), a nie tak jak w przytoczonym przypadku Bryz, bo po mału zacznie to wychodzić na to, że wszystkimi kontrowersyjnymi zakupami obwinimy MW

.
dessire_62 pisze:Tak nie do końca z tym "mieszaniem" bo przecież budowa Gawrona finansuje MON, tak jak zamówione nowe "pozłacane" Bryzy.
Ja myślę, że obwinimy np. Prezydenta,... bo to w końcu zwierzchnik Sił Zbrojnych

... Chyba jednak nie o to tu chodzi .