Artyleria polska czyli od od wielkich planów do ...
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
Artyleria polska czyli od od wielkich planów do ...
http://www.altair.com.pl/start-1239
Regina rusza
12 maja 2008 Departament Polityki Zbrojeniowej MON zawarł z Centrum Produkcji Wojskowej Huty Stalowa Wola (CPW HSW) trzyletnią, wartą ponad 223 mln zł brutto umowę na wykonanie pracy wdrożeniowej 155-mm dywizjonowy moduł ogniowy, czyli ostatnią, od dawna oczekiwaną fazę pracy pod kryptonimem Regina.
Dziś istnieją 2 haubice Krab. Obie wymagające remontu i wymiany elektroniki. Jest jednak szansa, iż obecnie zawarta umowa przyniesie wreszcie zmianę perspektywy rozwojowej dla polskiej artylerii. Być może po 2011 Wojska Lądowe zamówią planowaną w 2007 liczbę 50 Krabów, przewidzianą dla 4 dywizjonów artylerii. Jeśli cięcia budżetowe nie uderzą i w KrabaTo efekt decyzji Rady Uzbrojenia z 18 września 2006 o rozpoczęciu wdrożenia haubic Krab z uwzględnieniem amunicji precyzyjnego rażenia oraz negocjacji rozpoczętych zaproszeniem wysłanym do CPW HSW z DPZ 2 kwietnia 2007. Przypomnijmy, iż Regina obejmowała trzy podprogramy badawczo-rozwojowe:
Krab, czyli opracowanie 155-mm samobieżnej haubicy z wykorzystaniem systemu wieżowego AS-90, czyli adaptacja brytyjskiego systemu wieżowego AS90/52 (z lufą o długości 52 kalibrów) do polskich wymagań i opracowanego w OBRUM w Gliwicach nowego podwozia gąsienicowego,
Azalia, czyli przygotowanie systemu kierowania ogniem dywizjonu 155-mm sh (odpowiada WB Electronics),
Waran, obejmująca przygotowanie technicznego zabezpieczenie logistycznego dywizjonu 155-mm samobieżnych haubic, w tym zaprojektowanie wozów zabezpieczenia technicznego i logistycznego.
W ramach pracy wdrożeniowej projektu Regina wykonana ma być partia próbna modułu dostosowanego do strzelania amunicją precyzyjnego rażenia. Zakończenie wdrożenia ma nastąpić do 10 grudnia 2011. W przypadku pozytywnego przeprowadzenia programu i potwierdzenia zakładanych parametrów bojowych i eksploatacyjnych Wojska Rakietowe i Artylerii mają docelowo otrzymać do 4 dywizjonów nowoczesnej artylerii samobieżnej dalekiego zasięgu z 50 haubicami Krab, przeznaczonych przede wszystkim do ogólnego wsparcia ogniowego. W pierwszym rzucie dywizjon Krabów miałby trafić (wedle planów z połowy 2007) do 10. Brygady Kawalerii Pancernej. Dwa Kraby miałyby być przydzielone także do toruńskiego Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia (do nowego dywizjonu szkolno-doświadczalnego). Po 2012 kolejny dywizjon miałby być przydzielony do 34. Brygady Kawalerii Pancernej, zaś dwa dalsze wzmocniłyby ciężką 23. Brygadę Artylerii.
CPW HSW ma wyprodukować 6 kolejnych Krabów i doprowadzić do standardu seryjnego 2 już istniejące działa (w module mają być 2 baterie po 4 działa). Przygotowane mają być także 3 wozy dowodzenia, osadzone na podwoziu odzyskanym ze 122-mm haubic samobieżnych 2S1 Goździk. Mają to być wozy: dowódczo-sztabowy dowódcy dywizjonu, dowódczy dowódcy baterii oraz dowódczy dowódcy plutonu ogniowego. Czwartym wozem dowodzenia ma być pojazd oficera łącznikowego na podwoziu Hookera (nie wiadomo, czy rozważano sięgnięcie tu po samochód z kategorii LOSP-5 lub LOSP-10).
