
Okręty Royal Navy, XVII-XIX w. (5)
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Uwaga, proszę się nie śmiać - w jednej książce wyczytałem (szczęśliwie dla autora, już nie pamiętam w jakiej) - jakoby nazwa okrętu pochodziła od... Robin Hooda 

Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
To nic śmiesznego, ta opinia pokutuje jeszcze w wielu kręgach. Sam chyba gdzieś nawet tak machinalnie napisałem, co później z wielkim rumieńcem musiałem odszczekiwać
W moim przekonaniu mamy tu HMS H.Hood, ale jak widzę w wywodu wcześniejszego, chodzi o cały ród, a nie tego konkretnego, bardzo bojowego zresztą dowódcę z Grand Fleet.

Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
-
- Posty: 4476
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Ha, mimo zastrzeżeń Karola, bardzo mnie to jednak ubawiło, ponieważ było absolutnie zaskakujące - taka ewentualność nigdy mi jakoś do głowy nie przyszła!
Proszę pamiętać, że ogólnoludzka popularność postaci Robin Hooda wzięła się z literatury i filmów. Natomiast wcześniej był to zdecydowanie bohater ludowy, przeciwstawiany szlachcie, typu Dyla Sowizdrzała. Owszem, zaniepokojona jego popularnością arystokracja prędko postanowiła stępić antyfeudalne ostrze opowieści o Robin Hoodzie, kreując wersje, gdzie on sam jest synem rycerza (barona, hrabiego) i rycerzem walczącym tylko ze złym królem (Janem) w imieniu króla dobrego (Ryszarda), prawie całkowicie zagłuszając (vide dzisiejszy Hollywood) wariant oryginalny, w którym był to przywódca Sasów podbitych przez Normanów i zmienionych w chłopów, w walce z feudalnymi panami normańskimi. Pomimo tych zabiegów literatury dworskiej, Robin Hood nigdy nie był postacią zbyt „szanowaną” w wyższych kręgach. Tymczasem Admiralicja i korpus oficerski marynarki brytyjskiej pozostawały w XIX wieku, kiedy zwodowano pierwszy okręt o nazwie Hood, organizacjami w pewnym sensie ściśle arystokratycznymi. Owszem, droga do kariery stała otworem dla ludzi z klasy średniej, jeśli – jak Nelson – dysponowali zarówno wybitnym talentem, jak i wybitną protekcją. Trafiali się nawet (można ich policzyć bodaj na palcach jednej ręki) admirałowie z klas najniższych. Lecz nawet oni starali się ze wszystkich sił zdobyć tytuły szlacheckie, puszyli nowymi godnościami i gardzili „gminem” oraz „gminnymi” bohaterami. Robin Hood nie był dla synów książąt, markizów, hrabiów i baronów właściwym patronem dla okrętu. Legendy o tym herszcie rozbójników były już bardzo popularne w XV wieku, a przecież pierwszy okręt o nazwie „Hood” wodowano dopiero w drugiej połowie wieku XIX, kiedy zdążyła się zasłużyć wspomniana rodzina wybitnych oficerów. Oczywiście dziś mamy zupełnie inne czasy i wcale bym się nie zdziwił, gdyby Royal Navy wzbogaciła się kiedyś o okręt nazwany po prostu „Robin Hood”.
Wracając zaś do owych prawdziwych, historycznych Hoodów, może warto ich sobie w telegraficznym skrócie przypomnieć. Samuel Hood (1724-1816), wicehrabia i admirał, dowodził (m.in. pod Rodney’em i Gravesem) w wojnie amerykańskiej, zdobył sławę bitwą pod St. Kitts w styczniu 1782, naczelny dowódca w 1793, zajął w sierpniu Tulon. Alexander Hood (1727-1814), baron (potem wicehrabia) Bridport, wieloletni dowódca Floty Kanału w czasach wojen z rewolucyjną i napoleońską Francją. Samuel Hood (1762-1814), dowódca liniowca „Zealous” w bitwie pod Abukirem 1.08.1798, pogromca Rosjan na Bałtyku w 1808, w końcu naczelny dowódca w Indiach Wsch. i wiceadmirał. Alexander Hood (1758-1798), komandor, dowódca flagowego liniowca Samuela Hooda w wojnie amerykańskiej, zginął na pokładzie dowodzonego przez siebie liniowca „Mars” w zwycięskim pojedynku z liniowcem francuskim. Arthur William Acland, lord Hood of Avalon (1824-1901), walczył w Chinach w 1857, dowódca Floty Kanału w okresie 1879-1882, pełny admirał od 1886. Horace Hood (1870-1916), kontradmirał od 1913, walczył w Egipcie i Sudanie 1897-98, w Somalii w 1904, zginął w bitwie jutlandzkiej.
