Plan reformy armii
Re: Liczba czołgów
Czy to z głowy, czy tak się faktycznie liczy? I gdzie się tak liczy?
Istnieją różne współczynniki bojowe w wojsku za ich pomocą oblicza się i porównuje wartość bojową oddziałó i związków taktycznych. Na stronie Akademii Obrony Narodowej jest ciekawy artykuł ale tam są podane współczynniki obowiązujące w WP w końcówce lat 80-tych.
I to zalezy- w ataku, obronie etc.
Wg mojej wiedzy nie różnicuję się ich w obronie lub ataku. Po prostu istnieją reguły jaką przewagę i kiedy trzeba posiadać żeby osiągnąć sukces.
Istnieją różne współczynniki bojowe w wojsku za ich pomocą oblicza się i porównuje wartość bojową oddziałó i związków taktycznych. Na stronie Akademii Obrony Narodowej jest ciekawy artykuł ale tam są podane współczynniki obowiązujące w WP w końcówce lat 80-tych.
I to zalezy- w ataku, obronie etc.
Wg mojej wiedzy nie różnicuję się ich w obronie lub ataku. Po prostu istnieją reguły jaką przewagę i kiedy trzeba posiadać żeby osiągnąć sukces.
Re: Liczba czołgów
Na podobnej zasadzie można T-55 eksploatować i 100 lat.Perdurabo pisze:Chwila czy te T55 musiały scierać się z czołgami? w starciu z bwp czy jako lokalny punkt oporu dla obrony terytorialnej to wymarzone cacko.
Szkopuł w tym, że amunicja się starzeje i co jakiś czas trzeba odnawiać zapas - niestety to kosztuje. Podobnie czołg żeby jeździł musi mieć sprawny silnik,układ przeniesienia napędu itp. Wypadałoby go wyremontować a koszt remontu to dobre kilkaset tysięcy złotych.
Wydłużenie resursu jest jeszcze droższe.
Zeby utrzymać w linii T-55 należałoby zrezygnować z zakupów np. NT-S.
Czołg T-55 jako lokalny punkt oporu to raczej kiepski pomysł. Brak dobrej stabilizacji działa, brak SKO (tylko w T-55AM) i stara amunicja.
T-55 najlepszy byłby w zwalczaniu demonstrcji.
To bardzo drogie rozwiązanie przyzakupie i eskploatacji. Uczynił tak Izrael z uwagi na doraźne potrzeby.Perdurabo pisze: Pozatym czemu niezrobić z nich czegoś jak Anchazarit? odrazu mogły by zastąpić część bwpów.
Tylko, że tych mas pancernych coraz mnie. RFN w latach 80-tych posiadało ok. 5.000 czołgów a teraz ma mieć ponad 1300. ZSRR to ok. 1.900.000 żołnierzy (Wojsk lądowych) oraz 53.000 czołgów a Rosja w 2000 r. 348.000 żołnierzy (Wojsk lądowych) i 21.200 czołgów.Perdurabo pisze: .... Jakakolwiek wojna tutaj niebędzie wyglądała jak Irak, Afganistan czy Wietnam. Zawsze będzie to wielkoskalowy atak dużych związków nasyconych mocno sprzętem pancernym....
Poza tym lepiej mieć sprawne uzbrojenie w mniejszej ilości niż dużo złomu.
P.S. Co sądzisz o taki cacku jak D-44M też dobre dla OT. Idealne uzbrojenie T-55, D-44M, M-30, M-120 chronione przez dz.plot. 37 mm wz. 39. Rozbicie tak uzbrojonych Związków Taktycznych odbyłoby się praktycznie bez strat wroga - takie ruchome tarcze strzleckie.
- SmokEustachy
- Posty: 4549
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
- SmokEustachy
- Posty: 4549
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Liczba czołgów
Friendly FirePiotr Milrek pisze: Poza tym lepiej mieć sprawne uzbrojenie w mniejszej ilości niż dużo złomu.