Adaptacja dobrze znanych w HSW podwozi 2S1 (haubice były produkowane w Stalowej Woli) i rezygnacja z wcześniej wskazywanych podwozi z WZMot-5 w Poznaniu (pierwotnie kołowy Ryś, a od 2006 adaptowany BWP-1) powinno dać lepsze i szybsze efekty (nie mówiąc o zwolnieniu mocy produkcyjnych w WZMot-5 na wciąż oczekiwaną modernizację BWP-1, których miałoby być nawet ponad 800 co brzmi raczej nieprawdopodobnie, zważywszy na zdolności produkcyjne zakładów poznańskich). Podwozia z 2S1 będą musiały otrzymać nowe, mocniejsze silniki.
Ostatnim elementem tworzonym w ramach wdrożenia mają być 2 wozy logistyczne, które dotychczas praktycznie nie istniały: wóz amunicyjny o zabudowie kontenerowej (powstała koncepcja na podwoziu Star 1466) i wóz pomocy technicznej (remontu uzbrojenia i elektroniki). W obecnej postaci oba pojazdy osadzone będą na samochodach ciężarowych rodziny Jelcz. W przypadku wozu amunicyjnego będzie to prawdopodobnie nowy samochód wysokiej ładowności, wysokiej mobilności Jelcz P882 (8x8).
W haubicach zastosowana ma być nowsza elektronika oraz unowocześniony (czas płynie, a możliwości systemów informatycznych rosną...) system kierowania ogniem od WB Electronics. W ramach tej umowy została zamówiona modyfikacja SKO do użycia pocisków precyzyjnego rażenia, a sama praca wdrożeniowa obejmuje testy (prowadzone w ramach cyklu prób eksploatacyjnych) wskazanego przez WL typu pocisków precyzyjnych.
CPW HSW proponowało pierwotnie sięgnięcie po oferowane przez Rheinmetall pociski SMArt-155 (wybrane przez armię brytyjską dla kuzynów Krabów, czyli haubic AS90), produkowane wspólnie z Diehlem (w ramach spółki GIWS). Planowano przeprowadzenie prezentacji ich użycia (łącznie odpalonych miało być ok. 20 pocisków, z czego 5 w ramach właściwego pokazu możliwości). Sygnały płynące z DWL zdają się jednak wskazywać na dążenie ku sięgnięciu po bardziej wyrafinowaną amunicję, jaką ma być pocisk M982 Excalibur produkowany przez Raytheon Missile Systems.
W istocie – co zauważyli Australijczycy – pociski te nie są dla siebie konkurencją, a uzupełniają się, jako że SMArt-155 to nośnik inteligentnych podpocisków przeciwpancernych, zaś Excalibur optymalizowany jest do niszczenia umocnień i siły żywej.
Do ewentualnego wyścigu w zakresie nowej amunicji dla 155-mm haubic ma stanąć także Oto Melara z rodziną dalekosiężnej klasycznej (już dostępna, opracowana na zamówienie armii włoskiej i hiszpańskiej; zasięg ok. 70 km) i precyzyjnej (w opracowaniu dla dział morskich 127 mm, we współpracy z Thalesem Nederland i holenderskim ministerstwem obrony; zasięg ok. 100 km; dostępna w 2011, acz Oto Melara deklaruje gotowość przyśpieszenia prac we współpracy z polskim przemysłem) amunicji Volcano.
Uruchomienie produkcji podwozia dla Krabów, zapewne ostatecznie ulokowanej w ZM Bumar Łabędy, może także pozwolić na przygotowanie innych wozów specjalistycznych osadzonych na tym interesującym podwoziu. Jedną z potencjalnych aplikacji jest most towarzyszący.
Umowa – na transfer technologii produkcji autonomicznych wież systemu artyleryjskiego AS90 Braveheart i dostawę pierwszych 6 takich wież - pomiędzy HSW a GEC Marconi (obecnie BAE Systems) została zawarta w Warszawie w obecności premiera rządu RP Jerzego Buzka oraz ówczesnego sekretarza obrony Wielkiej Brytanii a późniejszego szefa NATO George’a Robertsona. Kontrakt obejmował przekazanie technologii, oprzyrządowania, praw licencyjnych oraz dostarczenie 6 kompletnych wież, wyprodukowanych w Wielkiej Brytanii.