Zdaniem Petera Kempa („The Oxford Companion to Ships and the Sea”) krążownik liniowy z 1918 został nazwany na cześć pierwszego z wymienionych (Samuela starszego), a na pewno nie na cześć Horacego, bowiem gdy zdecydowano o nazwie (stępkę położono w 1914), ów ostatni jeszcze żył. Ja jednak wolę wierzyć w informacje pana Tadeusza Klimczyka, gdyż natknąłem się już na zbyt wiele pomyłek u Kempa.
Krzysztof Gerlach
Proszę pamiętać, że ogólnoludzka popularność postaci Robin Hooda wzięła się z literatury i filmów. Natomiast wcześniej był to zdecydowanie bohater ludowy, przeciwstawiany szlachcie, typu Dyla Sowizdrzała. Owszem, zaniepokojona jego popularnością arystokracja prędko postanowiła stępić antyfeudalne ostrze opowieści o Robin Hoodzie, kreując wersje, gdzie on sam jest synem rycerza (barona, hrabiego) i rycerzem walczącym tylko ze złym królem (Janem) w imieniu króla dobrego (Ryszarda), prawie całkowicie zagłuszając (vide dzisiejszy Hollywood) wariant oryginalny, w którym był to przywódca Sasów podbitych przez Normanów i zmienionych w chłopów, w walce z feudalnymi panami normańskimi. Pomimo tych zabiegów literatury dworskiej, Robin Hood nigdy nie był postacią zbyt „szanowaną” w wyższych kręgach. Tymczasem Admiralicja i korpus oficerski marynarki brytyjskiej pozostawały w XIX wieku, kiedy zwodowano pierwszy okręt o nazwie Hood, organizacjami w pewnym sensie ściśle arystokratycznymi. Owszem, droga do kariery stała otworem dla ludzi z klasy średniej, jeśli – jak Nelson – dysponowali zarówno wybitnym talentem, jak i wybitną protekcją. Trafiali się nawet (można ich policzyć bodaj na palcach jednej ręki) admirałowie z klas najniższych. Lecz nawet oni starali się ze wszystkich sił zdobyć tytuły szlacheckie, puszyli nowymi godnościami i gardzili „gminem” oraz „gminnymi” bohaterami. Robin Hood nie był dla synów książąt, markizów, hrabiów i baronów właściwym patronem dla okrętu. Legendy o tym herszcie rozbójników były już bardzo popularne w XV wieku, a przecież pierwszy okręt o nazwie „Hood” wodowano dopiero w drugiej połowie wieku XIX, kiedy zdążyła się zasłużyć wspomniana rodzina wybitnych oficerów. Oczywiście dziś mamy zupełnie inne czasy i wcale bym się nie zdziwił, gdyby Royal Navy wzbogaciła się kiedyś o okręt nazwany po prostu „Robin Hood”.
Wracając zaś do owych prawdziwych, historycznych Hoodów, może warto ich sobie w telegraficznym skrócie przypomnieć. Samuel Hood (1724-1816), wicehrabia i admirał, dowodził (m.in. pod Rodney’em i Gravesem) w wojnie amerykańskiej, zdobył sławę bitwą pod St. Kitts w styczniu 1782, naczelny dowódca w 1793, zajął w sierpniu Tulon. Alexander Hood (1727-1814), baron (potem wicehrabia) Bridport, wieloletni dowódca Floty Kanału w czasach wojen z rewolucyjną i napoleońską Francją. Samuel Hood (1762-1814), dowódca liniowca „Zealous” w bitwie pod Abukirem 1.08.1798, pogromca Rosjan na Bałtyku w 1808, w końcu naczelny dowódca w Indiach Wsch. i wiceadmirał. Alexander Hood (1758-1798), komandor, dowódca flagowego liniowca Samuela Hooda w wojnie amerykańskiej, zginął na pokładzie dowodzonego przez siebie liniowca „Mars” w zwycięskim pojedynku z liniowcem francuskim. Arthur William Acland, lord Hood of Avalon (1824-1901), walczył w Chinach w 1857, dowódca Floty Kanału w okresie 1879-1882, pełny admirał od 1886. Horace Hood (1870-1916), kontradmirał od 1913, walczył w Egipcie i Sudanie 1897-98, w Somalii w 1904, zginął w bitwie jutlandzkiej.
