Moja symulacja - sprawozdanie + różne fantazje, zamówienia..

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4909
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Moja symulacja - sprawozdanie + różne fantazje, zamówienia..

Post autor: Maciej3 »

Jako że temat "fantazje okrętowe"
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=5427
mocno się zamulił i nie bardzo pasuje do wojen światowych zakładam ten temat.

Tu odpowiedź na pytanie Janusza Kluski
z
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php ... &start=176

Szczerze mówiąc jednostkami US Navy jeszcze się nie zajmowałem zbyt intensywnie. Powstały North Carolina - w paru wersjach w z działami 356 mm i oryginalna - ale jeszcze całkowicie pozbawiona nadbudówek. South Dakota - obydwie wersje 16 i 20 działowa ( chodzi o 5 calówki oczywiście ) stan jak powyżej i sam początek Iowy - na razie sama skorupa kadłuba i tyle.
Z krążowników kadłub Brooklyn/Wichita i to też nie pełny. Reszty jeszcze niet.
Ale powstaną, powstaną....
Z tym, że nasze stocznie ostatnio stały się przeciążone zleceniami. Powstaje powiększony Panzershiff ze szwedzkimi działami, powiększony Yamato z "amerykańskim" TDS i 12x460. To musi trochę potrwać.
A jeśli jednostka dla Midway to osobiście dałbym mu nowe działa 5" C54 takie jak właśnie na Midway czy Montana. Choć oczywiście powiększy to okręt.
Wyrzutnie torped bym dał - chociaż ze 4-5 w jednym stanowisku centralnie w osi symetrii. Co prawda okrętowi przeciwlotniczemu to niezbyt one potrzebne, ale w moich oczach były to duży niszczyciel a nie mały krążownik, a amerykanie maniakalnie ładowali torpedy na cokolwiek co przypominało niszczyciel - jak choćby swoje jednostki eskortowe.

W sumie to go pewnie zrobię w miarę szybko - w końcu mniej z tym pracy niż z super yamaciakiem.
ODPOWIEDZ