P.S. Co sądzisz o taki cacku jak D-44M też dobre dla OT. Idealne uzbrojenie T-55, D-44M, M-30, M-120 chronione przez dz.plot. 37 mm wz. 39. Rozbicie tak uzbrojonych Związków Taktycznych odbyłoby się praktycznie bez strat wroga - takie ruchome tarcze strzleckie.
T-55
Co racja to racja:SmokEustachy pisze:Eeee to jelopy sa...
1) oni uczyli się fachu wiele lat, pracują tam sztaby ludzi a na dokładke mają wszystkie dane;
2) ALE TO MY LUDZIE BEZ WYKSZTAŁCENIA WOJSKOWEGO, NIE MAJĄCY WIĘKSZOŚCI DANYCH WIEMY LEPIEJ.
TOWARZYSZE POMOŻECIE
1) Działo pancerne musi jeździć - czyli m.in. silnik i układ przeniesienia napędu trzeba remontować;SmokEustachy pisze:A T55 moze sluzyc jako dzialo pancerne.
2) Działo pancerne musi (dziwne ale prawdziwe) strzelać - czyli co jakiś trzeba wymienić lufę i kupować amunicję (niestety nie jest wieczna);
3) Działo pancerne nie ma obrotowej wieży.
TYLKO ILE ZAOSZCZĘDZIMY NA NIE REMONTOWANIU MECHANIZMU OBROTOWEGO WIEŻY.
Może ruchome punkty oporu co 50 m nad Odrą i przed najważniejszymi budynkami w kraju
kilka pytań
dlaczego nad odrą a nie po drugiej stronie
dlaczego nie jako bunkry takie małe
dlaczego nie mogły by tworzyć sieci obronnej w trudno dostepnym terenie
co jest lepsze 3- 4 tyśące w takich słabo umocnionych punktach obronnych czy 3-4 tyśące piechurów za krzakami
no i te koszty chyba niesą naprawde takie wysokie smar olej paliwo
mechanicy no i ktoś do pilnowania tego cyrku
no tak ale to trzeba by zmusić oficerów do pracy a to się jeszcze nikomu nieudało
dlaczego nad odrą a nie po drugiej stronie
dlaczego nie jako bunkry takie małe
dlaczego nie mogły by tworzyć sieci obronnej w trudno dostepnym terenie
co jest lepsze 3- 4 tyśące w takich słabo umocnionych punktach obronnych czy 3-4 tyśące piechurów za krzakami
no i te koszty chyba niesą naprawde takie wysokie smar olej paliwo
mechanicy no i ktoś do pilnowania tego cyrku
no tak ale to trzeba by zmusić oficerów do pracy a to się jeszcze nikomu nieudało
- SmokEustachy
- Posty: 4549
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: T-55
1. Przeciez Rydz-Smigly to mial marszalka nawet...Piotr Wilrek pisze:Co racja to racja:SmokEustachy pisze:Eeee to jelopy sa...
1) oni uczyli się fachu wiele lat, pracują tam sztaby ludzi a na dokładke mają wszystkie dane;
2) ALE TO MY LUDZIE BEZ WYKSZTAŁCENIA WOJSKOWEGO, NIE MAJĄCY WIĘKSZOŚCI DANYCH WIEMY LEPIEJ.
TOWARZYSZE POMOŻECIE
1) Działo pancerne musi jeździć - czyli m.in. silnik i układ przeniesienia napędu trzeba remontować;SmokEustachy pisze:A T55 moze sluzyc jako dzialo pancerne.
2) Działo pancerne musi (dziwne ale prawdziwe) strzelać - czyli co jakiś trzeba wymienić lufę i kupować amunicję (niestety nie jest wieczna);
3) Działo pancerne nie ma obrotowej wieży.
TYLKO ILE ZAOSZCZĘDZIMY NA NIE REMONTOWANIU MECHANIZMU OBROTOWEGO WIEŻY.
Może ruchome punkty oporu co 50 m nad Odrą i przed najważniejszymi budynkami w kraju
Ze o francuskich dowodcach nie wspomne, a beznadzieja totalna...