Zdaniem Petera Kempa („The Oxford Companion to Ships and the Sea”) krążownik liniowy z 1918 został nazwany na cześć pierwszego z wymienionych (Samuela starszego), a na pewno nie na cześć Horacego, bowiem gdy zdecydowano o nazwie (stępkę położono w 1914), ów ostatni jeszcze żył. Ja jednak wolę wierzyć w informacje pana Tadeusza Klimczyka, gdyż natknąłem się już na zbyt wiele pomyłek u Kempa.
Krzysztof Gerlach
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
-
- Posty: 4476
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Cytat:
„bo nie można mówić tylko o ostatnim okręcie z pominięciem poprzednich”.
I tak, i nie. Jak wspomniałem wcześniej, nadanie kolejnemu okrętowi Royal Navy tego samego imienia upamiętnia zarówno pierwotną osobę, bitwę, miejsce czy inny powód, jak i poprzednie jednostki tej nazwy. To REGUŁA. Tym niemniej akurat okrętów o nazwie „Hood” było bardzo mało. Kiedy w czerwcu 1848 Admiralicja zdecydowała o nadaniu nazwy „Hood” pierwszej jednostce (zwodowanej ostatecznie dopiero w 1859), z sześciu wspomnianych przeze mnie słynnych Hoodów czterech pierwszych nie żyło od bardzo dawna. Poza lordem Bridportem, który przeszedł do historii właśnie pod tym tytułem, a nie pod nazwiskiem rodowym, każdy z nich mógłby być patronem indywidualnym.
Ponadto od każdej reguły są wyjątki. Pierwszy okręt o imieniu „Monmouth” został nazwany na część Jamesa, księcia Monmouth. Ale od trzeciego z kolei nazwa była używana w sensie geograficznym. Pierwszy okręt o imieniu „Bedford” został nazwany na część pierwszego księcia Bedford. Wszystkie następne mieściły się w grupie nazw „geograficznych”. Pierwszy okręt o imieniu „Bradford” został nazwany na część angielskiego miasta upamiętnionego przez rewolucję Cromwella. Ale trzeci, niszczyciel otrzymany od Amerykanów, nazwano tak na cześć AMERYKAŃSKIEGO miasta. Pierwszy okręt o imieniu „Cambridge” został nazwany na część Williama Hamiltona, trzeciego earla (hrabiego) Cambridge, ale już czwarty na cześć Adolphusa Fredericka, księcia Cambridge, syna króla Jerzego III. Pierwszy okręt o imieniu „Cornwallis” został nazwany na część Charlesa, pierwszego markiza Cornwallis, ale piąty na cześć Williama Cornwallisa, dowódcy Floty Kanału w 1801 i w latach 1803-06. Takimi wyjątkami można by zapisać jeszcze kilka stron. Zatem, pomimo wspomnianej reguły, zdarzały się przypadki, kiedy MOŻNA mówić – w kontekście imienia – o jednym okręcie, z pominięciem poprzednich.
Krzysztof Gerlach
„bo nie można mówić tylko o ostatnim okręcie z pominięciem poprzednich”.
I tak, i nie. Jak wspomniałem wcześniej, nadanie kolejnemu okrętowi Royal Navy tego samego imienia upamiętnia zarówno pierwotną osobę, bitwę, miejsce czy inny powód, jak i poprzednie jednostki tej nazwy. To REGUŁA. Tym niemniej akurat okrętów o nazwie „Hood” było bardzo mało. Kiedy w czerwcu 1848 Admiralicja zdecydowała o nadaniu nazwy „Hood” pierwszej jednostce (zwodowanej ostatecznie dopiero w 1859), z sześciu wspomnianych przeze mnie słynnych Hoodów czterech pierwszych nie żyło od bardzo dawna. Poza lordem Bridportem, który przeszedł do historii właśnie pod tym tytułem, a nie pod nazwiskiem rodowym, każdy z nich mógłby być patronem indywidualnym.
