Też byłem - bez sukcesu.Robert pisze:Byłem dzisiaj w EPiKU - jeszcze nie ma

Też byłem - bez sukcesu.Robert pisze:Byłem dzisiaj w EPiKU - jeszcze nie ma
Wnioskuję, że się podobało. Starałem się żeby był to nowy tekst jedynie bazujący nieco na tym co napisałem w „amerykańskich...”Maćku czekam z niecierpliwością na całościowe opracowanie o krążownikach - wzorem ciężkich okrętów artyleryjskich).
Słusznie, cholera ale człek ślepy. I ten sam błąd powtarzał mi się w paru miejscach. Wstyd.nie Admiral Charner, ale Amiral Charner,
Wiem. Ale jak na uparciucha przystało, upieram się przy błędnej pisowni, bo spacje za i przed nawiasem mi ładniej wyglądają.nie pisze się ze spacjami ( szt ), ale (szt.).
Zgoda. Ale toż to mały, poglądowy rysunek, przy tej wielkości skali, to bez przesady. Poniżej zdjęcia obydwu jednostek. Wprawne oko jakieś różnice zauważy, ale czy przy rysunku na tym poziomie szczegółowości jest się czym przejmować?Sylwetka Rossii nie była tożsama z Gromobojem, były różnice.
Poniżej rysunek bliźniaka Blake'a Na zdjęciach, owszem są wyższe kominy. W sumie to nie mam teraz dostępu do książki, żeby sprawdzić czy na początku miał niskie i potem mu podwyższyli, czy też na rysunku jest babol, który powtórzyłem. Ale skądś mi się te małe kominy wzięły....Blake'y i Edgary miały inne maszty oraz wyższe kominy.
Poniżej rysunek bliźniaka Blake'a Na zdjęciach, owszem są wyższe kominy. W sumie to nie mam teraz dostępu do książki, żeby sprawdzić czy na początku miał niskie i potem mu podwyższyli, czy też na rysunku jest babol, który powtórzyłem. Ale skądś mi się te małe kominy wzięły....Blake'y i Edgary miały inne maszty oraz wyższe kominy.
Ważne, że w artykule w Misiu jest jak należy.Maciej3 pisze:Słusznie, cholera ale człek ślepy. I ten sam błąd powtarzał mi się w paru miejscach. Wstyd.nie Admiral Charner, ale Amiral Charner,...
iPeperon pisze:Ważne, że w artykule w Misiu jest jak należy.Maciej3 pisze:Słusznie, cholera ale człek ślepy. I ten sam błąd powtarzał mi się w paru miejscach. Wstyd.nie Admiral Charner, ale Amiral Charner,...
No właśnie. To efekt korekty, której to nie ma, jak chcieli nam wmówić niektórzy.Bo poprawiłem