24.V.41

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Gdyby 24.V.41po zatopieniu Hooda doszło do pojedynku Prince of Wales vs Bismarck& Prinz Eugen wygrał by:

Zdecydowanie Bismarck&Prinz Eugen
27
66%
Zdecydowanie Prince of Wales
4
10%
Remis ze wszkazaniem na Niemców
6
15%
Remis ze wskazaniem na PoW
3
7%
O.R.P Piorun :)
1
2%
 
Liczba głosów: 41

karolk

Post autor: karolk »

nie jest możliwe wystrzelenie 12 torped z powodu układu burtowego wyrzutni, a zwrot pod ogniem artylerii PoW aby odsłonić drugą burtę byłby prawdopodobnie ostatnim w karierze PE :lol:
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

karolk pisze:i temat został rozwikłany w krótkiej dyskusji, że szanse pary Bismarck&Prinz Eugen były tylko teoretyczne, oparte o pragnienia niż fakty, a do takiej bitwy doszło na Drodze Duńskiej, zaś jej efektem było poważne (ekhem) uszkodzenie Bismarcka, co spowodowalo zatopienie pancernika przez Home Fleet wraz z szefem floty nawodnej na pokładzie, finito, temat można zamknąć.
Bardzo odważna teza :wink:
radar1

Post autor: radar1 »

Wniosek: Brytole debile wzięli swój najlepszy okręt- dumę floty do konfrontacji z B. Idioci, powinni wysłać samego PoW a Hood spoza zasięgu powinien rejestrować widowisko z Churchillem na pokładzie. PoW ze stoczniowcami na pokładzie dałby radę sam i szkoda, że zabrakło mu .... właśnie, czegoś mu zabrakło, skoro nie zamierzał z nim " się pstrykać"

Napiszcie jeszcze, że Lutjens idiota, że w ogóle wypłynął na tej "malowanej łajbie" B. Powinien, pokazać Readerowi badania przebijalności art. am,brytyjskiej i stwierdzić, ze to nie ma sensu.
cyt.
" Powinniśmy srać w gacie przed byrt. szybkimi OL, rozstrzelalają nasz przestarzale, opanerzony, uzbrojony okręt. Po co nam Prinz Eugen ?. Nie będzie w stanie przebić nawet tyłu wież ang. OL. "

Ludzie, zejdzcie na ziemię i nie piszcie podobnych głupot, bo nikogo nie przekonacie tą metodą plebiscytu.

Co do głównego tematu, Kiedyś ktoś na tym forum, nie pamiętam kto, wyjaśnił logicznie dlaczego B. nie dobił PoW, W cytowanej książce jest wystarczająco argumentów dlaczego, Lutjens szedł na otwarte wody Atlantyku, a nie wracał do domku, po zapoznaniu się z uszkodzeniami zadanymi przez PoW.

pozdrawiam
karolk

Post autor: karolk »

CIA pisze:
karolk pisze:i temat został rozwikłany w krótkiej dyskusji, że szanse pary Bismarck&Prinz Eugen były tylko teoretyczne, oparte o pragnienia niż fakty, a do takiej bitwy doszło na Drodze Duńskiej, zaś jej efektem było poważne (ekhem) uszkodzenie Bismarcka, co spowodowalo zatopienie pancernika przez Home Fleet wraz z szefem floty nawodnej na pokładzie, finito, temat można zamknąć.
Bardzo odważna teza :wink:
to tylko wniosek z krótkiej dyskusji na FOW, w której brałeś intensywny udział :)
karolk

Post autor: karolk »

radar1 pisze:Wniosek: Brytole debile wzięli swój najlepszy okręt- dumę floty do konfrontacji z B. Idioci, powinni wysłać samego PoW a Hood spoza zasięgu powinien rejestrować widowisko z Churchillem na pokładzie. PoW ze stoczniowcami na pokładzie dałby radę sam i szkoda, że zabrakło mu .... właśnie, czegoś mu zabrakło, skoro nie zamierzał z nim " się pstrykać"

Napiszcie jeszcze, że Lutjens idiota, że w ogóle wypłynął na tej "malowanej łajbie" B. Powinien, pokazać Readerowi badania przebijalności art. am,brytyjskiej i stwierdzić, ze to nie ma sensu.
cyt.
" Powinniśmy srać w gacie przed byrt. szybkimi OL, rozstrzelalają nasz przestarzale, opanerzony, uzbrojony okręt. Po co nam Prinz Eugen ?. Nie będzie w stanie przebić nawet tyłu wież ang. OL. "

Ludzie, zejdzcie na ziemię i nie piszcie podobnych głupot, bo nikogo nie przekonacie tą metodą plebiscytu.

