Witam!
Grzechu pisze:Ksenofont pisze:Na niektórych uniwersytetach uczy się studentów, (...) jak wiązać muchę.
Heh, to w Polsce Centralnej aż na uniwerek trzeba trafić, by potrafić zawiązać muchę?
Metafora ma wskazywać ogólny kierunek. Nie powinno traktować się jej zbyt dosłownie
deglock pisze:Tak jak patrzę na powyższe posty to mam wrażenie że Kseno robi nam wykład o tym jak pisze się prace naukowe.
Wrażenie?
Jak mam napisać, żebyś miał pewność?

Zdrowy rozsądek i przyjaciele, którzy doradzą to czy owo… nie zawsze są w stanie zastąpić warsztat.
pothkan pisze:Ksenofont pisze:Na niektórych uniwersytetach uczy się studentów, że w bardzo złym tonie jest kopiowanie cudzych przypisów bibliograficznych do własnych publikacji (i że myje się ręce po wizycie w toalecie).
Na innych uniwersytetach uczy się studentów, jak elegancko napisać pracę naukową (i jak wiązać muchę).
Jak zwykle, nie omieszkasz wykorzystać sytuacji aby - pośrednio lub bezpośrednio - atakować.
Nie - chcę tylko pokazać, że wypisywanie truizmów nie ma sensu.
pothkan pisze:Elegancki to powinien być ubiór lub zachowanie. A praca naukowa powinna być przede wszystkim rzetelna i nowatorska. Jeżeli jeszcze prezentuje jasny i przystępny poziom językowy - tym lepiej.
Nie, po raz kolejny pozwalasz sobie na zwulgaryzowanie sprawy.
Historia to przedstawianie wyników własnych badań.
Powinni Ci to powiedzieć na pierwszym roku.
Obydwa elementy są równie ważne: badania powinny być nowatorskie, a ich przedstawienie musi być precyzyjne i eleganckie.
Powinni Ci to powiedzieć na pierwszym roku.
Powiedzieli natomiast, że w bardzo złym tonie jest kopiowanie cudzych przypisów bibliograficznych do własnych publikacji...
Powinni Ci to powiedzieć?
pothkan pisze:No ale cóż, wg czyichś kryteriów moja praca to nieelegancka "cegła", więc widocznie powinienem siedzieć cicho.
Nie czytałem Twojej pracy.
Zaprezentowana przez Ciebie znajomość warsztatu, nie przesądza, że Twoja magisterka musi być zła.
Zresztą powinien o jej jakość zadbać promotor.
Jeśli natomiast promotor dopuścił do tego, że Twoja praca magisterska liczy zbyt wiele stron i ma zbyt wiele przypisów, oznacza, że nie wywiązał się najlepiej ze swojej pracy.
Pewnie ma dużo studentów...
Powinien zadbać o sprawy formalne - i o to, abyś nie wyczerpywał tematu na siłę.
Nawet nie dlatego, że pozwolił Ci strzelić sobie w stopę - bo jeśli napisałeś zbyt obfitą magisterkę, to zamknąłeś sobie drogę do doktoratu na zbliżony temat.
Dlatego, że w ten sposób zubożył polską naukę.
Naukowiec dojrzewa, a wraz z nim dojrzewa także jego warsztat. Doktorat na zbliżony do magisterki temat byłby pogłębionym spojrzeniem. Magisterka o podobnej objętości co doktorat - to coś zupełnie innego. Coś gorszego.
Magisterki nawet się nie broni - składa się ją i... już.
Pozdrawiam
Ksenofont