: 2005-04-21, 20:25
Dokładnie tak by było. I tutaj łapkę przyłożę.CIA pisze:Niemniej zgoda...gdyby nie niszczyciele, a tylko sam DoY to Sch by sie pewnie, jak piszesz, wymknął...
Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
Dokładnie tak by było. I tutaj łapkę przyłożę.CIA pisze:Niemniej zgoda...gdyby nie niszczyciele, a tylko sam DoY to Sch by sie pewnie, jak piszesz, wymknął...
Tutaj czepiec balstyczny to "windshield", czepca ochronnego nie ma.CIA pisze:Jeszcze w kwestii obrotu pocisku... Jak juz napisałem obrót zależy od kształtu czepca balistycznego... Niekoniecznie musi sie obrócić w kierunku pionu...
Torecki napisał: "Cz.o. - osadzony w przedniej części pocisku masywny metalowy element z przytępioną częścią wierzchołkową, zwiększający przebijalnośc pancerza, a także przeciwdziałający odbijaniu się". Od kiedy "a także" oznacza "główne zadanie"?Ale być może mówimy o innych ksiązkach, moja nosi tytuł "1000 słów..."CIA pisze:Obrócenie pocisku, przytrzymanie pocisku na pancerzu, przeciwdziałanie rykoszetom to jedno z głównych zadań czepca - tak przynajmniej napisali w książeczce 100 słów o broni i balistyce Toreckiego...Ksenofont pisze:I jego głównym zadaniem nie jest obrócenie pocisku, a wybicie korka z pancerza. X
Masz rację, toteż lepszy jest pocisk ostrogłowicowy z czepcem ochronnym, niz pocisk tępogłowicowy. Z tego co kojarzę, artyleryjskie (lądowe i przeciwpancerne) pociski tępogłowicowe wyszły z użycia w początka II wojny swiatowej. Mimo wszystko - jak sam wskazałeś - prawdopodobieństwo rykoszetu pocisku zaopatrzonego w czepiec ochronny MUSI być mniejsze, niż pocisku bez niego. Tak więc pocisk MUSI się obrócić w kierunku pionu. A więc nadal nie wiemy, czy Massa strzelała słabszym ładunkiem...CIA pisze:Gdyby pocisk nie miał czepca a tylko tępą głowicę - to miałby mniejszą przebijalność niż pocisk z tępym czepcem i ostrej głowicy pod czepcem. Z prostej przyczyny - nacisk na jednostke powierzchni bedzie w wypadku ostrej głowicy wiekszy... Mowa o penetracji stali utwardzanej powierzchniowo...
Pancerz jednorodny - nie jest jakaś guma. Jest po prostu jednorodny. Gdyby chciano zrobić pancerz jednorodny o bardzo dużej twardości, to po uderzeniu pocisku kruszyłby się i raził swoimi odłamkami załogę i instalacje. Jednak mimo wszytsko jest on (czy raczej był) wystarczająco twardy żeby spowodować "rozłupanie" się pocisków przeciwpancernych (albo przynajmniej jak największej ich części). Żeby umozliwić pociskom przebicie się przez pancerz zastosowano czepce ochronne. Z kolei żeby wzmocnić odporność pabcerza utwardzono jego wierzchią część - teraz ona "łupała" pociski, a wewnętrzna część płyty pancernej - jako bardziej elastyczna - wyłapywała odpryśnięte kawalki wierzchniej warstwy i pocisku. Ostatecznym rozwiązaniem tak skonstruowanego pancerza "twardy-miętki" jest pancerz kompozytowy - ceramiczno-stalowy - chociażby brytyjskiego typu "chobham". Nie jest utwardzany powierzchniowo, ale za to ma niesamowicie twarde płyty ceramiczne.Stal jednorodna zachowuje sie bardziej jak guma nie kruszy czepca, nie kruszy pocisku, więc nie występuje szok uderzeniowy i pocisk nie potrzebuje czepca... Aczkolwiek twardy czepiec zapewne pomaga w penetracji takiej "gumy"
Ksenofont - czepiłeś sie tego górnego rysunku...Ksenofont pisze:Czepiec balistyczny nie bierze udziału w procesie przebijania, co więcej, jest tak skonstruowany, żeby nie przeszkadzał w tym procesie.
Na obu rysunkach (niemieckim i amerykańskim) czepiec ochronny jest tępogłowicowy.
Jak widzisz, rysunek na którym pokazałeś rykoszet pocisku, ukazuje pocisk bez czepca ochronnego, jedynie z czepcem balistycznym. Gdyby ten pocisk był tępogłowicowy, prawdopodobieństwo rykoszetu znacznie zmalałoby.
Czepiec ochrania pocisk, taką ma główna rolę i takteż się nazywa... Piszą o tym ludzie, którzy sie na tym znaja (Okun) i nic na to nie poradziszKsenofont pisze:Tutaj czepiec balstyczny to "windshield", czepca ochronnego nie ma.
