Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
Trafne, IJ na konferencji waszdomek pisze:
Biedny narodek .
Budowali lotniskowce na Chiny.
Nic by im nie bylo jak by nie szarpali nogawki brytyjskiej bibliotekarce
w singapurskiej fili biblioteki
pozdrawiam domek
zgłosili wniosek o zakaz budowy lotniskowców. Nie przeszło, więc przez 20 lat doświadczeń dorobili się 4 CV i wstawili Kido Butai na początek planu generalnej bitwy razem z 2-setkami Nelli from Mandaty, tzn. przed noc długich lanc i poranne starcie BBsów/ [1936 Lacroix]. A w 1941 wyodrębinili 11 Flotę i nagle zauważono potęgę tego zespołu.Znaczy, chciałeś napisać, że "księgarzy" zarżnęli/wypatroszyli/zastrzelili etc., zaś książki po prostu im zrabowali, do tego jeszcze palć księgarnię?radarro pisze:IJ lubili książeczki z obrazkami, więc poprosili kilku skośnookich księgarzy o udostępnienie, ew. odstąpienie.
Tak, zgoda, tylko że... wyłączność na koncesje, ekspansję gospodarczą, "demokrację" itp. mają "zachodni". Jak ktoś inny tego próbuje, to robi sie wielki rabanDarth Stalin pisze: Jakby IJ zachowywali się choćby tak, jak "zachodni" (koncesje, ekspansja gospodarcza itp.), to nie byłoby wcale tego całego "zamieszania" i wojny. Ale nie, oni chcieli zjeść cały tort, przy okazji pozbywając się jego "kucharzy", że nie wspomnę o ewentualnych innych konsumentach...
A co powiesz o losie owych "kucharzy" czy "księgarzy" (fakt, "skośnookich", to wszystko tlumaczy...)
vide Birma w 1940r., kiedy to Japończycy próbowali delikatnie obsadzić rządy swoimi ludźmi (Aung San) - niektórzy twierdzą, że było to jedną z głównych przyczyn wybuchu wojny na Pacyfiku... , zarabia się krocie na dostarczaniu amerykańskiej broni Chińczykom poprzez tzw. Drogę Birmańską, a tu ni z tego ni z owego Japonia wspiera jakichś terrorystów w Birmie, którzy chcą uzyskać niepodległość... no i... poza tym... jak tu pomagać Czangowi w rozwalaniu koministów Mao? ) konieczne do prowadzenia ekspansji gospodarczej, koncesji itp...Na przelomie 19/20 w. poza kontrolą imperiów nie pozostawały jedynie "sajgonki". Każdy się tam pchał, Japończycy mieli najbliżej, zostali zlekceważeni. USA, Japonia chciały Chiny dla siebie, ale czy to oznacza, że Japonia w tym sporze z USA planowała podbić i zniszczyć Amerykę Pólnocną?Jakby IJ zachowywali się choćby tak, jak "zachodni" (koncesje, ekspansja gospodarcza itp.), to nie byłoby wcale tego całego "zamieszania" i wojny. Ale nie, oni chcieli zjeść cały tort, przy okazji pozbywając się jego "kucharzy", że nie wspomnę o ewentualnych innych konsumentach...
A co powiesz o losie owych "kucharzy" czy "księgarzy" (fakt, "skośnookich", to wszystko tlumaczy...)