Grudzień 1941 Daleki Wschód

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4487
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Maciej3 pisze:/.../

A tak swoją drogą to foce rzęch to chyba w 1942 powstało na Cejlonie. W czasie japońskiego rajdu na ocean indyjski było coś takiego i nic nie zdziałało :(
Ale w Singapurze było by bliżej i może udało by się zatopić konwój który wysadził desant na północ od Singapuru....
Bo wtedy był Butaj. Co innego Butaj a co innego ciężkie torpedowce. Po odparciu ataku torpedowców Albion by miał wolna drogę do ataku konwoju płynącego 10 w.
radarro
Posty: 546
Rejestracja: 2006-09-11, 12:58

Post autor: radarro »

Maciej3 pisze:
Nie chciałbym być japońskim zespołem 2xKongo gdyby Brytyjczycy odparli atak.
Ja też. No chyba że krążownikom ciężkim czy niszczycielom udało by się na samym początku starcia wsadzić parę torpedek.

A tak swoją drogą to foce rzęch to chyba w 1942 powstało na Cejlonie. W czasie japońskiego rajdu na ocean indyjski było coś takiego i nic nie zdziałało :(
Ale w Singapurze było by bliżej i może udało by się zatopić konwój który wysadził desant na północ od Singapuru....
Chciałem przypomnieć, że Kondo dążył do bitwy z Philipsem, niezależnie od akcji lotnictwa. O ile pamiętam, zespoły minęły się w nocy, ... i cały zaszczyt zatopienia przypadł sam.. Dodam jedynie, że Kondo uważał swe siły za wystarczające do zatopienia brytyjskiego zespołu/ był pewien wygranej w bitwie nocnej.

Koledzy zapominają również o tym, że zasięg G3/G4 był dla UK kompletnym zaskoczeniem. Pamiętnego dnia samoloty wystartowały bez informacji o pozycji Phillipsa, poleciały za daleko, zostały skierowane na N i wykonały zadanie,
Taktyka była na tyle zaskakująca, że na późniejszych ilustracjach winnymi zatopienia uznano samoloty jednosilnikowe.
Na początku było słowo!
Koncentracja słów - Informacja
Koncentracja informacji - Energia
Koncentracja energii - Materia
Informacja + Energia + Materia = Życie
Slowo to życie!

Używaj Słów ostrożnie, gdyż mogą zabić!
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

radarro pisze:
Maciej3 pisze:
Nie chciałbym być japońskim zespołem 2xKongo gdyby Brytyjczycy odparli atak.
Ja też. No chyba że krążownikom ciężkim czy niszczycielom udało by się na samym początku starcia wsadzić parę torpedek.

A tak swoją drogą to foce rzęch to chyba w 1942 powstało na Cejlonie. W czasie japońskiego rajdu na ocean indyjski było coś takiego i nic nie zdziałało :(
Ale w Singapurze było by bliżej i może udało by się zatopić konwój który wysadził desant na północ od Singapuru....
Chciałem przypomnieć, że Kondo dążył do bitwy z Philipsem, niezależnie od akcji lotnictwa. O ile pamiętam, zespoły minęły się w nocy, ... i cały zaszczyt zatopienia przypadł sam.. Dodam jedynie, że Kondo uważał swe siły za wystarczające do zatopienia brytyjskiego zespołu/ był pewien wygranej w bitwie nocnej.

Koledzy zapominają również o tym, że zasięg G3/G4 był dla UK kompletnym zaskoczeniem. Pamiętnego dnia samoloty wystartowały bez informacji o pozycji Phillipsa, poleciały za daleko, zostały skierowane na N i wykonały zadanie,
Taktyka była na tyle zaskakująca, że na późniejszych ilustracjach winnymi zatopienia uznano samoloty jednosilnikowe.
skoro sie mineli to na podstawie czego byli pewni ze beda trafiac w cel :P :P :P
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4487
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

radarro pisze://.../

Chciałem przypomnieć, że Kondo dążył do bitwy z Philipsem, niezależnie od akcji lotnictwa. O ile pamiętam, zespoły minęły się w nocy, ... i cały zaszczyt zatopienia przypadł sam.. Dodam jedynie, że Kondo uważał swe siły za wystarczające do zatopienia brytyjskiego zespołu/ był pewien wygranej w bitwie nocnej.

Koledzy zapominają również o tym, że zasięg G3/G4 był dla UK kompletnym zaskoczeniem. Pamiętnego dnia samoloty wystartowały bez informacji o pozycji Phillipsa, poleciały za daleko, zostały skierowane na N i wykonały zadanie,
Taktyka była na tyle zaskakująca, że na późniejszych ilustracjach winnymi zatopienia uznano samoloty jednosilnikowe.
No to Kondo by się mocno zdziwił już przy 2-3 kuferku 380mm
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

SmokEustachy pisze:
radarro pisze://.../

Chciałem przypomnieć, że Kondo dążył do bitwy z Philipsem, niezależnie od akcji lotnictwa. O ile pamiętam, zespoły minęły się w nocy, ... i cały zaszczyt zatopienia przypadł sam.. Dodam jedynie, że Kondo uważał swe siły za wystarczające do zatopienia brytyjskiego zespołu/ był pewien wygranej w bitwie nocnej.

