... w każdymrazie to jeden z naszych pierwszych kroków w "nowy lepszy świat" - szkoda tylko że polityka , układy i "bo tak wypada" nie pozwoliły nam stworzyć tego co naprawdę wartościowe ...
"piję" tu do naszych "atrakcyjnych kontraktów" z Francją - Grom , Błyskawica , Orzeł , Sęp - wspaniałe - prawda ?.A tam sojusznik zbudował nam z oporami okręty z których nie bardzo powinniśmy być zadowoleni ( chodzi o stan techniczny ) ...
Czy nasze "ptaszki" - made in Poland - ale jakie ...
Polak potrafi jednak
skrótowo to ganię nasze umowy z Francją , natomiast miło odnoszę się do zakupów w Angli i Holandii oraz do naszych rodzimych konstrukcji jak np.trałowce.
Odskakując od tematu - czy ktoś zna dokładne kulisy i przyczyny , co Anglicy ofiarowali i czemu zrezygnowalismy z udziału Burzy w forsowaniu doku w St.Nazarie ?.
Wieńczysław Kon pisze iż "dając Polakom tyle nowych niszczycieli ile byli w stanie obsadzić i to z tym , że wszystkie po wojnie pozostałyby w polskich rękach" ... za Burzę.
..ale po kilku szklankach ' Baczewskiego' na pewno by wygarneli od serca co myślą na temat francuskiego wykonastwa ( a tym z działu maszynowego to scyzoryki by w dłoniach latały)
co do Burzy, to wlasnie chyba tak dobrze to nie bylo. Moglismy dostac nowego destroyera na starych zasadach...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Gdyby chcieli dać, to nasi by na pewno wzięli.
Problem w tym, że okręty w czasie wojny nie były PODAROWANE ale jedynie POŻYCZONE, w związku z czym ich przyszłość w PMW była niepewna.
BURZA stanowiła bezsporną własność polską, w związku z czym KMW z pewnością było ostrożne ze zgodą na jej pewną utratę.
A tak na marginesie to 1944 Świrski proponował sprzedanie O.R.P "Burza" i "S1" i "S2' brytyjczykom i za to chciał kupić od nich nowy kontrtorpedowiec i 5 scigaczy ( oczywiscie na kredyt)