Mnie zastanawia zupełnie inna sprawa: koty, psowate, ptaki itd. - nie ma sprawy. Przed admirałem Rickoverem o.p. mogły mieć tylko nazwy morskich stworzeń, a rewolucja w US Navy zaczęła się od stwierdzenia, że ryby głosu nie mają. Czyli spokojnie akceptuję Orła, Bielika, Sępa, Dzika itd. Ale po co nam Kondor czy Flaming, stworzenia zdecydowanie egzotyczne i importowane? Czy ktoś wie, z jakiej racji ORP ma się nazywać od ptaka mieszkającego w Andach lub na jeziorach Afryki (przy okazji, wiem, że istnieje europejski gatunek kondora, ale w żaden sposób mi się z Ojczyzną nie kojarzy). Pamiętam, że Romanowski w swych wspomnieniach podkreślał, iż PMW nie mogła zaakceptować angielskiej nazwy Urchin, bo to mało poważne żyjątko morskie, niegodne polskiego okrętu podwodnego. To jak to w końcu jest?Adam pisze:...Bo na pewno nie będzie to nazwa tego ptaka - to tylko nazwa projektu. Swoją drogą, wszystkie projekty MW noszą nazwy ptaków i mam wrażenie, że dowództwo zatrudnia ornitologa, albo też ma gruby Atlas Ptaków, bo chyba tylko stąd biorą się takie nazwy jak "Srokosz"
Nazwy okrętów
Oyodo
Wyczerpano tradycyjne nazwy "ptaszków", a że okrętów było zdecydowanie więcej niż nazw tradycyjnych to zaczęła się twórczość. Wybrano nazwy znanych ptaków i w jakiś sposób brzmiące hmmmm... męskoOyodo pisze:Ale po co nam Kondor czy Flaming, stworzenia zdecydowanie egzotyczne i importowane?



PS
Podobno flamingi choć sporadycznie, ale odwiedzają Polskę

To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
207-ki, czyli "plastiki" - nazwa projektu INDYKAndrzej J. pisze:Stąd np. 'Lodówka' (od gatunku kaczki, a nie potocznej nazwy sprzętu AGD)Adam pisze:Swoją drogą, wszystkie projekty MW noszą nazwy ptaków i mam wrażenie, że dowództwo zatrudnia ornitologa, albo też ma gruby Atlas Ptaków, bo chyba tylko stąd biorą się takie nazwy jak "Srokosz"
Grunwald - RUDZIK
typ Lublin - BRZEGÓWKA
kutyr transp. KD - DROŹDZIK
typ Wodnik - ŁABĄDŹ
Nie tylko projekty okretów miały nazwy ptaków. Wspomniany chociażby SROKOSZ.
radiostacje stosowane w naszej MW - ŁOZÓWKA, BRZĘCZKA
rozgłośnia okretowa - SKOWRONEK
sonary rodziny FLAMING
zestawy zakłóceń pasywnych -DERKACZ, PRZEPIÓRKA, JASTRZĄB
armata morska WRÓBEL
projekt zestawu 6-lufowego 30 mm - NAWAŁNIK
projekt optronicznego systemu kierowania ogniem SZPAK
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Baltops 2012---> http://fotogdynia.blogspot.com/2012/06/ ... warty.html
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
W dokumentach archiwalnych można znaleźć prawie cały atlas ornitologiczny (podkreśliłem nazwy wybrane dla okrętów PMW): Bekas, Przepiórka, Kukułka, Cietrzew, Bażant, Kuropatwa, Kulik, Jarząbek, Jastrząb, Dzięcioł, Szpak, Szczygieł, Zięba, Gil, Drozd, Czyżyk, Makolągwa, Pelikan, Czubatka, Kania, Sikorka, Sowa, Puchacz, Kraska, Mysikrólik, Krogulec, Krzyżodziób, Lelek, Perkoz, Pokrewka, Derkacz, Wilga, Kawka, Synogarlica, Myszołów, Sokół, Puszczyk, Kruk, Skowronek, Pliszka, Śmieciuga, Ibis, Kos, Kiwi, Ścierwnik, Alka, Kondor, Dudek, Albatros, Edredon, Głuszec, Drop, Słowik, Trznadel, Kraska, Krętogłów, Kulczyk (!), Marabut, Płochacz, Dzierlatka, Stomka, Strzyżyk, Szczygieł, Tukan, Wikłacz, Zaganiacz, Żołna, Kazuar, Żuraw, Czapla, Pingwin, Flaming, Kormoran, Słonka, Świstak (czy jest latający świstak?).
JB
JB
W moim prywatnym rankingu Burza to nazwa "pierwsza w kolejce". W sumie, to żałuję, że nie dostał jej jeden z OHP.JBZ pisze:Ciekawy pomysł, tym bardziej że Burzę budowano 6 lat :wink:pothkan pisze:Burza lub Wicher byłoby lepsze dla "Gawrona" (jeśli/gdy już go zbudują).
Mam nadzieję, że uda się z Gawronem
A ja żałuję, że OHP otrzymały nazwy w takiej postaci w jakiej otrzymały.Adam pisze:W moim prywatnym rankingu Burza to nazwa "pierwsza w kolejce". W sumie, to żałuję, że nie dostał jej jeden z OHP.
Przypominam, że prawidłowy zapis nazw tych okrętów to:
ORP Gen. K. Pułaski
ORP Gen. T. Kościuszko
I tak, a nie w formie skróconej powinno się je zapisywać (a czytać w formie pełnej, rozwiniętej).
Żałuję, że nie zostały nazwane:
ORP Generał Pułaski
ORP Komendant Kościuszko
Byłoby to nawiązanie i do tradycji PMW i do walk w Ameryce.
Wprawdzie Kościuszko właściwie był Najwyższym Naczelnikiem Siły Zbrojnej Narodowej, ale potocznie mówi sie o nim jako o komendancie insurekcji w 1794. Czy forma Komendant Kościuszko (w sposób analogiczny jak Komendant Piłsudski) mogłaby zostać uznana za akceptowalną, wypowiedzieć powinni się historycy.
Szkoda też, że przy okazji przetłumaczenia nazwy "Meerman", nie pokuszono się o spolszczonego "Świętego Jerzego". Choć w PRL to totalna akstrakcja, ale dla obecnego "Kontradmirała X. Czernickiego" mogłaby to być nazwa z wiekową tradycją.
A może gdy ktoś wpadnie na (aktualnie) absurdalny pomysł modernizacji Tarantul to zrobić z nich spadkobierców okrętów właśnie spod Oliwy?
Sankt Georg i König David, we współczesnym wykonaniu czyli Święty Jerzy i Król Dawid?
Raczej nierealne z tak wielu przyczyn, że długo by wymieniać, ale pomysł jest pomysłem.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.