Koledzy zapominają również o tym, że zasięg G3/G4 był dla UK kompletnym zaskoczeniem. Pamiętnego dnia samoloty wystartowały bez informacji o pozycji Phillipsa, poleciały za daleko, zostały skierowane na N i wykonały zadanie,
Taktyka była na tyle zaskakująca, że na późniejszych ilustracjach winnymi zatopienia uznano samoloty jednosilnikowe.
No to Kondo by się mocno zdziwił już przy 2-3 kuferku 380mm
jasne :P :P :P sa na to przyklady :P :P
radarro
Posty: 546
Rejestracja: 2006-09-11, 12:58

Post autor: radarro »

domek pisze:
SmokEustachy pisze:
radarro pisze://.../

Chciałem przypomnieć, że Kondo dążył do bitwy z Philipsem, niezależnie od akcji lotnictwa. O ile pamiętam, zespoły minęły się w nocy, ... i cały zaszczyt zatopienia przypadł sam.. Dodam jedynie, że Kondo uważał swe siły za wystarczające do zatopienia brytyjskiego zespołu/ był pewien wygranej w bitwie nocnej.
No to Kondo by się mocno zdziwił już przy 2-3 kuferku 380mm
jasne :P :P :P sa na to przyklady :P :P
Podkreslenie moje.
Nie zastanowiło kolegów, dlaczego IJN wiedząc przed wojną o obecności 2 szybkich liniowców RN, skierowało do osłony Zdesantowych tylko okręty szybsze. Przecież zgodnie z alianckim podejściem do ochrony konwojów, mogliby slierowac tam wolniejsze ale silniejsze drednoty.

Otóż IJN nie chronili pasywnie swoich konwojów a starali się przechwycić zespoły uderz. przeciwnika, zanim zbliżą się do konwojów. Za dnia nie ryzykowali, nawet mimo przewagi (JAwajskie), czekając cierpliwie do nastania nocy
Na początku było słowo!
Koncentracja słów - Informacja
Koncentracja informacji - Energia
Koncentracja energii - Materia
Informacja + Energia + Materia = Życie
Slowo to życie!

Używaj Słów ostrożnie, gdyż mogą zabić!
Awatar użytkownika
mcwatt
Posty: 929
Rejestracja: 2004-01-16, 09:32
Lokalizacja: St Helens

Post autor: mcwatt »

Jakie wyposażenie radarowe miały w tym czasie PoW i R? Czy Japończycy byli tego świadomi? Drugi Matapan to by raczej nie był, ale zawsze jakaś przewaga po stronie RN która mogłaby ewentualnie pokryć braki w wyszkoleniu w walce nocnej...
Adam
Posty: 1758
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Post autor: Adam »

Jakoś w początkowym okresie wojny na Pacyfiku praktycznie wszystkie alianckie okręty radary miały, ale to jednak oczy japońskich operatorów i długie lance były górą.
Awatar użytkownika
mcwatt
Posty: 929
Rejestracja: 2004-01-16, 09:32
Lokalizacja: St Helens

Post autor: mcwatt »

Nie sądzę żeby wszystkie miały. Na Morzu Jawajskim to chyba tylko Exeter coś miał? A później Guadalcanal i warunki w których radar kiepsko się sprawdzał. W miarę pojawiania się nowych i skuteczniejszych modeli oraz dopracowywania taktyki ich użycia efektywność wzrastała. Ale teraz mówimy o grudniu 41 roku i brytyjskich doświadczeniach które wynieśli z walk na Śródziemnym - dlatego jestem ciekawy jakie wyposażenie radarowe miały wspomniane pancerniki (i niszczyciele osłony) i czy mogłoby to wpłynąć jakoś na ewentualną nocną bitwę z pancernikami adm. Kondo.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4773
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Dokładnych modeli radarów to nie podam, bo jakoś tej elektroniki nie lubię, ale, Prince of Wales miał już jakiś przyzwoity ( jak na 41 rok ) rada już w walce z Bismarckiem, także jakoś nie sądzę żeby mu go zdjęli przy wycieczce na Pacyfik. Co do wyszkolenia w walce nocnej to i owszem Japończycy górowali i to zdecydowanie nad amerykanami ( w początkowej fazie wojny ) ale mimo wszystko stawiał bym na angoli w tym okresie. No chyba, że Japończykom udało by się szybko trafić paroma długimi lancami. Inaczej powtórka z Matapanu. I późniejsze dokonania Exetera i całej reszty zbieraniny ABDA niewiele tu mieniają. Była to totalna zbieranina czego popadnie w ogóle nie przećwiczona do wspólnej walki.
To że Japończycy dążyli do walki to wiem, ale sądzę że mocno mogli by się zdziwić. Nie wiem na ile działa Princa były poprawione względem akcji Bismatrckowej, ale jeśli już działały poprawnie to naprawdę mógł on sporo namieszać, szczególnie w tak cienkoskórych Kongo. A i Repulse też był niczego sobie ( w starciu z tymi starociami ). Tylko jakoś te lance na krążownikach nieco mnie martwią. Jak by wywiad aliancki o nich wiedział to można było przećwiczyć metody walki z nimi. A tak to jak się nie spodziewasz że ktoś może skutecznie strzelać z tak dużej odległości to pewnie trafienia przypisywali by okrętom podwodnym. Jak amerykanie pod Guandalcanalem ( podobno - poprawcie mnie jeśli się mylę )
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4773
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Tak jeszcze dodam. Na Price i całej reszcie jego bliźniaków działa przez pierwszych kilkanaście minut działy OK. Potem się robiło źle. A co się może stać z Kirishima po nawet kilkuminutowym ostrzale to pokazał Washington.
Argumenty o cięższych amerykańskich działach tu nie obowiązują. Przy walce nocnej, to na przebicie pancerza kongosa wystarczyły by działa Invincibla ( tak tego z bitwy Jutlandzkiej ;) ), czy 283 Deutschlanda, więc brytyjskie 14 calówki nie powinny mieć problemów. A jeśli chodzi samą siłę niszczącą pocisków PO przebiciu pancerza to angielskie górą. Te amerykańskie super ciężkie to prawie lite były i ładunek wybuchowy to jakiś żenujący.
Co do jakości radarów USA z '42 ( Washington ) i brytyjskich '41 ( PoW ) to już chyba dyskutowaliście. Także starcie nocne mogło by być krótkie i gwałtowne i raczej nie po myśli strony japońskiej.