Co do głównego tematu, Kiedyś ktoś na tym forum, nie pamiętam kto, wyjaśnił logicznie dlaczego B. nie dobił PoW, W cytowanej książce jest wystarczająco argumentów dlaczego, Lutjens szedł na otwarte wody Atlantyku, a nie wracał do domku, po zapoznaniu się z uszkodzeniami zadanymi przez PoW.

pozdrawiam
wypowiedź ciekawa, szkoda tylko, że taka płytka :) nie mniej jednak uważasz, że B miał co dobijać, to powiedz dlaczego sam dał się dobić? :o
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

karolk pisze:nie jest możliwe wystrzelenie 12 torped z powodu układu burtowego wyrzutni, a zwrot pod ogniem artylerii PoW aby odsłonić drugą burtę byłby prawdopodobnie ostatnim w karierze PE :lol:
Ano, to calkiem prawdopodobne, ale tylko prawdopodobne.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
karolk

Post autor: karolk »

niestety :)
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

Ha ! Ale w jednym Radar ma racje - zauwazyl pewna pomijana tu kwestie - powinni wyslac samego PoW... OCZYWISCIE ze tak !!! Przeciez najwiekszym bledem Hollanda byl fakt, ze PoW trzymal sie kurczowo Hooda ! W dodatku przez skrocenie dystansu (by Hoodowi bylo lzej), PoW wystawil sie na tegie razy ! PoW powinien walczyc na srednim i dalekim dystansie - do tego zostal stworzony. Zacytuje Tellera: Jesli chcemy by ekksploatacja pancernika dostarczyla nam radosci i satysfakcji, powinnismy postepowac zgodnie z jego instrukcja obslugi :-D
Ostatnio zmieniony 2004-10-18, 15:56 przez Nala, łącznie zmieniany 1 raz.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

Nala pisze:
Emden pisze:
reasumując, Bismarck przegrał w istocie Bitwę na Drodze Duńskiej, a efektem tego była jego zagłada przez siły głowne Home Fleet zaś jego przewaga nad brytyjskimi pancernikami, to tylko pobożne zyczenie wynikłe z błędu wiceadmirała Hollanda, który zamiast przykryć rajd Hooda na bliski dystans świetnie strzelającem (ekhem) niewyszkolonym Prince of Wales,
brak rzeczowej argumentacji faktów doprowadził do wprowadzenia w błąd aż siedemnastu na dwudziesty miłośników i znawców okrętów na tym Forum, niezły przykład manipulacji.
Temat jest:"Gdyby 24.V.41po zatopieniu Hooda doszło do pojedynku Prince of Wales vs Bismarck& Prinz Eugen wygrał by
" więc nie chodzi tu o uciekanie PoW, choć to było i tak najlepsze...
Jaki wpływ może mieć utrata całej obsady pomostu?
Ja to widze w ten sposób - Bismarck nie goni specjalnie nawet PoW,
tylko stara się zniszczyć(zawariować :D ) reszte artylerii, a PE w miarę bezpiecznie podpływa i wyrzuca 12 torped...
Akcja trwa 1-1,5 h co pozwala na ewentualne oderwanie sie PoW o
5-7 mil przez większość czasu bedąc jeszcze w zasięgu Bismarcka...
Mrzonki, mrzonki i jeszcze raz mrzonki + chciejstwo.
Utrata obsady pomostu ? Prawie zaden wplyw, zwlaszcza na strzelanie Dowodzenie okretem i tak odbywa sie z poziomu Centrali Artylerii lub CIC. Tym bardziej ze dowodca nie zginal.
PE nie podejdzie bo dostanie sie w ogien szybkostrzelnych armat 133 mm i bedzie mu bardzo goraco. Niepostrzezenie mu sie tez to nie uda bo to nie charcerskie podchody w lesie (Brytole oprocz obserwacji optycznej maja radary !!!), wiec te 12 torped to takie w sumie niezbyt powazne...
Do tego na akwenie sa 2 ciezkie krazowniki brytyjskie i kilka niszczycieli.
PoW moze prowadzic ogien zza zaslony dymnej, Bismarck raczej nie. Tak czy tak, to sa tylko spekulacje. Finish.
Ten pierwszy radar artyleryjski PoW (typ 284) nie był lepszy od tego na Bismarcku. Gościu porównywał odległośc z narysowana na stałe podziałką...
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