Obecnie trwają rozmowy pomiędzy CPW HSW a BAE SYSTEMS w sprawie zasad udziału brytyjskiej spółki w realizacji projektu. Jak się dowiadujemy skala współpracy będzie zapewne znacząco zredukowana w stosunku do oryginalnych planów, głównie ze względu na fakt zaprzestania przez BAE SYSTEMS prac w zakresie AS90. Niemal na pewno program Regina nie będzie wymagał zawarcia umów kompensacyjnych (offsetowych).
Pierwszy moduł dywizjonowy miał być gotowy w 2003, produkcja Krabów miała być uruchomiona w 2004, zaś dostawy kompletnych dywizjonów miały być realizowane od 2007. Według ówczesnych planów, do 2012 miały być dostarczone 4 dywizjony haubic liczące jednak nie 48, a 72 lufy. A przypomnieć wypada, iż w 1996 zakładano na lata 1997-2012 zakup nawet aż 20 dywizjonów czyli 360 sztuk nowoczesnych samobieżnych 155-mm samobieżnych armatohaubic, wartych do 3,7 mld zł. Skala programu, oryginalnie zwanego Zuzanna-T (co odzwierciedlało oryginalny zamysł sięgnięcia po słowacką haubicę Zuzana i osadzeniu jej na podwoziu T-72), malała stopniowo do 5-10 dywizjonów (90-180 luf, z czego 2 dywizjony do 2007) i następnie do 4 dywizjonów 18-lufowych. Obecnie mowa jest o maksymalnie 4 dywizjonach z 12 haubicami każdy...
Prace nad 155 mm/52 kal. samobieżnymi haubicami realizowane były po 1999 zgodnie z ustaleniami z NATO. Obejmowały one m.in. cel EL (TL) 0900 Modernizacja i usprawnienie artylerii lufowej (Polska zobowiązała się od 2003 rozpocząć wprowadzanie haubic samobieżnych nowej generacji o kalibrze 155 mm wyposażonych w nowoczesne systemy kierowania ogniem) oraz cel EL 0905 Możliwość rażenia przeciwnika poza zasięgiem jego broni (Polska miała do końca 2008 wprowadzić działa (wyrzutnie) o zasięgu nie mniejszym niż 40 km i wprowadzić amunicję kasetową (cargo) oraz środki precyzyjnego rażenia).
Regina rusza
12 maja 2008 Departament Polityki Zbrojeniowej MON zawarł z Centrum Produkcji Wojskowej Huty Stalowa Wola (CPW HSW) trzyletnią, wartą ponad 223 mln zł brutto umowę na wykonanie pracy wdrożeniowej 155-mm dywizjonowy moduł ogniowy, czyli ostatnią, od dawna oczekiwaną fazę pracy pod kryptonimem Regina.
Dziś istnieją 2 haubice Krab. Obie wymagające remontu i wymiany elektroniki. Jest jednak szansa, iż obecnie zawarta umowa przyniesie wreszcie zmianę perspektywy rozwojowej dla polskiej artylerii. Być może po 2011 Wojska Lądowe zamówią planowaną w 2007 liczbę 50 Krabów, przewidzianą dla 4 dywizjonów artylerii. Jeśli cięcia budżetowe nie uderzą i w KrabaTo efekt decyzji Rady Uzbrojenia z 18 września 2006 o rozpoczęciu wdrożenia haubic Krab z uwzględnieniem amunicji precyzyjnego rażenia oraz negocjacji rozpoczętych zaproszeniem wysłanym do CPW HSW z DPZ 2 kwietnia 2007. Przypomnijmy, iż Regina obejmowała trzy podprogramy badawczo-rozwojowe:
Krab, czyli opracowanie 155-mm samobieżnej haubicy z wykorzystaniem systemu wieżowego AS-90, czyli adaptacja brytyjskiego systemu wieżowego AS90/52 (z lufą o długości 52 kalibrów) do polskich wymagań i opracowanego w OBRUM w Gliwicach nowego podwozia gąsienicowego,
Azalia, czyli przygotowanie systemu kierowania ogniem dywizjonu 155-mm sh (odpowiada WB Electronics),
Waran, obejmująca przygotowanie technicznego zabezpieczenie logistycznego dywizjonu 155-mm samobieżnych haubic, w tym zaprojektowanie wozów zabezpieczenia technicznego i logistycznego.
