Bo po Flisowskim to tylko Yamato i Iowa na zmianę w każdej gazecie.Marmik pisze:...Ja bowiem z tych co zachwycali się Flisowskim, a potem okrutnie im się temat jakoś tak przejadł.
A takie fajne okręty, jak amerykańskie transportowce wodnosamolotów doczekały się tylko artykułu ogólnego, a nie monograficznych dla poszczególnych typów. To samo można napisać o czterofajkowcach przebudowywanych na stawiacze min, trałowce, czy szybkie transportowce. Już o różnych wersjach Fletcherów można więcej znaleźć.
I dlatego Pacyfik się przejadł, bo ile można czytać o Morzu Koralowym, Midway, wyspie Savo i Leyte ?
