Dokumentacja japońskich armat kalibru 510 mm.
I tak jeszcze coś mam do dodania. Kol. karolk zaznacza, że w Japonii wybudowano pancerniki obrony wybrzeża dla Syjamu. Nie jest tajemnicą, że reżim Syjamu był w bardzo bliskich kontaktach z Japonia (czym to się skończyło to wiadomo z wojny na Pacyfiku, a właściwie na Malajach
). Właśnie Syjam doświadczył eksperymentów japońskich. Poźniej okazało się, że zostali z tymi armatami i nie mogli używać pocisków 8". Nic mi nie wiadomo na temat przezbrojenia ich w typowe 203 lub przegwintowania na kal. 203 mm podobnie jak to zrobili Włosi z działami 305->320 mm.
Resistance is futile.
Ja bym sie z checia owiedzial jednak czegos o tych japonskich dzialach. Pocisk to mogl by wazyc ze 2 tony chyba?jareksk pisze:Obawiam się, że część kalibrów podawanych publicznie jest nieprawdziwych. Oryginalnie były w mm, przeliczono je na cale - z zaokrągleniem. Potem znowu na cm. Po kilku razach jest już różnica. Co do bruzd to i tak mierzy się najmniejsza średnicę lufy - chyba, że rozkalibrowana
W zależności od źródeł waga pocisku jest pomiędzy 1650 kg a 2150 kg. Przy czym trzeba brać poprawkę na rodzaj pocisku. Z pewnością były planowane odmiany AP, HE i AA (unowocześniona wersja pocisku znanego z Yamato, o znacznie większym promieniu podmuchu w czasie rozprysku). Jeśli trzymać się plotek i tzw. domysłów, to można przyjąć również, że ten tym amunicji mógłbyć wyposażony w detonację magnetyczną (coś w stylu miny magnetycznej w powietrzu
). Zasięg teoretycznie ponad 52 km (przy kącie podniesienia 35 stopni), bardziej 'sceptyczne' dane mówią o 49000 m. Poszperam w księgach i jutro powinienem coś więcej skrobnąć
.


Resistance is futile.
Generalnie, zgodnie z przypuszczeniami, wiekszość zapomniałem z tego co chcialem napisać
. Jak to mówią, że to nie jest zła choroba tylko się trzeba nachodzić
. Ogólnie sprawę ujmując to większość źródeł japońskich również w rubryce np. zasięg, prędkość wylotowa itp. stawia adnotację brak danych. To co napisałem wcześniej to sprawa tycząca się wspomnień ludzi, którzy mieli jakiś kontakt z planami/projektami produkcji. Realnie rzecz ujmując to nie ma na to jakiś niezbitych dowodów. Sam mam tylko kilka dłuższych lub krótszych notek w kilku japońskich księgach. Dane dotyczące tych armat generalnie opierają się na ekstrapolacji danych dotyczących dział 460 mm i (w ograniczonym stopniu) prototypów dział kal. 19.1" (485 mm). Daleko mi do bycia ekspertem w dziedzinie artylerii, ale przy wadze rzędu 2 ton prędkość wylotowa pocisku musiałaby oscylować pomiędzy 800-1100 m/s, a może jeszcze więcej. Trudno tak dywagować. Podstawowym kryterium dla pocisku była przebijalność pancerza i wcale niewykluczone, że minimalna prędkość mogłaby i przekroczyć wspomniane wcześniej 1100 m/s. Paradoksalnie prace nad tymi wielkimi działami i pancernikami przerwano nie jak to się próbuje przekazywać ludziom z powodu pojawienia się lotniskowca i samolotu. Podstawowym problemem były możliwości technologiczne (a właściwie ich brak) Japonii. Stalownie i tak były przeciążone już istniejącą produkcją, embargo na materiały wojenne skutecznie tłumiły możliwości rozwoju. Jedna wieża z dwoma działami (bo następca Yamato miał mieć właśnie 6 dział w 3 wieżach) miała ważyć wg szacunków tyle co lekki krążownik klasy Oyodo czyli w okolicach 5000 - 6000 ton. Oczywiście dokładna wyporność jest inna, ale chodzi o pokazanie skali problemu. Poza tym przy budowie (okrętów) pozostawał tylko jeden wystarczająco duży dok (który i tak wymagał sporego wzmocnienia dla wytrzymania naprężeń) w arsenale morskim w Kure. Pozostałe stocznie nie miały tak wielkich platform, a przede wszystkim, nie miały miejsca na rozbudowę już istniejących - vide książka Yoshimury nt pancernika Musashi, która z tego co wiem jakiś rok temu u nas się ukazała w "Serii z Kotwiczką" (proszę o poprawkę bo sam opieram się na wersji angielskiej). Przy założeniu, że tych okrętów też miały powstać 4 sztuki nic dziwnego, że Japonia sobie odpuściła całą zabawę. Projekt zarzucono co ciekawe w okolicach 1942, kiedy stało się jasne, że są ważniejsze priorytety, że Japonia tej wojny nie może wygrać, a pancerniki nie stanowią już o sile marynarki - a szkoda....