2. Kanibalizacja moze dostarczyc czesci...
3. Dzialo pancerne moze miec obrotowa wieze i czesto ma.
4. Lepiej remontowac to co jest i wykorzystac niz zezlomowac wszystko i czesc.
Piotrek ja ciebie rozumiem.
tylko widzisz niedługo to z jeżdżących czołgów zostanie 128leosiów i 200pare twardzieli 700 czołgów w pierwszej lini może wystarczy na głównym kierunku działań choć wątpie. Popatrz na żydków oni mają wokół siebie praktycznie samych wrogów i mają najsilniejszą armie w regionie(i jedn z najsilniejszych na swiecie) a jest ich tylko 6mln, pozatym ich przeciwnicy to araby. My mamy z jednej strony niemcy (w tej chwili przyjaciele więc narazie można tutaj oszczędzić na ochronie) a z drugiej białoruś(nielubiącą nas) rosje(nieprzepedajacą za nami) ukraine(niezdecydowaną czy nas lubić czy nie) spójrzmy na historie jesteśmy w takim punkcie geograficznym że tylko od strony czech i słowacji mamy ok granice łatwą do obrony. wybrzerze w kazdym prawie punkcie może być miejscem desantu kogokolwiek (potop szwedzki 2 niejest raczej kwestią ale ruscy?) w wypadku jakiejkowlwiek wojny europejskiej przez nasze łąki przejedzie po kilkatysięcy czołgów z tej i z tamtej. Jasne że wojne nadchodzącą da się zauważyć przynajmniej półroku przed ale wtedy starczy czasu na wezwanie rezerwy i doszkolenie nowych piechurów no i sciągnięcie z kąd się da troszke sprzętu...
Czyli albo wyznaczamy jakieś korytarze przez Polske po których mogą sobie armie wędrować albo mamy silną armie która zniechęci do ewentualnej wojny a jesli taka wybuchnie to zada takie straty że podbój naszego kraju okaże się nieopłacalny.
Czyli nawet przy tendencjach europejskich do likwidacji "nadmiaru" czołgów bwpów samolotów itp to my jednak musimy mieć ich dość by móc walnąć każdego w okolicy albo i wszystkich naraz (przed rozbiorami praktycznie 3wojny naraz potop rosja i powstanie kozackie+mongolski najazd, rozbiory 3atakujących prusy austria rosja, 2wś 2atakujących rosja i niemcy...) więc należało by mieć armie obronną z dużymi zdolnościami mobilizacyjnymi. Ok T55niemiały wielkiego znacenia na polu walki D-44 napewno miały 0 znaczenie ale coś w ich miejsce należałoby włożyć chyba? OT z AK i RPG7 to chyba za mało.
tylko widzisz niedługo to z jeżdżących czołgów zostanie 128leosiów i 200pare twardzieli 700 czołgów w pierwszej lini może wystarczy na głównym kierunku działań choć wątpie. Popatrz na żydków oni mają wokół siebie praktycznie samych wrogów i mają najsilniejszą armie w regionie(i jedn z najsilniejszych na swiecie) a jest ich tylko 6mln, pozatym ich przeciwnicy to araby. My mamy z jednej strony niemcy (w tej chwili przyjaciele więc narazie można tutaj oszczędzić na ochronie) a z drugiej białoruś(nielubiącą nas) rosje(nieprzepedajacą za nami) ukraine(niezdecydowaną czy nas lubić czy nie) spójrzmy na historie jesteśmy w takim punkcie geograficznym że tylko od strony czech i słowacji mamy ok granice łatwą do obrony. wybrzerze w kazdym prawie punkcie może być miejscem desantu kogokolwiek (potop szwedzki 2 niejest raczej kwestią ale ruscy?) w wypadku jakiejkowlwiek wojny europejskiej przez nasze łąki przejedzie po kilkatysięcy czołgów z tej i z tamtej. Jasne że wojne nadchodzącą da się zauważyć przynajmniej półroku przed ale wtedy starczy czasu na wezwanie rezerwy i doszkolenie nowych piechurów no i sciągnięcie z kąd się da troszke sprzętu...
