: 2009-03-02, 16:40
Witam!
Odporność to najważniejsza cecha ciężkich okrętów.
Ja zresztą nie wierzę w istnienie wież 4-działowych.
Nawet jeśli nie da lepszej hydrodynamiki, to będzie bardziej elegancki...
Przy sporej szerokości (wieże trzydziałowe), przy niewielkiej siłowni (nie ścigamy się z Włochami) i bez dział 4" (bo do ochrony opl są specjalne jednostki) - to powinno być dość sporo miejsca na system przeciwtorpedowy.
I to dość głęboki - przy dwóch śrubach i dwóch zestawach turbin ze 4-5 metrów...
Jak ma być plot, to chyba za duży, i za kosztowny...
Jak ma być przeciwokrętowy, to po co działa 5,25"?
X
Próbowano prędkości zamiast opancerzenia, próbowano uzbrojenia zamiast opancerzenia, a nie próbowano opancerzenia zamiast uzbrojenia i prędkości.Maciej3 pisze:...jakoś tych dział przymało jak na tą wielkość. Może by tak 4 lufowe?
Odporność to najważniejsza cecha ciężkich okrętów.
Ja zresztą nie wierzę w istnienie wież 4-działowych.
Ja się tam nie upieram, byleby było 30 węzłów w jakiś czas po czyszczeniu kadłuba...Maciej3 pisze:Przełom lat 20-tych i 30-tych. Czyli wysokociśnieniowe kotły odpadają. Wieże jak na Deutschlandach. Jak by dać ze 120 tys KM to można by osiągnąć ze 34 węzły. Pewnie przy gdzieś pomiędzy 90 a 100 tysięcy te 32-33 węzły by wyszły.
Albo smuklejszy, mniej zanurzony i o małej objętości kadłub - szczególnie w części dziobowej (i rufowej).Maciej3 pisze:Okręt żeby miał sens to powinien być krótszy tak z 10-15 metrów od Eetera - w końcu po coś te zaledwie dwie wieże montujemy. Czyli długość 160-165 m. Daje to większe opory dlatego większa moc do uzyskania tej samej prędkości. Ale do zrobienia.
Nawet jeśli nie da lepszej hydrodynamiki, to będzie bardziej elegancki...
I tak jest duży.Maciej3 pisze:No i jeszcze jedna sprawa. Czy odpuszczamy sobie ochronę przed torpedami czy coś kombinujemy. Ja bym sobie odpuścił ( poza podziałem maszynowni oczywiście ). Na tak małym okręcie jakieś grodzie przeciwtorpedowe nie bardzo mogły być skuteczne na więcej niż powiedzmy 200-250 kg głowicę ( albo i mniej ). A że torpedy zwykle miały więcej ( może poza lotniczymi ) to po co to komu? Żeby okręt powiększyć?
Przy sporej szerokości (wieże trzydziałowe), przy niewielkiej siłowni (nie ścigamy się z Włochami) i bez dział 4" (bo do ochrony opl są specjalne jednostki) - to powinno być dość sporo miejsca na system przeciwtorpedowy.
I to dość głęboki - przy dwóch śrubach i dwóch zestawach turbin ze 4-5 metrów...
A można prosić o wizualizację?Maciej3 pisze:Sądzę że burty dało by się obłożyć co najmniej 150 mm stali a pokład z 60. [...]. Może nawet w jakimś wąskim zakresie burty mogły by podejść pod 200 mm. [...] odporność na ogień artylerii szczególnie 8" całkiem dobra.
A do czego Ci ten 7-wieżowy?[...]Siedmiowieżowce się nie sprawdzają, vide HMS Agincourt...
Ale faktycznie mój 7 wieżowy okręcik ma nieco problemów ze statecznością. [...]
Ale ten 12 działowy to nawet przy niezłej fali utrzymuje się na powierzchni.
Jak ma być plot, to chyba za duży, i za kosztowny...
Jak ma być przeciwokrętowy, to po co działa 5,25"?
X