W ramach pracy wdrożeniowej projektu Regina wykonana ma być partia próbna modułu dostosowanego do strzelania amunicją precyzyjnego rażenia. Zakończenie wdrożenia ma nastąpić do 10 grudnia 2011. W przypadku pozytywnego przeprowadzenia programu i potwierdzenia zakładanych parametrów bojowych i eksploatacyjnych Wojska Rakietowe i Artylerii mają docelowo otrzymać do 4 dywizjonów nowoczesnej artylerii samobieżnej dalekiego zasięgu z 50 haubicami Krab, przeznaczonych przede wszystkim do ogólnego wsparcia ogniowego. W pierwszym rzucie dywizjon Krabów miałby trafić (wedle planów z połowy 2007) do 10. Brygady Kawalerii Pancernej. Dwa Kraby miałyby być przydzielone także do toruńskiego Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia (do nowego dywizjonu szkolno-doświadczalnego). Po 2012 kolejny dywizjon miałby być przydzielony do 34. Brygady Kawalerii Pancernej, zaś dwa dalsze wzmocniłyby ciężką 23. Brygadę Artylerii.
CPW HSW ma wyprodukować 6 kolejnych Krabów i doprowadzić do standardu seryjnego 2 już istniejące działa (w module mają być 2 baterie po 4 działa). Przygotowane mają być także 3 wozy dowodzenia, osadzone na podwoziu odzyskanym ze 122-mm haubic samobieżnych 2S1 Goździk. Mają to być wozy: dowódczo-sztabowy dowódcy dywizjonu, dowódczy dowódcy baterii oraz dowódczy dowódcy plutonu ogniowego. Czwartym wozem dowodzenia ma być pojazd oficera łącznikowego na podwoziu Hookera (nie wiadomo, czy rozważano sięgnięcie tu po samochód z kategorii LOSP-5 lub LOSP-10).
Adaptacja dobrze znanych w HSW podwozi 2S1 (haubice były produkowane w Stalowej Woli) i rezygnacja z wcześniej wskazywanych podwozi z WZMot-5 w Poznaniu (pierwotnie kołowy Ryś, a od 2006 adaptowany BWP-1) powinno dać lepsze i szybsze efekty (nie mówiąc o zwolnieniu mocy produkcyjnych w WZMot-5 na wciąż oczekiwaną modernizację BWP-1, których miałoby być nawet ponad 800 co brzmi raczej nieprawdopodobnie, zważywszy na zdolności produkcyjne zakładów poznańskich). Podwozia z 2S1 będą musiały otrzymać nowe, mocniejsze silniki.
Ostatnim elementem tworzonym w ramach wdrożenia mają być 2 wozy logistyczne, które dotychczas praktycznie nie istniały: wóz amunicyjny o zabudowie kontenerowej (powstała koncepcja na podwoziu Star 1466) i wóz pomocy technicznej (remontu uzbrojenia i elektroniki). W obecnej postaci oba pojazdy osadzone będą na samochodach ciężarowych rodziny Jelcz. W przypadku wozu amunicyjnego będzie to prawdopodobnie nowy samochód wysokiej ładowności, wysokiej mobilności Jelcz P882 (8x8).
W haubicach zastosowana ma być nowsza elektronika oraz unowocześniony (czas płynie, a możliwości systemów informatycznych rosną...) system kierowania ogniem od WB Electronics. W ramach tej umowy została zamówiona modyfikacja SKO do użycia pocisków precyzyjnego rażenia, a sama praca wdrożeniowa obejmuje testy (prowadzone w ramach cyklu prób eksploatacyjnych) wskazanego przez WL typu pocisków precyzyjnych.
CPW HSW proponowało pierwotnie sięgnięcie po oferowane przez Rheinmetall pociski SMArt-155 (wybrane przez armię brytyjską dla kuzynów Krabów, czyli haubic AS90), produkowane wspólnie z Diehlem (w ramach spółki GIWS). Planowano przeprowadzenie prezentacji ich użycia (łącznie odpalonych miało być ok. 20 pocisków, z czego 5 w ramach właściwego pokazu możliwości). Sygnały płynące z DWL zdają się jednak wskazywać na dążenie ku sięgnięciu po bardziej wyrafinowaną amunicję, jaką ma być pocisk M982 Excalibur produkowany przez Raytheon Missile Systems.
