moderator X
Obrona komandora Grudzińskiego
a także w grudniowym numerze Naszego Morza list Groma w obronie Kłoczkowskiego ;)
Obrona komandora Grudzińskiego
Grom pisze:Jak widzę Szanowny Pan Marek Błuś trochę się pośpieszył z ocenami końcowymi. Najpierw muszę zapoznać się z całym tekstem by w jakikolwiek sposób ustosunkować do niego.
Już teraz po przeczytaniu fragmentu artykułu jestem bardzo mile zaskoczony tym, że autor "Obrony komandora Grudzińskiego" nie postawił znaku równości pomiędzy Panem Mariuszem Borowiakiem, a mną. Choć przyznaję się do widocznego w moich tekstach emocjonalnego podejścia. Słowa krytyki jakie przeczytalem we fragmencie przyjmuję z pokorą. Zanim podejmę decyzję czy napisać ripostę, muszę się zapoznać z pełnym tekstem pracy Pana Marka.polsteam pisze:zachęcam, by to ustosunkowanie się było konkretne (wytrącające z ręki argumenty przeciwnikom, a nie dające im do dyspozycji kolejne argumenty), a poza tym - by (poza np. FOW) znalazło tez "oficjalne" (mniej "ulotne" niz FOW) miejsce, tzn. miejsce w publikacji drukowanej...
tzn. chodzi o to, by owo ustosunkowanie sie ukazało się nie tylko na FOW, ale by nadac mu formę odpowiednią do druku i opublikowac je ALBO w "MSiO" ALBO w "NM"...
W żadnym wypadku taki cel mi nie przyświeca. Nie szukam taniej sensacji. Tym bardziej nie jest moim celem poniżenie kmdr.ppor. Jana Grudzińskiego. Z tego też tytułu napisałem, że Pan Marek za wcześnie napisał ocenę końcową. Na chwilę obecną mogę jedynie napisać, że w powstającej publikacji nie unikam ani opinii, ani dokumentów niewygodnych.polsteam pisze:...jeżeli poddamy się ogólnej tendencji "odbrązowiania" po trupach (dla zwiększenia sprzedawalności własnych książek, czy dla zwiększenia oglądalności planowanego potworka filmowego "Westerplatte"), to nie zostanie nam już nic, z czego moglibyśmy być dumni jeśli chodzi o pamięć historyczną...
...wyjdzie na to (ciągnąc te tendencje dalej), że bohaterscy, niezłomni, prawi, kompetentni wojskowo byli tylko Niemcy atakujący nas... a w naszej armii byli sami pijacy, karły moralne, cieniasy militarne, etc., etc...
Grom pisze: W żadnym wypadku taki cel mi nie przyświeca. Nie szukam taniej sensacji. Tym bardziej nie jest moim celem poniżenie kmdr.ppor. Jana Grudzińskiego. Z tego też tytułu napisałem, że Pan Marek za wcześnie napisał ocenę końcową. Na chwilę obecną mogę jedynie napisać, że w powstającej publikacji nie unikam ani opinii, ani dokumentów niewygodnych.
W stopce redakcyjnej Marek Błuś wymieniany jest jako członek redakcji MSiO.Grom pisze:Nie będzie polemiki z Panem Markiem Błusiem ani na łamach FOW, ani na łamach NM, ani tym bardziej na łamach MSiO. Nie wiem czy w ogóle zachodzi potrzeba podejmowania polemiki.
Dlaczego ?
Ponieważ jest za wcześnie na podejmowanie jakiejkolwiek polemiki.
Na to przyjdzie jeszcze czas.
Bosman Władysław Oczkowski - urobiony świadek ?"Wszystkie te zarzuty wydawały mi się nieprawdziwe i dlatego po usłyszeiu tego powziąłem myśl złożenia oświadczenia w tej sprawie. Podzieliłem się tą myślą z b. kmdr.ppor.Kłoczkowskim, który powiedział mi, że byłoby dobrze gdybym napisał wszystko co w sprawie tej pamiętam, ponieważ możliwe byłoby wówczas wznowienie postępowania sądowego.
Stwierdzam, że b.kmdr.ppor.Kłoczkowski nie nakłaniał mnie do złożenia oświadczenia. Napisałem je z własnej inicjatywy bo uważam, że skrzywdzono go.
Z innymi osobami, a w szczególności z obrońcą b.kmdr.ppor. Kłoczkowskiego w związku z tą sprawą nie stykałem się."...
B.kmdr.ppor. Kłoczkowsi nie żądał ode mnie uzupełniania oświadczenia, ani poprawiania go, ani nie dawał mi też wskazówek jak mam je napisać. Zaznaczam, że opowiadając mi o swojej sprawie i o skzaniu go b.kmdr.ppor.Kłoczkowski nie okazywał mi, ani nie czytał żadnych dokumentów, a w szczególności wyroku. Mówił mi z pamięci a ja robiłem sobie notatki i później na podstawie tych notatek napisałem swoje oświadczenie.