Zawsze wierna czy mierna? Plusy i minusy polskiej wiary
Jakie są mocne i słabe strony polskiej wiary dzisiaj (w tym: Kościoła katolickiego jako wspólnoty i jako instytucji)? Jakie widzę szanse i jakie zagrożenia dla rozwoju wiary Polaków w najbliższej przyszłości (zarówno wewnątrz wspólnoty wierzących, jak i w ogólnej sytuacji kulturowej)? Na takie pytania poszukiwali odpowiedzi członkowie Zespołu Laboratorium WIĘZI w ramach specjalnej ankiety, której podsumowanie tu przedstawiamy.
Posłużyliśmy się metodą techniki analitycznej SWOT. Polega ona na posegregowaniu posiadanych informacji na cztery grupy: S (Strengths) – mocne strony, W (Weaknesses) – słabe strony, O (Opportunities) – szanse, T (Threats) – zagrożenia. Analiza mocnych i słabych stron to diagnoza stanu obecnego. Refleksje nad szansami i zagrożeniami to prognoza przyszłości.
Większość członków Zespołu Laboratorium WIĘZI przesłała swoje wypowiedzi w formie krótkich odpowiedzi na kolejne pytania ankiety. Niektórzy zaprosili do udziału w ankiecie także zaprzyjaźnionych zaangażowanych chrześcijan, albo też prezentowali opinie będące wynikiem dyskusji w szerszym gronie w swoich społecznościach lokalnych. Inni członkowie Zespołu przesłali natomiast swoje obszerne wypowiedzi i artykuły dotyczące spraw będących przedmiotem raportu. Część opinii będzie cytowana poniżej indywidualnie, w większości jednak poniższe opracowanie ma charakter syntetyczny.
Więź. Jakie są mocne i słabe strony polskiej wiary dzisiaj.
Moderator: nicpon
Więź. Jakie są mocne i słabe strony polskiej wiary dzisiaj.
http://www.wiez.com.pl/index.php?s=mies ... 40&t=14817
- SmokEustachy
- Posty: 4530
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Nie znając pytań ankiety trudno się tu wypowiadać. Ale ....
Ja się nie zgadzam z podsumowaniem czyli zdaniem s. Barbary Chyrowicz cyt.: " Najwyższym zagrożeniem dla wiary jest brak wiary i zaufania".
Dla mnie to potwierdzenie pewnej "protekcjonalności" funkcjonariuszy Kościoła, zwłaszcza w tej drugiej części dotyczącej zaufania.
Nasz Kościół istnieje od setek lat ale ciągle ewoluuje od czasów dysput na temat "Ilu Diabłów się zmieści na końcu szpilki" po dzisiejsze, o wiele poważniejsze, dylematy związane choćby z ochroną życia, celibatem księży czy "funkcjonalnością" kobiet w Jego (Kościoła) życiu.
Podsumowanie s. Barbary przenosi wszelką dyskusję na te tematy do ośrodków władzy kościelnej w postaci odpowiednich Kongregacji (np. d/s wiary itd,itp...).
Czy nam, szaraczkom pozostaje tylko zaufanie?
Nie wiem czy to jest słuszna droga
Pozdrowienia
Robert
Ja się nie zgadzam z podsumowaniem czyli zdaniem s. Barbary Chyrowicz cyt.: " Najwyższym zagrożeniem dla wiary jest brak wiary i zaufania".
Dla mnie to potwierdzenie pewnej "protekcjonalności" funkcjonariuszy Kościoła, zwłaszcza w tej drugiej części dotyczącej zaufania.
Nasz Kościół istnieje od setek lat ale ciągle ewoluuje od czasów dysput na temat "Ilu Diabłów się zmieści na końcu szpilki" po dzisiejsze, o wiele poważniejsze, dylematy związane choćby z ochroną życia, celibatem księży czy "funkcjonalnością" kobiet w Jego (Kościoła) życiu.
Podsumowanie s. Barbary przenosi wszelką dyskusję na te tematy do ośrodków władzy kościelnej w postaci odpowiednich Kongregacji (np. d/s wiary itd,itp...).
Czy nam, szaraczkom pozostaje tylko zaufanie?
Nie wiem czy to jest słuszna droga

Pozdrowienia
Robert
- SmokEustachy
- Posty: 4530
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Eeeeeeee smoku chyba coś Ci się pomerdało, raczej brak byka jest zagrożeniem dla krowySmokEustachy pisze:To tautologia.Bukowa pisze:Nie znając pytań ankiety trudno się tu wypowiadać. Ale ....
Ja się nie zgadzam z podsumowaniem czyli zdaniem s. Barbary Chyrowicz cyt.: " Najwyższym zagrożeniem dla wiary jest brak wiary i zaufania".
Np dla krowy największym zagrożeniem jest brak krowy.