Pothkan ma rację,wycofano ją po zatonięciu,[jeżeli zatonęła to nie wycofała się sama?]a co z tym Turem,też coś było?
W lutym 1931 podczas sztormu, stojąc w Basenie Południowym portu gdyńskiego, "Mewa" została staranowana przez dźwig pływający, który zerwał się z cum. Na skutek uszkodzeń, okręt zatonął. 23 marca 1931 został wydobyty i wycofany ze służby jako trałowiec, po czym wyremontowany i przebudowany na okręt hydrograficzny. Do służby wszedł ponownie w 1934 pod nazwą ORP Pomorzanin. "Pomorzanin", dawna "Mewa", został zatopiony 14 września 1939 przez niemieckie lotnictwo w porcie w Jastarni.
Jednak mamy trzeciego,jakie były okoliczności?
1993 – wydobycie z dna basenu portowego wraku trałowca bazowego ORP "TUR";
1993 - ORP "Lech" – Wydobył z dna basenu portowego wrak trałowca bazowego ORP „TUR" który po zakończeniu służby został przeznaczony na złom lecz zatoną w czasie tego samego sztormu co JAN HEWELIUSZ
dessire_62 pisze:Jednak mamy trzeciego,jakie były okoliczności?
1993 – wydobycie z dna basenu portowego wraku trałowca bazowego ORP "TUR";
1993 - ORP "Lech" – Wydobył z dna basenu portowego wrak trałowca bazowego ORP „TUR" który po zakończeniu służby został przeznaczony na złom lecz zatoną w czasie tego samego sztormu co JAN HEWELIUSZ
Szczegłów niestety nie znam. Zdaje się, że stał zacumowany na mp1 lub mp2 helskiego portu wojennego, co samo w sobie jest już misją kamikadze.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Tur zatonął na Oksywiu, nie w Helu. Stał prawą burtą do nabrzeża "tego bezpośrednio przy morzu" (nie wiem, jak się nazywa), osiadł na dnie z przechyłem na lewą. Mam zdjęcia, ale bez zgody Autora nie mogę ich publikować. Zgodnie z jego przekazem, było to rzeczywiście 14 stycznia 1993 roku. Na zdjęciach zrobionych rano, za rufą Tura widać któregoś z dużych ratowników, na kolejnych już go nie ma. Popłyną pod Rugię.