Strona 2 z 2

: 2005-02-25, 17:06
autor: CIA
Co do tych 2 mld stron...

U Skwiota (czepiłem się go, ale dotyczy to prawie wszystkich polskich monografii, które czytałem) mamy "piękny" opis opancerzenia Bismarcka (chyba 10 kartek), z którego.... nic nie wynika (no prawie ;) ). Człowiek sie naczyta i zgłupieje, bo rysunku technicznego nie da sie opowiedzieć słowami (tak samo jak historiii raczej nie da sie narysować i zwymiarowac)...
Zamiast tych 10 kartek z opisem wystarczyłaby jedna z dobrymi przekrojami i zaznaczonymi grubościami, cos a la Garzke...

Humanista tego typu opisy o nitach i teownikach i tak sobie podaruje, a ktoś z duszą techniczna rzuci po kilku zdaniach do kąta opis typu "płyta pancerna znajduje sie pomiędzy kominem a rufą jednak blizej dziobu, tuz przy burcie, niedaleko dźwigu ale wzdłuz nadbudówki".

No szlag człowieka trafia jak cos takiego czyta,... a wystarczy dac rysunek ze strzałką...

: 2005-02-25, 19:46
autor: MiKo
Jeden rysunek to raczej nie starczy... chyba że 3D... ;)

: 2005-02-25, 22:06
autor: Primo
Najgorzej jest , jak ludzie zaczynają opisywać technikę nie schematami, rysunkami i wzorami ale nudnym, rozwlekłym zdaniami, napisany w fatalnym stylu, których wprost się czytać nie da.

: 2005-02-25, 22:09
autor: Absolut
Primo pisze:Najgorzej jest , jak ludzie zaczynają opisywać technikę nie schematami, rysunkami i wzorami ale nudnym, rozwlekłym zdaniami, napisany w fatalnym stylu, których wprost się czytać nie da.
Co chcesz przez to powiedzieć????
:D :D :D :D :D :D :D :D :D