Czyli albo wyznaczamy jakieś korytarze przez Polske po których mogą sobie armie wędrować albo mamy silną armie która zniechęci do ewentualnej wojny a jesli taka wybuchnie to zada takie straty że podbój naszego kraju okaże się nieopłacalny.
Czyli nawet przy tendencjach europejskich do likwidacji "nadmiaru" czołgów bwpów samolotów itp to my jednak musimy mieć ich dość by móc walnąć każdego w okolicy albo i wszystkich naraz (przed rozbiorami praktycznie 3wojny naraz potop rosja i powstanie kozackie+mongolski najazd, rozbiory 3atakujących prusy austria rosja, 2wś 2atakujących rosja i niemcy...) więc należało by mieć armie obronną z dużymi zdolnościami mobilizacyjnymi. Ok T55niemiały wielkiego znacenia na polu walki D-44 napewno miały 0 znaczenie ale coś w ich miejsce należałoby włożyć chyba? OT z AK i RPG7 to chyba za mało.
-
- Posty: 132
- Rejestracja: 2004-01-20, 18:27
Żydzi. Arabowie.
Niemożliwe jest raczej osiągnięcie takiego standardu, abyśmy mogli "walnąć każdego w okolicy albo i wszystkich naraz".
Dostrzegam - może tylko ja - parę anachronizmów. Pomijasz istnienie NATO, przywołujesz przykłady wojen, jakie miały miejsce parę- i kilkaset lat temu, wyciągasz jakieś "równowagi strachu" (toto o zniechęceniu do ewentualnej wojny) i two-(three?)-power standards... Troszkę to trąci myszką - co oczywiście nie znaczy, że warto popadać z kolei w skrajny optymizm i zaufanie dla sojuszników.
Sytuacja, w której przez Polskę miałoby się przetoczyć kilka tysięcy czołgów skłania raczej do wymuszonego rezygnacją pacyfizmu. Żeby zatrzymać tak licznego wroga trzeba być mocarstwem. No chyba że przeciwnik zaatakuje nasze Leosie starymi T55 i kamieniami (albo wierzymy, że wizje K. T. Lewandowskiego z "Noteki 2015" są realnymi fantazjami).
W przypadku czegoś na prawdę poważnego zawsze możemy tradycyjnie z honorem lec... bo ile cudów nad Wisłą może się wydarzyć w ciągu 100 lat?
Niemożliwe jest raczej osiągnięcie takiego standardu, abyśmy mogli "walnąć każdego w okolicy albo i wszystkich naraz".
Dostrzegam - może tylko ja - parę anachronizmów. Pomijasz istnienie NATO, przywołujesz przykłady wojen, jakie miały miejsce parę- i kilkaset lat temu, wyciągasz jakieś "równowagi strachu" (toto o zniechęceniu do ewentualnej wojny) i two-(three?)-power standards... Troszkę to trąci myszką - co oczywiście nie znaczy, że warto popadać z kolei w skrajny optymizm i zaufanie dla sojuszników.
Sytuacja, w której przez Polskę miałoby się przetoczyć kilka tysięcy czołgów skłania raczej do wymuszonego rezygnacją pacyfizmu. Żeby zatrzymać tak licznego wroga trzeba być mocarstwem. No chyba że przeciwnik zaatakuje nasze Leosie starymi T55 i kamieniami (albo wierzymy, że wizje K. T. Lewandowskiego z "Noteki 2015" są realnymi fantazjami).
W przypadku czegoś na prawdę poważnego zawsze możemy tradycyjnie z honorem lec... bo ile cudów nad Wisłą może się wydarzyć w ciągu 100 lat?