CIA pisze:
Nala pisze:
Emden pisze: Temat jest:"Gdyby 24.V.41po zatopieniu Hooda doszło do pojedynku Prince of Wales vs Bismarck& Prinz Eugen wygrał by
" więc nie chodzi tu o uciekanie PoW, choć to było i tak najlepsze...
Jaki wpływ może mieć utrata całej obsady pomostu?
Ja to widze w ten sposób - Bismarck nie goni specjalnie nawet PoW,
tylko stara się zniszczyć(zawariować :D ) reszte artylerii, a PE w miarę bezpiecznie podpływa i wyrzuca 12 torped...
Akcja trwa 1-1,5 h co pozwala na ewentualne oderwanie sie PoW o
5-7 mil przez większość czasu bedąc jeszcze w zasięgu Bismarcka...
Mrzonki, mrzonki i jeszcze raz mrzonki + chciejstwo.
Utrata obsady pomostu ? Prawie zaden wplyw, zwlaszcza na strzelanie Dowodzenie okretem i tak odbywa sie z poziomu Centrali Artylerii lub CIC. Tym bardziej ze dowodca nie zginal.
PE nie podejdzie bo dostanie sie w ogien szybkostrzelnych armat 133 mm i bedzie mu bardzo goraco. Niepostrzezenie mu sie tez to nie uda bo to nie charcerskie podchody w lesie (Brytole oprocz obserwacji optycznej maja radary !!!), wiec te 12 torped to takie w sumie niezbyt powazne...
Do tego na akwenie sa 2 ciezkie krazowniki brytyjskie i kilka niszczycieli.
PoW moze prowadzic ogien zza zaslony dymnej, Bismarck raczej nie. Tak czy tak, to sa tylko spekulacje. Finish.
Ten pierwszy radar artyleryjski PoW (typ 284) nie był lepszy od tego na Bismarcku. Gościu porównywał odległośc z narysowana na stałe podziałką...
Przynajmniej sie nie odstawial ;-)
Ale fakt, jesli idzie o zasade dzialania, to radar nie byl lepszy, a raczej nie byl duzo lepszy. To niestety nie byl jeszcze radar oparty na precyzyjnej wiazce i odpowiednim zobrazowaniu danych.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

Nala pisze:Ha ! Ale w jednym Radar ma racje - zauwazyl pewna pomijana tu kwestie - powinni wyslac samego PoW... OCZYWISCIE ze tak !!! Przeciez najwiekszym bledem Hollanda byl fakt, ze PoW trzymal sie kurczowo Hooda ! W dodatku przez skrocenie dystansu (by Hoodowi bylo lzej), PoW wystawil sie na tegie razy ! PoW powinien walczyc na srednim i dalekim dystansie - do tego zostal stworzony. Zacytuje Tellera: Jesli chcemy by ekksploatacja pancernika dostarczyla nam radosci i satysfakcji, powinnismy postepowac zgodnie z jego instrukcja obslugi :-D
I co by mu dał ten średni lub duzy dystans?
Dystans walki w tamtej sytuacji to maks. 20000 yardów. Bismarc był praktycznie nietyklany z tej odległości, czego nie mozna powiedzieć o PoW.
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

Krążowniki miały utrzymać KONTAKT z Bismarckiem, prawdopodobne wejście w zasięg 380-tek = zagłada.
133 już by nie istniały w czasie gdy PE strzelałby torpedami (od 203 właśnie ew.150 Bismarcka)
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

Ha ! Ale w jednym Radar ma racje - zauwazyl pewna pomijana tu kwestie - powinni wyslac samego PoW... OCZYWISCIE ze tak !!! Przeciez najwiekszym bledem Hollanda byl fakt, ze PoW trzymal sie kurczowo Hooda ! W dodatku przez skrocenie dystansu (by Hoodowi bylo lzej), PoW wystawil sie na tegie razy ! PoW powinien walczyc na srednim i dalekim dystansie - do tego zostal stworzony. Zacytuje Tellera: Jesli chcemy by ekksploatacja pancernika dostarczyla nam radosci i satysfakcji, powinnismy postepowac zgodnie z jego instrukcja obslugi
A ja myślałem, ze największym błędem było wzięcie PE za Bismarcka....
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

Pociski nurkujące jedynie... Gdyby eksplodował ten nurkujacy wystrzelony z Bismarcka, dla PoW mogłoby byc bardzo nieciekawie ...
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

Pociski nurkujące jedynie... Gdyby wybuchł ten nurkujacy wystrzelony z Bismarcka, dla PoW mogłoby byc bardzo nieciekawie ...
A co tak było ciekawie?
radar1

Post autor: radar1 »

wypowiedź ciekawa, szkoda tylko, że taka płytka nie mniej jednak uważasz, że B miał co dobijać, to powiedz dlaczego sam dał się dobić?

To też jest w książce i w kilku topicach na tym forum. Tam znajdziesz głębsze odpowiedzi
ODPOWIEDZ