Strona 87 z 273

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-16, 17:12
autor: Peperon
Kpt. G. coś tam motał w okolicach strony 70-tej i następnych.
Chciał, żeby podłubać to i dłubałem. Kilka wersji było zanim zrobiłem go takim.
W opracowaniu wersja bez kazamat. :D

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-18, 12:56
autor: Kpt.G
Wygląda całkiem nieźle!
Te ciężkie plotki to kal. 105mm Bofors zgadza się?

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-18, 13:50
autor: Peperon
Kpt.G pisze:...Te ciężkie plotki to kal. 105mm Bofors zgadza się?
Zgadza się.
Zresztą jest napisane na rysunku. ;)

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-18, 20:17
autor: de Villars
No i mamy anglo-niemca :) Niby pomieszanie styli, ale w ogólnym rozrachunku bardzo zgrabnie się prezentuje. Good job :)

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-18, 21:18
autor: Peperon
de Villars pisze:No i mamy anglo-niemca :) ...
Kroi się lepsza międzynarodówka. Ale to potrwa. ;)

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-19, 11:11
autor: de Villars
Peperon pisze:
de Villars pisze:No i mamy anglo-niemca :) ...
Kroi się lepsza międzynarodówka. Ale to potrwa. ;)
Można mu jeszcze na rufie dodać amerykański dźwig do podnoszenia samolotów i katapulty, a na dziobie chryzantemę :D

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-19, 12:41
autor: Peperon
de Villars pisze:...Można mu jeszcze na rufie dodać amerykański dźwig do podnoszenia samolotów i katapulty, a na dziobie chryzantemę :D
Na dziobie grucha z Yamato, a na rufie śruby z Waśka. Wieża dowodzenia Littorio i 133-ki na śródokręciu. Nadbudówka rufowa z Fuso, bo też był stary. :lol:

Myślę o małym miksie, ale aż nie takim. :diabel:

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-19, 13:36
autor: Kpt.G
eee.. To może być dla mnie lekki szok :o ..XD więc nie szalejcie...
Ale na prawdę jestem ciekaw co wyjdzie!

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-22, 14:41
autor: Teller
Peperon pisze:
Kpt.G pisze:...A w "Derfflinger'ze" mógłbyś "podłubać"?
Trochę czasu minęło, ale nie zapomniałem.
Poniżej efekt "dłubaniny".
Wawel 1A.jpg
Nie bardzo to chwytam… Panowie Anglicy podnieśli boroka w Scapa Flow i dorobili mu swoją wieżę dowodzenia z masztem trójnożnym :shock: i całością związanych utensyliów ? No, bo ja wiemƒ… Szkopy mają jak wiadomo system metryczny, więc nie tylko pociski, ale i śrubki były M6, a nie 1/4in :D. Eksploatacja w Royal Navy byłaby nieco… hm, kłopotliwa. Ewentualnie można by utworzyć z tych 'podniesieńców' osobną Royal Metric Navy. :D :D

Ale ogólnie ładnie wygląda :brawo:

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-22, 15:20
autor: Maciej3
Chyba już to kiedyś pokazywałem, ale co tam
Moja wersja Hooda po przebudowie z połowy lat 40-tych
hood.jpg

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-22, 15:57
autor: Maciej3
H3a.
Wersja pierwotna to nie moja fantazja - tylko brytyjska.
H3a.jpg
Ale ta modyfikacja to już moja fantazja. Wymiana siłowni na lżejszą pozwoliła na wzmocnienie artylerii plot i wzmocnienie pancerza
H3a2.jpg

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-22, 17:17
autor: Peperon
Teller pisze:...Ewentualnie można by utworzyć z tych 'podniesieńców' osobną Royal Metric Navy. :D :D
Ale ogólnie ładnie wygląda :brawo:
No przeca ORP Wawel bez powodu się nie pojawił. :diabel:

