Tak pisze Pawłow, ale podaje datę 16 czerwca 1949 roku.crolick pisze:Off topic - Na necie znalazlem informacje jakoby Sovietsky Soyuz zostal zwodowany 16.VII.1949 . Prawda to?!
JB
Tak pisze Pawłow, ale podaje datę 16 czerwca 1949 roku.crolick pisze:Off topic - Na necie znalazlem informacje jakoby Sovietsky Soyuz zostal zwodowany 16.VII.1949 . Prawda to?!
W sytuacji, gdyby nie panowanie amerykańskiego lotnictwa z Henderson Field?mac pisze:W sumie przypadków tych zatonięc jest niewiele w porównaniu do mnieszych okrętów. Możemy tylo licytowac się w innych przypadkach. Na przylkład Kirishima będąc jak wspominają "płonącym hulkiem" została zatopiona przez własną załogę. Czy samozatopienie zniszczonego już wraku też by się liczyło ??
Predrednota.krzysiek pisze:Marat nie zatonął!!
Ale właśnie się dowiedziałem, że w 41 r. Niemcy zatopili Grekom bombami jakiegoś staaarego drednota.
jak dobrze pamietam to od dwochmac pisze:Bomba - Roma zatonęła od jednej FX 1400.
Arizonakrzysiek pisze:Sorry za niewłaściwe określenie Lemnosa![]()
No więc reasumując tylko dwa razy pancerniki w 2 wojnie poszły na dno od samego ognia artylerii? Nic nie zostało pominięte?
W obu przypadkach były to przestarzałe, źle opancerzone jednostki.
A zatopienia bez udziału torped to Hood, Bretagne, Tirpitz, Roma i 3 japońskie pancerniki w Kure? Nic więcej?
Tutaj z kolei pancerniki oberwały w porcie, zaatakowane przez lotnictwo horyzontalne bombami o dużym wagomiarze, no i Roma zatopiona przez wunderwaffe.
Nic nie pominąłem?
Aha co do Kirishimy to ona przecież była daleka od zatonięcia. 9 pocisków 16" uderzyło z odległości poniżej 10 km i chyba w ogóle nie wybiło dziur poniżej linii wodnej. A grad 5 całowek nie mógł wpłynąć na jej pływalność. Więc zadecydowało o zatopieniu zagrożenie lotnicze, gdyby nie ono można by ją wziąć na hol, albo spróbować coś naprawić, żeby ruszyła z miejsca.
Arizona