T-55
Po wycofaniu z linii T-55 uzyskaliśmy spor pieniądze które można było przeznaczyć na zakupy, szkolenia i remonty.Perdurabo pisze:Piotrek ja ciebie rozumiem.
tylko widzisz niedługo to z jeżdżących czołgów zostanie 128leosiów i 200pare twardzieli 700 czołgów w pierwszej lini może wystarczy na głównym kierunku działań choć wątpie.
Poza tym cały czas mamy problem z T-72 ich liczbę również trzeba zmniejszyć.
Skoro bogate Niemcy będzie stać na 1.300 czołgów to my raczje nieliczmy, że utrzymamy 1000 czołgów na przyzwoitym poziomie.
P.S. Izrael ma dużo większy budżet wojskowa a poza tym otrzymuje pomoc wojskową z USA.
Celowo pomijam istnienie NATO pakty z francją i anglią nic nam niedały 60lat temu. Po 1wojnie światowej tez mówiono "teraz to już żadna wojna tutaj niemoże się wydarzyć". Poprostu niechce Polski jako 'niezagospodarowenego stepu" ponownie. Niechce z honorem lec, po trupach nic nikomu nieprzyjdzie dobrego.
A budżet obronny trzeba zwiększyć bez dwóch zdań niema teraz nawet 2%PKB.
A budżet obronny trzeba zwiększyć bez dwóch zdań niema teraz nawet 2%PKB.
przy tak niskim pkb to tak choć wiesz nawet wzrost o 0.1 pkt proc jest sporo. olski pkb to ponad 120mld dolarów
wydawanie rocznie ok 9mld dolarów na armie dało by naprawde niezłe efekty. pod warunkiem że skończyło by się układy i układziki wymieniło stare chore struktury... potrzeba zmian w tym państwie i to sporo!
wydawanie rocznie ok 9mld dolarów na armie dało by naprawde niezłe efekty. pod warunkiem że skończyło by się układy i układziki wymieniło stare chore struktury... potrzeba zmian w tym państwie i to sporo!
PKB
9 mld USD zarżnęło by gospodarkę.Perdurabo pisze:przy tak niskim pkb to tak choć wiesz nawet wzrost o 0.1 pkt proc jest sporo. olski pkb to ponad 120mld dolarów
wydawanie rocznie ok 9mld dolarów na armie dało by naprawde niezłe efekty. pod warunkiem że skończyło by się układy i układziki wymieniło stare chore struktury... potrzeba zmian w tym państwie i to sporo!
Maksymalnie realne jest ok. 4 % PKB ale to już maksymalna wartość. Tyle wydają W.Brytania albo Grecja.
Re: PKB
PKB Polski w 2001 to ok 176,1bn $Piotr Wilrek pisze:9 mld USD zarżnęło by gospodarkę.Perdurabo pisze:przy tak niskim pkb to tak choć wiesz nawet wzrost o 0.1 pkt proc jest sporo. olski pkb to ponad 120mld dolarów
wydawanie rocznie ok 9mld dolarów na armie dało by naprawde niezłe efekty. pod warunkiem że skończyło by się układy i układziki wymieniło stare chore struktury... potrzeba zmian w tym państwie i to sporo!
Maksymalnie realne jest ok. 4 % PKB ale to już maksymalna wartość. Tyle wydają W.Brytania albo Grecja.
to 4% PKB to by było jakieś 7.044 bn $ spora sumka prawda?
I to nie dokońca tak że by zarżnęła gospodarke wszelkie wydatki pod warunkiem że wydane były by w Polsce dzięki działaniu mnoznika wzrósłby zagregowany popyt wyżej etc... i w krótkim okresie spowodowało by to wzrost cen pensji i spadek bezrobocia ale także zwiększenie transferów(czyli wydatków budżetowych) spowodowałby efekt wypychania.... ale w długim okresie gospodarka wróciła by do poprzedniego poziomu.... tego jest sporo akurat to(makroekonomia) zaliczyłem 2tygodnie temu (cud oblało ponad 50%) i spokojnie przy stoliku z piwkiem w łapie i kartką mógłbym wyjasnić wszystko ale przez neta to ciężko