Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-03-14, 22:26
Już to chyba kiedyś pisałem, ale powtórzę.
Wszystkie zależności przebicia od kąta są mocno nieliniowe. Większość wzorów daje różne wyniki w zależności od kąta uderzenia, ale w jednym są zgodne – zależność jest mocno nieliniowa.
Czyli nigdy nie uzyskasz tego, że wychylenie pod kątem powiedzmy 10 stopni dodaje 10% a wychyleni 20 stopni 20% itd.
Żaden współczynnik wcześniej nic nie zmieni, po prostu dlatego, że zwykłe sumowanie kątów daje nieliniową zależność zdolności penetracji pancerza.
Im większy kąt ( liczony „po angielsku”, czyli od prostek prostopadłej, liczony „po niemiecku” to im mniejszy, bo oni podawali kąt do stycznej ) tym większy zysk z ukosowania.
Innymi słowy – jeśli pocisk leci równolegle do powierzchni wody, to wychylenie go o powiedzmy 10 stopni pomaga, ale niewiele pomaga, bo kąt zmienił się z 0 do 10. Odporność wzrosła, ale niewiele. Powiedzmy, że płyta 12 calowa ma odporność 12.5 calowej ( powiedzmy, nie liczone ). Będziesz miał wzrost pewnie poniżej 10%
Ale jeśli pocisk leci pod kątem 20 stopni do powierzchni wody i zsumujesz go z kątem płyty, masz razem 30 stopni to zyskujesz o wiele więcej i się nagle okazuje, że płyta odpowiada powiedzmy 15 calom, czyli wzrost o 30%
Dlatego nie da się powiedzieć ilu to odpowiada calom. To zależy od kąta padania pocisku, czyli balistyki działa i odległości.
I rodzaju pocisku
I to jest właśnie tak jak podawali Japończycy. Te rysunki to tak „na oko” odpowiadają pociskom „przed” lub „niewielepo” jutlandzkim.
Zobacz 9” dla umiarkowanych kątów padania, daje wzrost odporności, ale bez przesady.
Przy kącie padania 25 stopni ( zsumowanym ) z 9” robi się 7 stóp czy jakoś tak. Ewidentny przykład rozpadania się pocisku przy takim kącie.
Zresztą przy tym samym pocisku, ale innej balistyce dział będziesz miał inny ekwiwalent w zależności od odległości.
Robiłem kiedyś specjalne wyliczenie odpowiednio tendencyjne żeby udowodnić wyższość pancerza burtowego Hooda nad South Dakotą. Zakładając tą samą jakość pancerza i pocisków. Jedynie różne działa z różną balistyką.
Dla brytyjskich 15 calówek Hood ma odporność burt tak z 10 km przewagi odległości w odporności na uderzenia tymi pociskami.
Ale w przypadku niemieckich 11” z Scharnhorsta, Hood i South Dakota będą przebijane z dokładnie tej samej odległości
( dla Thompson F Formula, dla Ruskiego wzoru wygląda to nieco inaczej – tam wolniej spada przebijalność przy skośnym trafieniu, innych nie sprawdzałem )
Oczywiście całość w praktyce wygląda nieco inaczej. Te sumowania to działają jak przeciwnik jest dokładnie bokiem do nas i trafiamy w środek burty.
Ale jeśli dochodzi pewien kąt podejścia, to kąty tak się nie sumują, to już geometria 3d i pancerz pionowy przy ostrym podejściu do przeciwnika zyskuje szybciej na kącie uderzenia niż pancerz ukosowany.
Wszystkie zależności przebicia od kąta są mocno nieliniowe. Większość wzorów daje różne wyniki w zależności od kąta uderzenia, ale w jednym są zgodne – zależność jest mocno nieliniowa.
Czyli nigdy nie uzyskasz tego, że wychylenie pod kątem powiedzmy 10 stopni dodaje 10% a wychyleni 20 stopni 20% itd.
Żaden współczynnik wcześniej nic nie zmieni, po prostu dlatego, że zwykłe sumowanie kątów daje nieliniową zależność zdolności penetracji pancerza.
Im większy kąt ( liczony „po angielsku”, czyli od prostek prostopadłej, liczony „po niemiecku” to im mniejszy, bo oni podawali kąt do stycznej ) tym większy zysk z ukosowania.
Innymi słowy – jeśli pocisk leci równolegle do powierzchni wody, to wychylenie go o powiedzmy 10 stopni pomaga, ale niewiele pomaga, bo kąt zmienił się z 0 do 10. Odporność wzrosła, ale niewiele. Powiedzmy, że płyta 12 calowa ma odporność 12.5 calowej ( powiedzmy, nie liczone ). Będziesz miał wzrost pewnie poniżej 10%
Ale jeśli pocisk leci pod kątem 20 stopni do powierzchni wody i zsumujesz go z kątem płyty, masz razem 30 stopni to zyskujesz o wiele więcej i się nagle okazuje, że płyta odpowiada powiedzmy 15 calom, czyli wzrost o 30%
Dlatego nie da się powiedzieć ilu to odpowiada calom. To zależy od kąta padania pocisku, czyli balistyki działa i odległości.
I rodzaju pocisku
I to jest właśnie tak jak podawali Japończycy. Te rysunki to tak „na oko” odpowiadają pociskom „przed” lub „niewielepo” jutlandzkim.
Zobacz 9” dla umiarkowanych kątów padania, daje wzrost odporności, ale bez przesady.
Przy kącie padania 25 stopni ( zsumowanym ) z 9” robi się 7 stóp czy jakoś tak. Ewidentny przykład rozpadania się pocisku przy takim kącie.
Zresztą przy tym samym pocisku, ale innej balistyce dział będziesz miał inny ekwiwalent w zależności od odległości.
Robiłem kiedyś specjalne wyliczenie odpowiednio tendencyjne żeby udowodnić wyższość pancerza burtowego Hooda nad South Dakotą. Zakładając tą samą jakość pancerza i pocisków. Jedynie różne działa z różną balistyką.
Dla brytyjskich 15 calówek Hood ma odporność burt tak z 10 km przewagi odległości w odporności na uderzenia tymi pociskami.
Ale w przypadku niemieckich 11” z Scharnhorsta, Hood i South Dakota będą przebijane z dokładnie tej samej odległości
( dla Thompson F Formula, dla Ruskiego wzoru wygląda to nieco inaczej – tam wolniej spada przebijalność przy skośnym trafieniu, innych nie sprawdzałem )
Oczywiście całość w praktyce wygląda nieco inaczej. Te sumowania to działają jak przeciwnik jest dokładnie bokiem do nas i trafiamy w środek burty.
Ale jeśli dochodzi pewien kąt podejścia, to kąty tak się nie sumują, to już geometria 3d i pancerz pionowy przy ostrym podejściu do przeciwnika zyskuje szybciej na kącie uderzenia niż pancerz ukosowany.