: 2007-12-20, 14:55
Z pewną dozą nieśmiałości ponownie zabieram głos w dziale psychole. Nie chciałbym zaogniać dyskusji, ale sprawa jak dla mnie jest prosta.
Poszukiwanie informacji na forum nie nakłada na nas obowiązku informowania do czego informacja takowa będzie potrzebna. Nie nakłada też na innych obowiązku udzielenia pomocy w zdobyciu takowej infomacji.
W wypowiedziach Crolicka nie dopatrzyłem się ani nieuczciwości, ani nieszczerości. Napisał tyle ile uznał za zasadne i ten kto chce to wie o co chodzi. Sam sposób formułowania wypowiedzi przez Crolicka czasami bywa cokolwiek kontrowersyjny (Crolick wie o co chodzi
), ale IMO nie wynika to z żadnych niecnych intencji.
Co do wypowiedzi Waldka K. to też sprawa wydaje mi się jasna. Wypowiedź też jest kontrowesyjna z uwagi na użycie słów niezgodne z ich znaczeniem. Gdyby ów przysłówek został napisany w cudzysłowie to nie byłoby problemu i chyba każdy odebrałby to tak jak ja odebrałem je bez cudzysłowu, tzn. odebrałem to jako pewien żal (nie zarzut), że Crolick nie wyłożył kawy na ławę i nie podał więcej informacji. Jak podkeśliłem, miał to tego pełne prawo i interlokutor może powiedzieć jedynie "szkoda" lub "trudno".
Cała "burza w szklance wody" polega na tym, że czasami dobieramy niewłaściwe słowa, więc nie można mieć pretensji do innych, że nie zrozumieli "co poeta miał na myśli" i chcą wyjaśnień. Takich wyjaśnień zażądał JB i miał do tego prawo oraz powód.
Tym akcentem również życzę spokojnych i rodzinnych (tym co mają to szczęście) Świąt Bożego Narodzenia.
Poszukiwanie informacji na forum nie nakłada na nas obowiązku informowania do czego informacja takowa będzie potrzebna. Nie nakłada też na innych obowiązku udzielenia pomocy w zdobyciu takowej infomacji.
W wypowiedziach Crolicka nie dopatrzyłem się ani nieuczciwości, ani nieszczerości. Napisał tyle ile uznał za zasadne i ten kto chce to wie o co chodzi. Sam sposób formułowania wypowiedzi przez Crolicka czasami bywa cokolwiek kontrowersyjny (Crolick wie o co chodzi

Co do wypowiedzi Waldka K. to też sprawa wydaje mi się jasna. Wypowiedź też jest kontrowesyjna z uwagi na użycie słów niezgodne z ich znaczeniem. Gdyby ów przysłówek został napisany w cudzysłowie to nie byłoby problemu i chyba każdy odebrałby to tak jak ja odebrałem je bez cudzysłowu, tzn. odebrałem to jako pewien żal (nie zarzut), że Crolick nie wyłożył kawy na ławę i nie podał więcej informacji. Jak podkeśliłem, miał to tego pełne prawo i interlokutor może powiedzieć jedynie "szkoda" lub "trudno".
Cała "burza w szklance wody" polega na tym, że czasami dobieramy niewłaściwe słowa, więc nie można mieć pretensji do innych, że nie zrozumieli "co poeta miał na myśli" i chcą wyjaśnień. Takich wyjaśnień zażądał JB i miał do tego prawo oraz powód.
Tym akcentem również życzę spokojnych i rodzinnych (tym co mają to szczęście) Świąt Bożego Narodzenia.