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-22, 20:16
autor: Maciej3
Może jeszcze "estremalny" Incomparable, z typu "trafić raz a dobrze"
Tak teraz wiem, że powinien się nazywać raczej "Citadel", ale mniejsza z tym. Okręt o wymiarach "Incomparable" ale z działami 533 zamiast 508. Oszczędność - pancerz.
6x533 C42, 21x102, jakieś torpedy. Prędkość do 35 w przy przeciążeniu. Normalnie do jakiś 34 w, ale pancerz....
Burty max 76, pokład do 51. Znaczy pokłady to kilka pokładów ze stali konstrukcyjnej, do tego ekranowane "pancerzem" burtowym, ale taka właśnie grubość.
Cóż - pancerz po prostu na poziomie Curiousa
incomparable.png

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-22, 20:31
autor: Kpt.G
Taki trochę.. delikatny... nawet ciężki krążownik może go sieknąć o ile go "korzystnie" złapie. :gazeta:

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-23, 07:13
autor: Maciej3
Pewnie, że wiotki.
Ale wbrew pozorom nie taki bezsensowny w czasach kiedy go projektowano.
To rok 1916 ( przed Jutlandią ).
Pociski są jakie są. Przeciwpancerne w zasadzie nie istnieją. Owszem mogą być prawdziwie przeciwpancerne, ale wtedy nie zawierają ładunku wybuchowego. Te co mają ładunek wybuchowy to wybuchają podczas penetracji pancerza lub tuż za nim.
Masz więc pancerz 3 cale na jakimś tam poszyciu. To wystarcza do aktywowania zapalnika pocisku, nie ważne jakiego - każdego. A jak nie zaktywuje to znaczy że pocisk i tak jest niesprawny.
Pocisk wybucha w trakcie penetracji pancerza. Wywala w nim jakąś dziurę, generuje odłamki do środka, ale dalej masz skos pancerza pokładowego, który te odłamki ma wychwycić. Cała siła eksplozji idzie poza witaliami. Coś tam się zdemoluje, coś tam się zapali, ale nic katastrofalnego.
A my mamy pociski, które ważą ~2400 kg z ładunkiem wybuchowym 80 ( pociski ppanc ) do prawie 200 kg ( burzące ). Takie coś jak przywali to na pewno trzeba się z tym liczyć.

Oczywiście już parę lat później - w zasadzie jeszcze w czasie budowy, to koncepcja już do luftu, bo wchodzą na wyposażenie pociski ppanc, które mogą ładunek wybuchowy dostarczyć do wnętrza kadłuba przez ten pancerz burtowy, skos i co tam jeszcze po drodze się znajdzie...
A mastodontyczne działa wielkiej szybkostrzelności mieć nie będą. Jakby takie cudo dotrwało do II Wojny ( i miało kadłub który by się nie pogiął od naprężeń - 1000 stóp długości zobowiązuje ;) ) to nawet lekki krążownik byłby mocno niebezpieczny.
Ale mam w głowie poważną przebudowę, zwiększającą wyporność o jakieś 10-15 tys ton, z wymianą pancerza, siłowni itd.
Prędkość spada do tylko 33 węzłów czy coś koło tego, ale burty mają mieć już do 9 cali ( uzupełnione pasami cieńszymi ) pokłady do 4-5 cali, nowe nadbudówki, 16x133 itd
Oczywiście bąble o jakiejś ekstremalnej szerokości, żeby wszystko się samo z siebie nie zanurzyło.
Jak widać na załączonym obrazku, pokład na rufie już nawet przy 3 metrowej fali to prawie pokład okrętu podwodnego. Po zwiększeniu zanurzenia, strach się bać.

PS.
Tak swoją drogą to chyba skrócę im lufę do 40 kalibrów. Koncepcja taka, że 20 calówki długości 42 kalibry to produkowano, a te 21 cali to musiało być zrobione na istniejących maszynach. Długość nie mogła być większa niż "starej" 20 calówki, a więc spada z 42 do 40 kalibrów. Ja mam za długie, ale zaraz się to zmieni.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2015-11-23, 12:13
autor: de Villars
nie wiem czy warto tak kombinować. "Oryginał" miał mieć jednak te 280 mm pancerza na burcie. Tu mamy 76 mm - trochę kiepski interes za zwiększenie kalibru dział o 1 cal, choć pewnie Fisherowi by się spodobało :)
działa o długości 40 kal. też mi nie bardzo odpowiadają - pewnie prędkość wylotowa będzie niespecjalna (no ale waga pocisku i tak zrobi swoje..)