Może to trochę nie na temat, ale tak swoją drogą to zastanawia mnie psychiczne uzależnienie od radaru. W tej bitwie co to Kirishima się kończyła to jak na South Dakocie padł radar to oni nawet nie próbowali walczyć, połapać się, NIC. Po prostu czekali jak barany na rzeź albo ratunek kolegów ( co się akurat udało ). Tak to przynajmniej dla mnie wygląda. A japońce jakoś radaru nie mieli i sobie radzili. Przy awaryjności radarów z tego okresu to czasem chyba bardziej szkodziły niż pomagały ( ale rzadko :-D )
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

mcwatt pisze:Nie sądzę żeby wszystkie miały. Na Morzu Jawajskim to chyba tylko Exeter coś miał? A później Guadalcanal i warunki w których radar kiepsko się sprawdzał. W miarę pojawiania się nowych i skuteczniejszych modeli oraz dopracowywania taktyki ich użycia efektywność wzrastała. Ale teraz mówimy o grudniu 41 roku i brytyjskich doświadczeniach które wynieśli z walk na Śródziemnym - dlatego jestem ciekawy jakie wyposażenie radarowe miały wspomniane pancerniki (i niszczyciele osłony) i czy mogłoby to wpłynąć jakoś na ewentualną nocną bitwę z pancernikami adm. Kondo.
Jeśli chodzi o radary przed przeniesieniem na Daleki Wschód zainstalowano na nim radar Typu 273 dla artylerii głównej, i Typ 285 dla dział 133 mm
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

Maciej3 napisał:
Argumenty o cięższych amerykańskich działach tu nie obowiązują. Przy walce nocnej, to na przebicie pancerza kongosa wystarczyły by działa Invincibla ( tak tego z bitwy Jutlandzkiej Mruga 2 ), czy 283 Deutschlanda, więc brytyjskie 14 calówki nie powinny mieć problemów. A jeśli chodzi samą siłę niszczącą pocisków PO przebiciu pancerza to angielskie górą. Te amerykańskie super ciężkie to prawie lite były i ładunek wybuchowy to jakiś żenujący.
APC Mark 8 (Washington) 18,55 kg
APC Kirishima 11,1 kg
14 cali (PoW) ok. 22kg ale nie wiem jaki pocisk. HE raczej nie przebiłby pancerza, więc nie biorę pod uwagę...
Starcie byłoby raczej z dala od wybrzeża,więc radar powinien działać bez problemu, przynajmniej do czasu otwarcia ognia.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4773
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Te dane dotyczą pocisków przeciwpancernych. Dla Brytyjczyków też. na navweaps przepisali dane z Campbella.
Na King Geore V nie było pocisków HE do czasu misji bombardowania wybrzeża - czyli gdzieś do 43 czy 44 roku.
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

A co mieli do walki nocnej japonczycy :?

pozdrawiam :)
Seba
Posty: 184
Rejestracja: 2008-04-16, 12:13
Lokalizacja: Radom

Post autor: Seba »

Apropo radarów to czy w nocy 9 grudnia Force Z omal nie wpadł na Chokai. Z HMS Electra zauważono wtedy flarę pomyłkowo zrzuconą przez rozpoznawczego G3M2 w pobliżu Chokai, chyba odległość pomiędzy oboma zespołami wynosiła wtedy wynosiła ok 8 km.
ODPOWIEDZ