: 2005-05-05, 21:31
Acha chgodzi Ci o to wtórne zatopienie. No ale to już był wtedy tylko holowany wrak. Zresztą holowano ją chyba raczej w celu zlomowania a nie remontu.
Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
bajeczka propagandowaEmden pisze:Bismarck - niebojowe samozatopienie?
Dlaczego bajeczka? Najprawdopodobniej istotnie załoga zatopiła okręt.karolk pisze:bajeczka propagandowaEmden pisze:Bismarck - niebojowe samozatopienie?
Aha, to Scharnhorst po 11 a Bismarck po dwóch zatonął?karolk pisze:ta załoga nie była zdolna do zatopienia tego okrętu (ani żadnego innego po 23 maja), posłały go na dno dwie torpedy angielskie, dobijając jak szczura złapanego w pułapkę
ale to bardzo ogólny opis26 grudnia 1943
Scharnhorst
Morze Barentsa, 90 mil na północ od Przylądka Północnego
Niemiecki pancernik (31 850 t). W grudniu 1943 r. Scharnhorst wraz z 5 niszczycielami (kontradm. Erich Bey) został skierowany przeciw konwojowi JW-55B. 26 grudnia o godz. 7.30 niszczyciele straciły kontakt z Scharnhorstem, który odtąd działa samodzielnie. Między godz. 8.40 a 12.41 Scharnhorst dwukrotnie stoczył pojedynek artyleryjski z brytyjskimi krążownikami (Belfast, Norfolk i Sheffield), które skutecznie odpędziły pancernik od konwoju. Kontradm. Bey zrezygnował z poszukiwań i zawrócił do Norwegii. O godz. 16.17 Scharnhorst został wykryty przez radar okrętu liniowego Duke of York, który wraz z lekkim krążownikiem Jamaica i 4 niszczycielami (adm. Bruce Fraser) nadciągnął na odsiecz. W ciągu półtoragodzinnego pojedynku artyleryjskiego Scharnhorst został kilkakrotnie trafiony i jego prędkość zmalała, co pozwoliło niszczycielom Savage, Scorpion, Saumarez i norweskiemu Stordowi na przystąpienie do ataków torpedowych. Trzy torpedy okazały się celne i niemiecki pancernik zaczął raptownie tracić szybkość. Po zniszczeniu przez Duke of York artylerii Scharnhorsta do kolejnych ataków przystąpiły krążowniki Belfast i Jamaica oraz niszczyciele Musketeer, Matchless, Virago i Opportune. Scharnhorst, trafiony w sumie 11 torpedami, o godz. 19.45 poszedł na dno w pozycji 72°16' N i 28°41' E. Brytyjczycy niezbyt się przyłożyli do akcji ratunkowej i wyłowili tylko 36 rozbitków. Około 1900 marynarzy (w tym kontradm. Bey i dowódca okrętu, kmdr Hintze) zginęło.
ależ ten okręt nie otrzymał załogi w celu samozatopienia okrętu, tylko do walki z innymi!!! Kris ocknij się, ta załoga trzęsła się na widok gównianego (bez obrazy proszę) niszczyciela polskiego i nie była w stanie nic mu zrobić mimo 30 krotnej przewagi artyleryjskiej i doskonałego w pomiarach odległości radaru! podczas gdy cel podświetlony był własnymi salwami, bo Brytole tak bystrzy nie byli, żeby uzywać bezbłyskowego kordytu!kris pisze:Co do morale i wyszkolenia załogi to się nie wypowiem, co do reszty to zgoda, Bismarcka załatwiły naprawdę slabe ciosy. No ale światem rządzi przypadek i jedna słaba torpeda lotnicza trafiła w niemca w najgorszy możliwy sposób. Cała walka skończyła się gdy B przestał strzelać, później to już się tylko Anglicy bawili.
Niemniek imo te pare torped nie mogło zatopić B, wiec zrobila to zaloga
Rysiu, jnic prostszego udowodnićRyszardL pisze:Nie mogę uwierzyć, żeby Bismarck zatonął od, praktycznie, sześciu pocisków nie największego kalibru 356 mm i 3 torped.
Trudno, ale mnie to nie przekonuje.
Ryszard