Ponadto od każdej reguły są wyjątki. Pierwszy okręt o imieniu „Monmouth” został nazwany na część Jamesa, księcia Monmouth. Ale od trzeciego z kolei nazwa była używana w sensie geograficznym. Pierwszy okręt o imieniu „Bedford” został nazwany na część pierwszego księcia Bedford. Wszystkie następne mieściły się w grupie nazw „geograficznych”. Pierwszy okręt o imieniu „Bradford” został nazwany na część angielskiego miasta upamiętnionego przez rewolucję Cromwella. Ale trzeci, niszczyciel otrzymany od Amerykanów, nazwano tak na cześć AMERYKAŃSKIEGO miasta. Pierwszy okręt o imieniu „Cambridge” został nazwany na część Williama Hamiltona, trzeciego earla (hrabiego) Cambridge, ale już czwarty na cześć Adolphusa Fredericka, księcia Cambridge, syna króla Jerzego III. Pierwszy okręt o imieniu „Cornwallis” został nazwany na część Charlesa, pierwszego markiza Cornwallis, ale piąty na cześć Williama Cornwallisa, dowódcy Floty Kanału w 1801 i w latach 1803-06. Takimi wyjątkami można by zapisać jeszcze kilka stron. Zatem, pomimo wspomnianej reguły, zdarzały się przypadki, kiedy MOŻNA mówić – w kontekście imienia – o jednym okręcie, z pominięciem poprzednich.
Krzysztof Gerlach
-
- Posty: 2316
- Rejestracja: 2004-08-26, 21:03
- Lokalizacja: Częstochowa
-
- Posty: 4476
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Lancaster – okręt 3 rangi, dwupokładowiec 80/72-działowy, zbudowany w stoczni firmy Wyatt, w Bursledon. Zwodowany 3.04.1694. Załoga: 500/355. Uzbrojenie planowane: na pokładzie dolnym 26 x 24-f, na górnym 28 x 12-f, na rufowym 16 x 6-f, na dziobowym 6 x 6-f, na rufówce 4 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste w 1696: 24 x 32-f, 30 x 18-f, 17 x 6-f. Uzbrojenie rzeczywiste w sierpniu 1703 i w lutym 1706: na pokładzie dolnym 24 x 32-f, na górnym 30 x 18-f, na rufowym i dziobowym łącznie 26 x 6-f. W 1708 walczył na Morzu Śródziemnym, ale w czerwcu należał do małej eskadry, która zmusiła przeciwników do zwinięcia oblężenia hiszpańskiego miasta Denia. Zdaniem Lyona rozebrany już w 1710, jednak oryginalny spis okrętów Royal Navy z kwietnia 1714 wykazuje ten liniowiec stojący spokojnie w rezerwie i to w dobrym stanie. Przebudowany w Portsmouth na następny okręt tej nazwy (trójpokładowiec 80-działowy), zwodowany dopiero 1.09.1722.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
-
- Posty: 2316
- Rejestracja: 2004-08-26, 21:03
- Lokalizacja: Częstochowa
-
- Posty: 4476
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Dorsetshire – okręt 3 rangi, dwupokładowiec 80/72-działowy, zbudowany w stoczni firmy Winter, w Southampton. Zwodowany 8.12.1694. Uzbrojenie planowane: na pokładzie dolnym 26 x 24-f, na górnym 28 x 12-f, na rufowym 16 x 6-f, na dziobowym 6 x 6-f, na rufówce 4 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste w 1696: 24 x 32-f, 29 x 18-f, 4 x 9-f, 12 x 6-f, 2 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste w lutym 1706: na pokładzie dolnym 24 x 32-f, na górnym 30 x 18-f, na pokładach odkrytych łącznie 22 x 6-f i 4 x 3-f. W lipcu 1704 uczestniczył w zdobyciu Gibraltaru, a 13 sierpnia 1704 walczył w bitwie pod Velez Malagą. W tym czasie dowodził nim kmdr Edward Whitaker, późniejszy kontradmirał i zdobywca Minorki. Dorsetshire został rozebrany już w 1706 i przebudowany w Portsmouth na następny okręt tej nazwy (trójpokładowiec 80-działowy), zwodowany 20.09.1712.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
