A skąd wiesz ile procent pojechało do Rosji i ile wróciło? Jak to wyliczyłeś?Bąź jeszcze uprzejmy dodać, że ten "niemały zespół" to ok. 5% tego, co pojechało do Rosji.
Reszta została.
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Witam !!!Ksenofont pisze:Witam!No, to zdecyduj się - dokładna i solidna, czy taka, w której "brakuje krytycznej analizy prezentowanych źródeł"?Gangut pisze:Sam artykuł Ksenofonta , choć bardzo ciekawy , sprawia wrażenie , dokładnej i solidnej pracy naukowej , której jednakże brakuje krytycznej analizy prezentowanych źródeł.
A skąd Ty tę ankietę znasz? Z relacji Eugeniusza Kozłowskiego, czy czytałeś oryginał?Gangut pisze:(tu znana ankieta Piłsudskiego wśród wyższych oficerów o ocenę zagrożeń )
Gangut pisze:Nieuwzględnienie zaś źródeł radzieckich/rosyjskich , jest według mnie sporym błędem, nie dlatego bynajmniej, że wyznaję zasadę "dobre, lepsze radzieckie"![]()
No to dlaczego?
Jeśli już uwzględniamy źródła sowieckie, to także niemieckie, szwedzkie, (w mniejszym stopniu duńskie, litewskie, łotewskie, estońskie, fińskie) no i francuskie oraz brytyjskie!
Jak szaleć, to szaleć!!!
Czy - opisując produkcję hełmu wz. 31 też należy sięgnąć do źrodeł sowieckich?
Gangucie - w profilu masz napisane, że jesteś historykiem - czy mógłbym Cię poprosić o przedstawienie się z imienia, nazwiska.
...
Pozdrawiam
Ksenofont
A nie wiemZelint pisze:A skąd wiesz ile procent pojechało do Rosji i ile wróciło? Jak to wyliczyłeś?Bądź jeszcze uprzejmy dodać, że ten "niemały zespół" to ok. 5% tego, co pojechało do Rosji.
Reszta została.
Co dotyczy sporej części zbiorów CAW. Uwaga więc jest faktycznie zbędna - tego konkretnego zepołu w żaden sposób spośród innych nie wyróżnia.Ksenofont pisze: Nie wiadomo, co sobie wybrali z zasobu Niemcy. Nie wiadomo, ile wybrali sobie Sowieci. Nie wiadomo, ile zniszczyliśmy my sami.
Być może - choć w swej pracy raczej rzadko odwołuję się do kategorii "podobno" bez sprawdzenia.Ksenofont pisze:Co więcej, Ten "niemały zespół" był przygotowany bardzo słabo - Rosjanie dawali to, co chcieli dać, a my braliśmy na ślepo. Podobno ponad połowa materiałów uzyskanych stamtąd, są to materiały wtórne - takie, które mamy u nas od dawna.
Co znów odnosi się także do wielu innych zespołów, również - by nie szukać daleko - w tak chwalonym prze Ciebie AAN.Ksenofont pisze:"Niemały zespół" jest ciągle w opracowaniu. "Opracowanie" może potrwać jakieś ćwierć wieku.
Tak więc - po prostu zachowaj zasadę ograniczonego zaufania (jak w wielu inych miejscach w tym kraju) - i nie daj się zniechęcić.Ksenofont pisze:Tak więc Rafale - porzuć wszelką nadzieję, który wchodzisz do CAW.
Chciałbym jeszcze Ci napisać, że zespoły będące w permanentnym opracowaniu są w każdym archiwum.Woj pisze:Co znów odnosi się także do wielu innych zespołów, również - by nie szukać daleko - w tak chwalonym prze Ciebie AAN.Ksenofont pisze:"Niemały zespół" jest ciągle w opracowaniu. "Opracowanie" może potrwać jakieś ćwierć wieku.
Wolę wersję Dantego, niż Woja.Woj pisze:Tak więc - po prostu zachowaj zasadę ograniczonego zaufania (jak w wielu inych miejscach w tym kraju) - i nie daj się zniechęcić.Ksenofont pisze:Tak więc Rafale - porzuć wszelką nadzieję, który wchodzisz do CAW.
.Gangut pisze:To, że nie znaleziono JESZCZE dokumentów to potwierdzających nie znaczy , ze ich tam nie ma/nie było.
Miło że tak szybko dałeś to sobie wyjaśnić. Zwykle trwa to znaaaacznie dłużej.Ksenofont pisze:Chciałbym jeszcze Ci napisać, że zespoły będące w permanentnym opracowaniu są w każdym archiwum.
Z chęcią dowiem się jakaż to jest wersja Dantego.Ksenofont pisze:Wolę wersję Dantego, niż Woja.
Ale cieszę się, że ze mną sie zgadzasz.
O ile się orientuję to miała być habilitacja, a nie była.Ksenofont pisze:... Swego czasu powstała praca "Polska Marynarka Wojenna na tle rozwoju flot bałtyckich". Czytałeś? To była habilitacja.
Autor nie wystawił nosa poza Polskę
Tu można mieć pretensje, że nie korzystał z archiwów sowieckich, niemieckich, szwedzkich, duńskich, norweskich, litewskich, łotewskich, estońskich...
Czy napewno? Czy Niemcy po 1 września wstrzymali żeglugę na Bałtyku całkowicie? Pytam, bo nie wiem. A jeżeli tak, to czy zrobili to ze względu na faktyczne zagrożenie ze strony polskich OP, czy też zaplanowali to wcześniej, aby uniknąć zagrożenia nawet teoretycznego, a wszystko co potrzebowali w Prusach Wschodnich przewieźli tam wcześniej, przed wybuchem wojny? Ponadto nie należy zapominać, że wojnę planowali na krótko ( coś około 2 tygodni, cenne statki mogły poczekać pare dni ), a 2-3 września uzyskali połączenie lądowe z Prusami Wschodnimi. Warto by ustalić którego dnia wojny przejechał pierwszy pociąg z Pomorza do Gdańska albo do Prus Wschodnich.Tymczasem dzialania Polskich OP praktycznie zablokowaly w 39 r. żeglugę niemiecką na Baltyku.