W istocie – co zauważyli Australijczycy – pociski te nie są dla siebie konkurencją, a uzupełniają się, jako że SMArt-155 to nośnik inteligentnych podpocisków przeciwpancernych, zaś Excalibur optymalizowany jest do niszczenia umocnień i siły żywej.
Do ewentualnego wyścigu w zakresie nowej amunicji dla 155-mm haubic ma stanąć także Oto Melara z rodziną dalekosiężnej klasycznej (już dostępna, opracowana na zamówienie armii włoskiej i hiszpańskiej; zasięg ok. 70 km) i precyzyjnej (w opracowaniu dla dział morskich 127 mm, we współpracy z Thalesem Nederland i holenderskim ministerstwem obrony; zasięg ok. 100 km; dostępna w 2011, acz Oto Melara deklaruje gotowość przyśpieszenia prac we współpracy z polskim przemysłem) amunicji Volcano.
Uruchomienie produkcji podwozia dla Krabów, zapewne ostatecznie ulokowanej w ZM Bumar Łabędy, może także pozwolić na przygotowanie innych wozów specjalistycznych osadzonych na tym interesującym podwoziu. Jedną z potencjalnych aplikacji jest most towarzyszący.
Umowa – na transfer technologii produkcji autonomicznych wież systemu artyleryjskiego AS90 Braveheart i dostawę pierwszych 6 takich wież - pomiędzy HSW a GEC Marconi (obecnie BAE Systems) została zawarta w Warszawie w obecności premiera rządu RP Jerzego Buzka oraz ówczesnego sekretarza obrony Wielkiej Brytanii a późniejszego szefa NATO George’a Robertsona. Kontrakt obejmował przekazanie technologii, oprzyrządowania, praw licencyjnych oraz dostarczenie 6 kompletnych wież, wyprodukowanych w Wielkiej Brytanii.
Obecnie trwają rozmowy pomiędzy CPW HSW a BAE SYSTEMS w sprawie zasad udziału brytyjskiej spółki w realizacji projektu. Jak się dowiadujemy skala współpracy będzie zapewne znacząco zredukowana w stosunku do oryginalnych planów, głównie ze względu na fakt zaprzestania przez BAE SYSTEMS prac w zakresie AS90. Niemal na pewno program Regina nie będzie wymagał zawarcia umów kompensacyjnych (offsetowych).
Pierwszy moduł dywizjonowy miał być gotowy w 2003, produkcja Krabów miała być uruchomiona w 2004, zaś dostawy kompletnych dywizjonów miały być realizowane od 2007. Według ówczesnych planów, do 2012 miały być dostarczone 4 dywizjony haubic liczące jednak nie 48, a 72 lufy. A przypomnieć wypada, iż w 1996 zakładano na lata 1997-2012 zakup nawet aż 20 dywizjonów czyli 360 sztuk nowoczesnych samobieżnych 155-mm samobieżnych armatohaubic, wartych do 3,7 mld zł. Skala programu, oryginalnie zwanego Zuzanna-T (co odzwierciedlało oryginalny zamysł sięgnięcia po słowacką haubicę Zuzana i osadzeniu jej na podwoziu T-72), malała stopniowo do 5-10 dywizjonów (90-180 luf, z czego 2 dywizjony do 2007) i następnie do 4 dywizjonów 18-lufowych. Obecnie mowa jest o maksymalnie 4 dywizjonach z 12 haubicami każdy...
Prace nad 155 mm/52 kal. samobieżnymi haubicami realizowane były po 1999 zgodnie z ustaleniami z NATO. Obejmowały one m.in. cel EL (TL) 0900 Modernizacja i usprawnienie artylerii lufowej (Polska zobowiązała się od 2003 rozpocząć wprowadzanie haubic samobieżnych nowej generacji o kalibrze 155 mm wyposażonych w nowoczesne systemy kierowania ogniem) oraz cel EL 0905 Możliwość rażenia przeciwnika poza zasięgiem jego broni (Polska miała do końca 2008 wprowadzić działa (wyrzutnie) o zasięgu nie mniejszym niż 40 km i wprowadzić amunicję kasetową (cargo) oraz środki precyzyjnego rażenia).