Resistance is futile.
Prędkość wylotowa powyżej 850-900 m/s dla pocisków o masie ponad
2000 kG wydaje się niewiarygodnie imponująca ( technologicznie do
osiągnięcia w latach 40-tych może tylko dla ... Niemców?! ). To by oznaczało energię ( masa
x prędkość ) rzędu powyżej 180 MJ !!!??? I to działo musiałoby jeszcze strzelać
z szybkoszczelnością ... no jaką? 1 strz/min - czy więcej? A co z zamkiem, w
jaki sposób miał być ryglowany? A lufy? Jaką miały mieć długość i żywotność?
Co prawda faszyści zbudowali coś ... potworniejszego - 80 cm DORĘ, która
wysyłała swoje 4800 kG "maleństwa" z prędkością początkową 850 m/s
na dystans 47 km ale jakie to to było użyteczne powszechnie wiadomo.
Stworzyli sobie raczej wielki problem niż "cudowną broń"
Pozdrawiam,
Maciej
2000 kG wydaje się niewiarygodnie imponująca ( technologicznie do
osiągnięcia w latach 40-tych może tylko dla ... Niemców?! ). To by oznaczało energię ( masa
x prędkość ) rzędu powyżej 180 MJ !!!??? I to działo musiałoby jeszcze strzelać
z szybkoszczelnością ... no jaką? 1 strz/min - czy więcej? A co z zamkiem, w
jaki sposób miał być ryglowany? A lufy? Jaką miały mieć długość i żywotność?
Co prawda faszyści zbudowali coś ... potworniejszego - 80 cm DORĘ, która
wysyłała swoje 4800 kG "maleństwa" z prędkością początkową 850 m/s
na dystans 47 km ale jakie to to było użyteczne powszechnie wiadomo.
Stworzyli sobie raczej wielki problem niż "cudowną broń"
Pozdrawiam,
Maciej
Ostatnio zmieniony 2004-11-23, 23:13 przez Maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 123
- Rejestracja: 2004-03-04, 10:33
- Lokalizacja: Lublin
mam pytanie:
w kontekście podanych tu danych dotyczących projektów:
czy były plany w jakimś państwie przed Wojną, projekty budowy okrętów z działami większego kalibru niżeli 508 mm?
wiem że Niemcy posiadali lądową Dorę o kal. 80cm- czy był projekt jej wersji morskiej?
w kontekście podanych tu danych dotyczących projektów:
czy były plany w jakimś państwie przed Wojną, projekty budowy okrętów z działami większego kalibru niżeli 508 mm?
wiem że Niemcy posiadali lądową Dorę o kal. 80cm- czy był projekt jej wersji morskiej?
"Im więcej czytam - tym więcej mam pytań"
Kolega radar1 nie ma racji. Japonia posiadała dwa typy dział. Działa kalibru 200 mm dotyczyły wyłącznie okrętów: Aoba, Kako, Furutaka i Kinugasa. Wszystkie pozostałe ciężkie krążowniki były uzbrojone w typowe 8" (203 mm) działa o znacznie większej donośności, wytrzymałości lufy i sile przebicia. Były plany zastosowania dział 200 mm na jednym z okrętów szkolnych (jeśli mnie pamięć nie myli to chodziło o stary krążownik Idzumo), ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu kiedy okazało się, że te działa są gorszej jakości, a poza tym na Pacyfiku dominował samolot a nie ciężka artyleria. Nawet wcześniejsze japońskie okręty (np. z I w. św.) posiadały armaty kal. 8" (chyba na licencji Armstronga lub Vickersa, co nie zmienia faktu, że były to calówki). Wypada się tylko dziwić po co Japonii były takie dziwne armaty, z których sami szybko się wycofali.
Co zaś się tyczy prędkości wylotowej pocisków. Nie można porównywać dział kolejowych z działami okrętowymi. Niech szanowni przedmówcy zwrócą uwagę na jeden niuans. Działa kolejowe oprócz mechanizmów wytłumiających odrzut lufy, etc, posiadały również tory kolejowe, które przejmowały część energii odrzutu, dlatego prędkość wylotowa (a w konsekwencji odrzut) w przypadku tych wielkich dział rozkładał się zupełnie inaczej niż na statycznej barbecie okrętowej i mógłbyć mniejszy. Przy wielkich działach okrętowych to był właśnie największy problem. Jak sprawić, żeby wieża po wystrzale z 20-kilku metrowej rury o średnicy 0.5 m
nie poleciała w drugą stronę
Dlatego m.in. będę skłonny przyznać, że prędkość musiała by oscylować w granicach 1000 m/s niż 800. Oczywiście to tylko przypuszczenie. Inna sprawa, że działa kolejowe wystrzeliwały pociski burzące, a nie przeciwpancerne. W dodatku konstrukcja pocisku wielkiego kalibru w Japonii zaczynała się od zupełnie innej strony. Podstawowym wymaganiem jakie stawiano ciężkim pociskom w przypadku japońskich konstrukcji była zdolność nurkowania bez wytracania w znaczący sposób prędkości pod wodą (o ile mi wiadomo, IJN była jedyną marynarką, która projektowała tak pociski) tak aby przebijać części okrętu znajdujące się pod wodą. Dlatego im większa prędkość wylotowa, tym siła rażenia po zanurkowaniu większa.
Co zaś się tyczy prędkości wylotowej pocisków. Nie można porównywać dział kolejowych z działami okrętowymi. Niech szanowni przedmówcy zwrócą uwagę na jeden niuans. Działa kolejowe oprócz mechanizmów wytłumiających odrzut lufy, etc, posiadały również tory kolejowe, które przejmowały część energii odrzutu, dlatego prędkość wylotowa (a w konsekwencji odrzut) w przypadku tych wielkich dział rozkładał się zupełnie inaczej niż na statycznej barbecie okrętowej i mógłbyć mniejszy. Przy wielkich działach okrętowych to był właśnie największy problem. Jak sprawić, żeby wieża po wystrzale z 20-kilku metrowej rury o średnicy 0.5 m

Resistance is futile.