To akurat nie jest dobre pytanie bo Polacy wysadzili most w Tczewie i jego odbudowa zajęła Niemcom sporo czasu. Pociągi do Prus z Niemiec przez Tczew pojechały dopiero w roku 1940...jasmol pisze: Warto by ustalić którego dnia wojny przejechał pierwszy pociąg z Pomorza do Gdańska albo do Prus Wschodnich.
Przepraszam, ale to akurat wiem. Tylko, że:To akurat nie jest dobre pytanie bo Polacy wysadzili most w Tczewie i jego odbudowa zajęła Niemcom sporo czasu.
Woju, ale o co ci chodzi?Woj pisze:Miło że tak szybko dałeś to sobie wyjaśnić. Zwykle trwa to znaaaacznie dłużej.Ksenofont pisze:Chciałbym jeszcze Ci napisać, że zespoły będące w permanentnym opracowaniu są w każdym archiwum.![]()
Woju, Rosjanami/Sowietami, możesz straszyć siebie i sąsiadów. Ale jako historykowi nie wolno Ci się na swe emocje jako kryterium doboru literatury przedmiotu powoływać. Co chyba oczywiste. Stąd Twoja argumentacja chybia celu.Woj pisze:Wreszcie - Rosjan/Sowietów możesz sobie lekceważyć/nie lubić prywatnie, ale jako historykowi nie wolno Ci się na swe emocje jako kryterium doboru literatury przedmiotu powoływać. Co chyba oczywiste. Stąd Twoja argumentacja chybia celu.
A opierałeś się na źródłach tureckich i perskich?Gangut pisze:pothkan pisze:Wtedy już LENIN i TROCKIJ.Gangut pisze:że drobnoustroje Rosjanie też posiadali - chocby kanonierki KARS i ARDAHAN , które w razie potrzeby można było dyslokować na Bałtyk .![]()
zwłaszcza w kontekście A. Kliszewski "Para kaspijskich kanonierek" , OW 16 (1996)
![]()
A których naszych "północnych sąsiadów" masz na myśli?Gangut pisze:Podobnie jak pisząc o historii Polski pierwszej połowy XVII wieku warto (czy też wręcz trzeba ) wybrać się do Naszych północnych sąsiadów co to nas podtapiali.
Wydaje Ci się.Jacek Bernacki pisze:Nie znam się, ale wydaje mi się, że słowo "sowiecki" to rusycyzm. Dlaczego używać rusycyzmów?Ksenofont pisze:Dla wielu ludzi lekceważenie Sowietów - tak długo chwalonych - jest czymś na skraju zbrodni i głupoty. Ba! nawet samo używanie terminu "sowiecki" jest według nich niemal przestępstwem.
Stwierdzenie Ksenofonta nie jest prawdą Pothkanie.pothkan pisze:Stwierdzenie Ksenofonta jest prawdą, ale jedynie w odniesieniu do lat mniej więcej 1921-1925.Gangut pisze:"W latach dwudziestych z potężnej niegdyś Floty Bałtyckiej pozostały żałosne resztki ... To, co nie zostało zniszczone w czasie rewolucji i wojny domowej rdzewiało przy nabrzeżach Kronsztadu i Leningradu z różnych przyczyn..." [podkreślenia moje]
Pierwszy pociąg przez most w Tczewie przejechał 15 października 1939. Połączenie z Berlina do Królewca wznowiono wcześniej, już 2 października. W użyciu był prom w Tczewie.Zelint pisze:Polacy wysadzili most w Tczewie i jego odbudowa zajęła Niemcom sporo czasu. Pociągi do Prus z Niemiec przez Tczew pojechały dopiero w roku 1940...
Jak zwykle głupawe.Ksenofont pisze:Woju, Rosjanami/Sowietami, możesz straszyć siebie i sąsiadów. Ale jako historykowi nie wolno Ci się na swe emocje jako kryterium doboru literatury przedmiotu powoływać. Co chyba oczywiste. Stąd Twoja argumentacja chybia celu.Woj pisze:Wreszcie - Rosjan/Sowietów możesz sobie lekceważyć/nie lubić prywatnie, ale jako historykowi nie wolno Ci się na swe emocje jako kryterium doboru literatury przedmiotu powoływać. Co chyba oczywiste. Stąd Twoja argumentacja chybia celu.
No to użyłem - Twoja ulubiona Wikipedia:Ksenofont pisze:Wydaje Ci się.
Ale użyj funkcji "szukaj", to Ci się przestanie wydawać.
Rusycyzmy to zapożyczenia rosyjskie, wyrazy, ich znaczenia i formy, związki wyrazowe i konstrukcje językowe przejęte lub wzorowane na języku rosyjskim.
zapożyczenia właściwe
(...)
sowiecki
(...)
sowieci
Podtapiali nas Szwedzi, ale to akurat ciężko wymyślić.Ksenofont pisze:Gangut napisał:
Podobnie jak pisząc o historii Polski pierwszej połowy XVII wieku warto (czy też wręcz trzeba ) wybrać się do Naszych północnych sąsiadów co to nas podtapiali.
A których naszych "północnych sąsiadów" masz na myśli?
Pytanie jak najbardziej serio. Proszę o odpowiedź bo nie chcę Cię źle zrozumieć?