Strona 102 z 274
Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-27, 19:38
autor: Marek-1969
wojna nie wybuchła by bliżej 1945 . Po pierwsze ci idealizowani Niemcy w 1938 byli kompletnym bankrutem przy którym Grecja jest szczytem rozsądku ekonomicznego , a po drugie ZSRR i tak zaatakowałby ok 1941/42
Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-27, 19:51
autor: Maciej3
A było wytrzymać jeszcze ze 2 lata ( ciekawe jak, ale niech tam ) i zobaczyć jak Niemce pięknie bankrutują....
Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-27, 20:10
autor: jogi balboa
Kpt.G pisze:Dobra, źle cię wcześniej zrozumiałem..
Owszem Warspite miał rzeczywiście "niezłą kartotekę", Nagato wychodzi tu znacznie gorzej, chociaż do końca wojny też dotrwał, więcej(!) wciąż istnieje chociaż jest napromieniowany i na dnie.. podczas gdy z Brytyjczyka zostały tylko nieliczne pamiątki..
Prawdę powiedziawszy to nawet trochę zabawne.. pancerniki typu QE chociaż dostawały dość mocne ciosy z 5 okrętów 3 dotrwały do końca wojny!
TO dopiero pokazuje jakie okręty są.. "Najlepsiejsze"
Co do H39, miał swoje wady, ale aż tak zły nie był, co prawda mógłby mieć grubsze blaszki.. z drugiej strony ciekawe że nikt nie marudzi że Iowka jest cienko obłożona.. "marne" 305mm na burcie, Projekt typu H39 300mm.
A Old Lady? Na burcie coś kole..(żeby nie skłamać) 330-343mm.
I nadal źle rozumiesz bo mylisz fajność z lepsiejszością i takimi tam
H39 nie może być fajny bo:
Jest mastodontyczny. Mastodonty są niefajne.
Diesle na takim okręcie to jak silnik elektryczny w oldtajmerze.
Żaden pancernik zbudowany w latach trzydziestych nie jest fajny.
W ogóle drednoty są co najwyżej na granicy fajności z niefajnością.
Jest jak Michelle Pheifer, wydawałoby się że nie jest koślawy ale coś z nim jest nie tak.
Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-27, 20:12
autor: jogi balboa
Maciej3 pisze:A było wytrzymać jeszcze ze 2 lata ( ciekawe jak, ale niech tam ) i zobaczyć jak Niemce pięknie bankrutują....
Ot co!
Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-27, 21:39
autor: Maciej3
Mastodonty są niefajne.
A Gucio prawda.
Wielkość ma znaczenie i to kurduple są nie fajne. Duże jest piękne, ot co!
I fajne też jest.
W końcu co jest fajne - mieć dużo pieniędzy czy mieć mało pieniędzy? ( tylko nie przekręcaj mi tu na "mieć dużo długu i mało długu"

)
Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-27, 21:45
autor: Peperon
jogi balboa pisze:...I nadal źle rozumiesz bo mylisz fajność z lepsiejszością i takimi tam

...
De gustibus non disputandum - czy coś w tym stylu.
Wszystko zależy od tego, co kto lubi.
Ze swojej strony mogę powiedzieć, że np. z amerykańskich pancerników (nota bene zbudowanych po roku 1937) najfajniejszy był Wasiek. I to pomimo tego, że Iowki były lepsiejsze. Z europejskich konstrukcji uznałbym za najfajniejsze rozwinięcia Ryśka z Alzacją na czele. No i oczywiście Sojuza, który był raczej brzydki, ale fajny. Chociaż za lepsiejsze przyjmę Liona i typ H, bo krążowniki typu O-Q były po prostu do kitu.
Z konstrukcji starszych za najfajniejsze i najlepsiejsze uznaję krążowniki typu G 3. Zaraz za nimi stawiam konstrukcje japońskie, a całkiem do niczego krążowniki typu Lexington.
Jednak są to tylko moje typy i gusta, a każdy ma swoje.

Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-27, 22:01
autor: Maciej3
Wiesz, o Lexingtonach to mam podobne zdanie, ale ostatnio coś zaczynam się wahać nad pierwotną wersją z 10x356 i połową kotłowni posadzoną bez żadnej osłony nad turbogeneratorami.
Te trzylufowie wieże nad dwulufowymi jak na Pensacoli, ach.
Do tego te 7 kominów!
To jest tak brzydkie i odstraszające, że aż nie można przestać na to patrzeć. Coś jak francuzy z lat 80-tych i 90-tych XIX wieku, z tymi wiegaśnymi zawałami burtowymi.
Brzydkie toto takie, że nie wiadomo z której strony patrzeć, bo z każdej to brzydsze, im dłużej patrzysz tym bardziej dochodzisz do przekonania, że coś złego zaraz po prostu MUSI się stać, ale nie można oderwać oczu od tego paskudztwa.
A propos paskudztwa. Od czego zacząć z modelowaniem?
Propozycje

Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-27, 22:23
autor: MacGreg
Bardzo przepraszam ale juz to kiedys tu mowilem.
Franuskie okrety te stare sa calkowicie OK bo sa sa
SEXY.

Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-27, 22:23
autor: jogi balboa
Piękne. I małe.
W końcu co jest fajne - mieć dużo pieniędzy czy mieć mało pieniędzy?
Oczywiście że dużo. W portfelu mam tylko kilka banknotów i mnie to w ogóle nie rusza. Ale za to jak opróżniam skarbonkę to gęba mi się szczerzy.
Mam taką tablicę jak ta w Top Gear, mastodonty są w prawym dolnym rogu.
Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-27, 22:31
autor: Maciej3
Nie oglądam Top Gear, bo "z powietrza" nie nadają, a uparłem się, że ani kablówki ani satelity nie kupie.
Prawy dolny róg, to jak domyślam się, są te "najniefajniejsze z niefajnych"?
A pozostałe rogi?
Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-28, 00:00
autor: Peperon
Maciej3 pisze:Wiesz, o Lexingtonach to mam podobne zdanie... Do tego te 7 kominów!...A propos paskudztwa. Od czego zacząć z modelowaniem?...
To, że Lexy są do niczego nie oznacza, że nie mogą się podobać.
Widziałeś kiedyś siedmiokominowego pancernika ? Nawet Francuzi postawili tylko sześć na Darczance, ale to był krążownik.

I to znacznie mniejszy niż Lexy.
A wracając do modelowania to zdecydowanie Heniek Czwarty. Jest tak pokręcony, że ma wszystkie zakrętasy pod sobą.

Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-28, 09:19
autor: SmokEustachy
Przecież jest:
http://fow.pl/forum/viewtopic.php?f=34&t=3511
Top Gear jest też na Jutupce i w necie.
Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-28, 20:02
autor: jogi balboa
Eustachy, miejsce Bismarcka jest w sekcji DB9
Prawy dolny róg, to jak domyślam się, są te "najniefajniejsze z niefajnych"?
A pozostałe rogi?
To bardziej skomplikowane, ale mniej więcej trafiłeś.
Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-02-29, 20:35
autor: Grzechu
jogi balboa pisze:Jest jak Michelle Pheifer, wydawałoby się że nie jest koślawy ale coś z nim jest nie tak.
Wyzywam Cię na ubitą ziemię!
Przy najbliższej okazji!

Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-03-01, 13:18
autor: Maciej3
Ale z powodu fajfer ( faktycznie jakaś taka dziwna ) czy tego okrętu?
Ja rozumiem że można się pojedynkować o jakiś okręcik, ale o babę?

Re: Nasze fantazje okrętowe
: 2016-03-01, 18:39
autor: Peperon
Maciej3 pisze:...Ja rozumiem że można się pojedynkować o jakiś okręcik, ale o babę?

Na jedno wychodzi, bo u Anglików ship jest rodzaju żeńskiego.