Czepce - różnej twardości, której wzrost wynikał ze wzrostu możliwości technologicznych (w tekście Okuna nie jest to napisane wprost, ale do drugiego dziesięciolecia XX wieku bardzo trudno było wykonać twardy element i skutecznie połączyć go z miękkim) - miały na celu wybicie korka z pancerza. Nie ochraniały pocisku "biernie", a pozwalały mu przebić się przez twardą część pancerza. Gdyby cały pocisk zbudować "twardy" uderzając w płytę rozbiłby się w drzazgi. Natomiast zbyt miękki pocisk nie przebiłby pancerza. Zaopatrzenie pocisku w czepiec ochronny sprawiło, że rozbijał się jedynie czepiec, sam pocisk dalej przebijał pancerz. Czyli czepiec spełniał funkcję ochronną, ale - że tak powiem - czynnie
X
A także więc to takze główna rola...Ksenofont pisze: Torecki napisał: "Cz.o. - osadzony w przedniej części pocisku masywny metalowy element z przytępioną częścią wierzchołkową, zwiększający przebijalnośc pancerza, a także przeciwdziałający odbijaniu się". Od kiedy "a także" oznacza "główne zadanie"?Ale być może mówimy o innych ksiązkach, moja nosi tytuł "1000 słów..."![]()
Tak tez napisałem w postach powyżej (o watpliwościach w uzyciu ładunku zredukowaneg), więc zupełnie nie kapuję tego komentarza: Przykro mi...Ksenofont pisze:Masz rację, toteż lepszy jest pocisk ostrogłowicowy z czepcem ochronnym, niz pocisk tępogłowicowy. Z tego co kojarzę, artyleryjskie (lądowe i przeciwpancerne) pociski tępogłowicowe wyszły z użycia w początka II wojny swiatowej. Mimo wszystko - jak sam wskazałeś - prawdopodobieństwo rykoszetu pocisku zaopatrzonego w czepiec ochronny MUSI być mniejsze, niż pocisku bez niego. Tak więc pocisk MUSI się obrócić w kierunku pionu. A więc nadal nie wiemy, czy Massa strzelała słabszym ładunkiem...
Przykro mi...
No to od końca... a czy te płyty ceramiczne to przypadkiem nie przciwko pociskom kumulacyjnym?Ksenofont pisze:Pancerz jednorodny - nie jest jakaś guma. Jest po prostu jednorodny. Gdyby chciano zrobić pancerz jednorodny o bardzo dużej twardości, to po uderzeniu pocisku kruszyłby się i raził swoimi odłamkami załogę i instalacje. Jednak mimo wszytsko jest on (czy raczej był) wystarczająco twardy żeby spowodować "rozłupanie" się pocisków przeciwpancernych (albo przynajmniej jak największej ich części). Żeby umozliwić pociskom przebicie się przez pancerz zastosowano czepce ochronne. Z kolei żeby wzmocnić odporność pabcerza utwardzono jego wierzchią część - teraz ona "łupała" pociski, a wewnętrzna część płyty pancernej - jako bardziej elastyczna - wyłapywała odpryśnięte kawalki wierzchniej warstwy i pocisku. Ostatecznym rozwiązaniem tak skonstruowanego pancerza "twardy-miętki" jest pancerz kompozytowy - ceramiczno-stalowy - chociażby brytyjskiego typu "chobham". Nie jest utwardzany powierzchniowo, ale za to ma niesamowicie twarde płyty ceramiczne.
Taaa... W którymś kościele dzwony biją...Ksenofont pisze:... Ostatecznym rozwiązaniem tak skonstruowanego pancerza "twardy-miętki" jest pancerz kompozytowy - ceramiczno-stalowy - chociażby brytyjskiego typu "chobham". Nie jest utwardzany powierzchniowo, ale za to ma niesamowicie twarde płyty ceramiczne
Niestety było dokładnie odwrotnie...Ksenofont pisze: Pancerz jednorodny - nie jest jakaś guma. Jest po prostu jednorodny. Gdyby chciano zrobić pancerz jednorodny o bardzo dużej twardości, to po uderzeniu pocisku kruszyłby się i raził swoimi odłamkami załogę i instalacje. Jednak mimo wszytsko jest on (czy raczej był) wystarczająco twardy żeby spowodować "rozłupanie" się pocisków przeciwpancernych (albo przynajmniej jak największej ich części). Żeby umozliwić pociskom przebicie się przez pancerz zastosowano czepce ochronne.
CIA pisze:Jeszcze w kwestii obrotu pocisku... Jak juz napisałem obrót zależy od kształtu czepca balistycznego... Niekoniecznie musi sie obrócić w kierunku pionu...
Tymczasem są to dwie różne rzeczy - czepiec balistyczny ma zmniejszyć opór powietrza, czepiec ochronny ułatwić przebicie. Gdybym chciał być niemiły, to skwitowałbym to tak:CIA pisze:Aczkolwiek pocisk raczej się obróci w kierunku pionu, ale tylko w wypadku przebicia płyty...
Ja nie chciałem wykazywać aszybki CIA, a jedynie upewnić się, czy terminologia dotycząca pancerzy morskich (na których zna się CIA) i lądowych (na których się znam ja) jest jednakowa. Nie ma się co unosić.Maciej pisze:Taaa... W którymś kościele dzwony biją...![]()
Bo jest, tylko jak to słusznie CIA napisał, zmniejsza się wtedy kąt padania i zmniejsza szansa na przebicie poziomej płyty.Ksenofont pisze: P.S. Myślałem, że "decap" w poprzednim poście, to jakaś wartość ofrnsywna, stąd moje pytanie. Nadal uważam, że w strzelaniu przeciwpancernym duża prędkość początkowa pocisku jest zaletą - jeśli jest inaczej wytłumacz mi to, jak chłop krowie na rowie.
X