Masakra, powstanie paradoks, kiedy dywizjon wsparcia bezpośredniego będzie dysponował działem o zasięgu większym od dywizjonów wsparcia ogólnego. Do tego dywizjon 8-12 lufowy to po prawdzie maksymalnie pół dywizjonu z prawdziwego zdarzenia, gdyż wszystkie kraje w standardzie mają 24 lufy w dywizjonie, a i my już do tego standardu doszliśmy. Ktoś na górze chyba nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia wsparcia ogniowego dla pododdziałów walczących. Amerykanie w Iraku np. utrzymują zestawy MLRS, reagujące na każdy ruch moździerzowy. Cóż trzeba chyba zmienić profesję, ponieważ w artylerii niedługo nie będzie czego szukać.
Artyleria Bóg Wojny
- SmokEustachy
- Posty: 4530
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Fajnie że się reaktywowałeś. Co sądzisz o kosztach artylerii holowanej względem nieholowanej?stajek pisze:Masakra, powstanie paradoks, kiedy dywizjon wsparcia bezpośredniego będzie dysponował działem o zasięgu większym od dywizjonów wsparcia ogólnego. Do tego dywizjon 8-12 lufowy to po prawdzie maksymalnie pół dywizjonu z prawdziwego zdarzenia, gdyż wszystkie kraje w standardzie mają 24 lufy w dywizjonie, a i my już do tego standardu doszliśmy. Ktoś na górze chyba nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia wsparcia ogniowego dla pododdziałów walczących. Amerykanie w Iraku np. utrzymują zestawy MLRS, reagujące na każdy ruch moździerzowy. Cóż trzeba chyba zmienić profesję, ponieważ w artylerii niedługo nie będzie czego szukać.
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
http://www.altair.com.pl/start-1308
Niemiecka Krauss-Maffei Wegmann (KMW) wspólnie z General Dynamics European Land Systems (GDELS) opracowała nową samobieżną 155-mm haubicę. Nazwano ją Donar – od teutońskiego boga grzmotu.
Haubica Donar powstała na zmodyfikowanym podwoziu bojowego wozu piechoty ASCOD 2. To w pełni zautomatyzowany system o masie 31 ton i sile ognia znacznie cięższej haubicy PzH-2000 (55 t). KMW i GDELS opracowały go w ramach kontynuacji programu Artillery Gun Module.
Zasięg Donara (lufa 155 mm / 52 kal.) wynosi 56 km. Zapas amunicji to 30 jednostek (w PzH-2000 – 60). Donar może prowadzić dookolny ogień bez dodatkowego przygotowania i wyposażenia. Jego załogę stanowią 2 osoby w opancerzonej kabinie. Haubica może być przewożona na pokładzie przyszłego europejskiego samolotu A-400M.
KMW i GDELS oferują Donara dotychczasowym użytkownikom haubic M109, BAE Systems AS90 i Samsung K9. Haubica przeszła już pierwsze próby. Prototyp zostanie zaprezentowany na Eurosatory w Paryżu, 16 czerwca 2008
A Może zamiast sie "meczyć" z własnymi konstrukcjami lepiej byłoby kupic takie "działko"? Ciekawe jak by to wyszło cenowo?
Niemiecka Krauss-Maffei Wegmann (KMW) wspólnie z General Dynamics European Land Systems (GDELS) opracowała nową samobieżną 155-mm haubicę. Nazwano ją Donar – od teutońskiego boga grzmotu.
Haubica Donar powstała na zmodyfikowanym podwoziu bojowego wozu piechoty ASCOD 2. To w pełni zautomatyzowany system o masie 31 ton i sile ognia znacznie cięższej haubicy PzH-2000 (55 t). KMW i GDELS opracowały go w ramach kontynuacji programu Artillery Gun Module.
Zasięg Donara (lufa 155 mm / 52 kal.) wynosi 56 km. Zapas amunicji to 30 jednostek (w PzH-2000 – 60). Donar może prowadzić dookolny ogień bez dodatkowego przygotowania i wyposażenia. Jego załogę stanowią 2 osoby w opancerzonej kabinie. Haubica może być przewożona na pokładzie przyszłego europejskiego samolotu A-400M.