-
- Posty: 2316
- Rejestracja: 2004-08-26, 21:03
- Lokalizacja: Częstochowa
-
- Posty: 4476
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Ipswich – okręt 3 rangi, dwupokładowiec 70-działowy, zbudowany w stoczni Nicholasa Barrett, w Harwich, zwodowany 19.04.1694. Wymiary przytoczone podaje Lyon, zaś wg Winfielda pk.149’11”, sk. 123’3”, reszta jw. Załoga: 440/320. Uzbrojenie planowane: na pokładzie dolnym 26 x 24-f, na górnym 26 x 9-f, na rufowym 12 x 6-f, na dziobowym 4 x 6-f, na rufówce 4 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste w lipcu 1702: 22 x 32-f, 4 x 18-f, 26 x 12-f, 14 sakerów, 4 działa typu minion. Uzbrojenie postulowane przez Establishment z 1703: na pokładzie dolnym 24 x 24-f, na górnym 26 x 9-f, na rufowym 12 x 6-f, na dziobowym 4 x 6-f, na rufówce 4 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste w marcu 1703: 22 x 32-f, 4 x 18-f, 26 x 9-f, 14 sakerów i 4 działa typu minion. W aktywnej służbie od 1694. Działał na wodach krajowych i na Morzu Śródziemnym. Intensywnie remontowany w Woolwich 1711-1712. W 1714 był w rezerwie, w dobrym stanie. Wprowadzony ponownie do aktywnej służby dopiero w 1718, służył na wodach krajowych. Od 1721 stacjonarny okręt strażniczy w Portsmouth, wycofany tam do rezerwy w 1724. Rozebrany w 1727 i przebudowany w Portsmouth na następny okręt tej nazwy, zwodowany 30.10.1730.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
-
- Posty: 2316
- Rejestracja: 2004-08-26, 21:03
- Lokalizacja: Częstochowa
-
- Posty: 4476
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Yarmouth – okręt 3 rangi, dwupokładowiec 70-działowy, zbudowany w stoczni Nicholasa Barrett, w Harwich, zwodowany 7.01.1695. Załoga: 440/320. Uzbrojenie planowane: na pokładzie dolnym 26 x 24-f, na górnym 26 x 9-f, na rufowym 12 x 6-f, na dziobowym 4 x 6-f, na rufówce 4 x 3-f. Uzbrojenie rzeczywiste zarówno w 1696 jak w styczniu 1704: 26 x 24-f, 26 x 9-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie postulowane przez Establishment z 1703: na pokładzie dolnym 24 x 24-f, na górnym 26 x 9-f (lub 12-f), na rufowym 12 x 6-f, na dziobowym 4 x 6-f, na rufówce 4 x 3-f. Uczestniczył w wyprawie na Kadyks w lecie 1702, w zdobyciu Gibraltaru w lipcu 1704, w bitwie pod Velez Malagą w sierpniu 1704. Rozebrany w 1707 i przebudowany w Deptford na następny okręt tej nazwy, zwodowany 9.09.1709.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
-
- Posty: 2316
- Rejestracja: 2004-08-26, 21:03
- Lokalizacja: Częstochowa
-
- Posty: 4476
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Cambridge – okręt 3 rangi, dwupokładowiec 80-działowy zbudowany w królewskiej stoczni w Deptford, zwodowany 21.02.1695. Uzbrojenie rzeczywiste w 1696: 24 x 32-f, 30 x 18-f, 14 sakerów, 4 x 3-f. Uzbrojenie postulowane przez Establishment z 1703: na pokładzie dolnym 26 x 24-f, na górnym 28 x 12-f, na rufowym 16 x 6-f, na dziobowym 6 x 6-f, na rufówce 4 x 3-f. Brał udział w wyprawie na Kadyks w lecie 1702, w bitwie na wodach zatoki Vigo w październiku 1702, w bitwie pod Velez Malagą 13.08.1704, a dowodził nim w tych latach kmdr Richard Lestock. Rozebrany w 1713 i przebudowany w Woolwich na następny okręt tej nazwy, zwodowany 17.09.1715.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
-
- Posty: 2316
- Rejestracja: 2004-08-26, 21:03
- Lokalizacja: Częstochowa