Twój ulubiony okręt
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 2006-01-26, 18:42
I wtedy przy liczbie mniejszej od zera mamy kociokwik, a wzór dalej nie uwzględnia jednostek nieopancerzonych.CIA/Janusz C. pisze:Czasami wystarczy dać załozenie "dla x różnego od 0"Szczerze jednak mówiąc juz sam nie pamietam jak ten wzór wyprowadziłem. Jak będę miał chwilke czasu to go sobie jeszcze raz przeanalizuję, no chyba, ze ktoś napisze inny wzór.
Ja Cię tak męczę, ale pomyśl, czy to ma być wzór jedynie dla pewnej kategorii jednostek, czy też nie.
Może rozwiązaniem byłoby uwzględnienie wysokości od dna po górną krawędź pasa burtowego.
Dla lepszego zrozumienia rysunki.
Zauważcie, że im kąt mniejszy, tym mniej trafień w pokład i tym mniejsze y1 , z drugiej strony proporcjonalnie większe x2 i tym samym proporcjonalnie wiecej trafień w burtę... (chciaż z tą proporcjonalnością, to jest chyba pewnien problem).... dalej to juz tylko pokombinować...
y to pokład, x to burta, tg a to y1/y itd...

Zauważcie, że im kąt mniejszy, tym mniej trafień w pokład i tym mniejsze y1 , z drugiej strony proporcjonalnie większe x2 i tym samym proporcjonalnie wiecej trafień w burtę... (chciaż z tą proporcjonalnością, to jest chyba pewnien problem).... dalej to juz tylko pokombinować...
y to pokład, x to burta, tg a to y1/y itd...

Ostatnio zmieniony 2006-02-03, 09:47 przez Janusz C., łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 2006-01-26, 18:42
To ja się poddaję.CIA/JanuszC. pisze:Zauważ, ze gdyby mianownik tego wyrazenia był zerem, to również wzór byłby do kitu...
E=[{cos x / cos (x+y)}^2]×n,
A wzór jest OK...
Na zwykłą logikę tego nie razbieriosz, a wódki nie będę pił.
Ostatnio zmieniony 2006-02-02, 22:56 przez Auffenberg, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 2006-01-26, 18:42
Wiesz, ale jesteś w połowie (ja w sumie też, żona jest geodetą rolnymJanusz C. pisze:Mam nadzieję, ze nikt sie nie obraził za wytykanie humanistom... Po prawdzie, to z zawodu (robię jako architekt) też w połowie jestem humanistą, ale w drugiej połowie to już nauki ścisłe...

Ani mi w głowie się obrażać, dalej uważam, że nie masz racji ze wzorem, który kłóci sie z moimi skromnymi podstawami arytmetyki i ze zdrowym rozsądkiem, oraz z czymś, co moja pani fizyk w LO nazwałaby doświadczeniem życiowym (zawsze, jak coś tłumaczyła, to przez przykłady z przyrody, mówiąc, że "Doświadczenie uczy nas, iż..."
Wróćmy do najfajniejszych okrętów.
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 2006-01-26, 18:42
Ano właśnie, a więc nawet dla wartości X=0 ten wzór ma sens. Poza tym, gdyby wyszło nawet po operacjach matematycznych 0/0, to jest jeszcze reguła de L'Hospitala, prawda? Uważam zatem, że wzór ten można stosowac dla każdego zestawu liczb rzeczywistych (zdaję sobie przy tym sprawę, że np. ujemne kąty nie mają sensu fizycznego), co podważał kolega Auffenberg.Janusz C. pisze:Eeee tam... cos 90 wynosi 0... no ale to dla sytuacji, gdy pocisk "uderza" równolegle do pancerza...
Od razu zaznaczam, że nic tym wzorem tellera, ani Waszmości nie liczyłem (nie mam ani danych, ani czasu na analizy).
BTW: tezy Okuna bywają niekiedy dośc kontrowersyjne, przynajmniej dla mnie.
BTW2: żeby się kolega Mitoko nie fatygował: klawiatura na której piszę nie chce wybijac głoski "ci"

Duże koty zjadam na przystawkę.
Re: Twój ulubiony okręt
Można prosić o definicje zagadnienia "szybki Pancernik" ?CIA pisze: Moje ulubione to oczywiście pancerniki, a dokładniej pancerniki II Wojny Światowej, a jeszcze dokładniej szybkie pancerniki...![]()
"Najulubieńszych" mam aż 7
W porządku alfabetycznym![]()
1. Bismarck
2. Iowa
3. King George V
4. North Carolina
5. Richelieu
6. Vittorio Veneto
7. Yamato
dla Limies pancernik przekraczający 25 węzłów jest szybki, a na Pacyfiku przyjmowało się 27 węzłów, ale ostatnie badania potwierdzają tylko słuszność opinii angielskichMożna prosić o definicje zagadnienia "szybki Pancernik"