KMW i GDELS oferują Donara dotychczasowym użytkownikom haubic M109, BAE Systems AS90 i Samsung K9. Haubica przeszła już pierwsze próby. Prototyp zostanie zaprezentowany na Eurosatory w Paryżu, 16 czerwca 2008
A Może zamiast sie "meczyć" z własnymi konstrukcjami lepiej byłoby kupic takie "działko"? Ciekawe jak by to wyszło cenowo?
Krab jak by nie patrzeć to również nie jest do końca własna konstrukcja. Związki z AS90 istniejąposzukiwacz pisze:A Może zamiast sie "meczyć" z własnymi konstrukcjami lepiej byłoby kupic takie "działko"? Ciekawe jak by to wyszło cenowo?
Poza tym skoro wdrożenie trwa to lepiej nie rozpoczynać od nowa procesu ponieważ nasza artyleria czeka już bardzo długo a Goździki są nie tylko nienowoczesne ale po prostu nie nadają się na system szczebla Brygady z uwagi na zbyt mały zasięg i siłę ognia.
- SmokEustachy
- Posty: 4530
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
http://www.altair.com.pl/start-1331
NLOS-C na Capitol Hill
11 czerwca na Capitol Hill, przed gmachem Kongresu USA zaprezentowano prototyp samobieżnej haubicy NLOS-C – ważnego elementu Future Combat System (FCS).
Prototyp nr 1 Non-Line of Sight Cannon (NLOS-C) – jednego z ośmiu pojazdów załogowych budowanych w ramach Future Combat System, zaprezentowano wczoraj publicznie na National Mall przed Kapitolem. Mogli go zobaczyć nie tylko Kongresmani, ale też zwykli przechodnie. Pokaz zorganizowany przez US Army miał przekonać podatników o sensowności finansowania niezwykle drogiego programu FCS.
155-mm haubica ma zrewolucjonizować artylerię US Army. Jej załogę stanowią dwie osoby – o połowę mniej niż w M109A6 Paladin, którą ma zastąpić. NLOS-C jest celniejsza, ma większy zasięg i zapewnia załodze lepszą ochronę. Napędzana jest hybrydowym systemem elektryczno-dieslowskim. Silnik spalinowy napędza w nim generatory ładujące akumulatory, a te zasilają silniki elektryczne poruszające gąsienice i inne systemy pokładowe pojazdu.
Zasięg NLOS-C wynosi 35 km. Pojazd przewozi 24 naboje o masie 45 kg każdy. Inicjalizację ich zapłonu zapewnia laser.
Zgodnie z programem FCS, 8 prototypów NLOS-C ma trafić do Yuma Proving Ground w Arizonie do 2010. Wykonawcy zapewniają, że 5 z nich przekażą już w obecnym roku, a 3 na początku 2009. Ich próby potrwają około 5 lat.
Pierwsze seryjne NLOS-C mają trafić do jednostek bojowych po zakończeniu prób – w 2014. Ich formalne przyjęcie do uzbrojenia planowane jest na 2017.
No cos słabiutko skoro niemieckie działo ma:"Zasięg Donara (lufa 155 mm / 52 kal.) wynosi 56 km. Zapas amunicji to 30 jednostek "
NLOS-C na Capitol Hill
11 czerwca na Capitol Hill, przed gmachem Kongresu USA zaprezentowano prototyp samobieżnej haubicy NLOS-C – ważnego elementu Future Combat System (FCS).
Prototyp nr 1 Non-Line of Sight Cannon (NLOS-C) – jednego z ośmiu pojazdów załogowych budowanych w ramach Future Combat System, zaprezentowano wczoraj publicznie na National Mall przed Kapitolem. Mogli go zobaczyć nie tylko Kongresmani, ale też zwykli przechodnie. Pokaz zorganizowany przez US Army miał przekonać podatników o sensowności finansowania niezwykle drogiego programu FCS.
155-mm haubica ma zrewolucjonizować artylerię US Army. Jej załogę stanowią dwie osoby – o połowę mniej niż w M109A6 Paladin, którą ma zastąpić. NLOS-C jest celniejsza, ma większy zasięg i zapewnia załodze lepszą ochronę. Napędzana jest hybrydowym systemem elektryczno-dieslowskim. Silnik spalinowy napędza w nim generatory ładujące akumulatory, a te zasilają silniki elektryczne poruszające gąsienice i inne systemy pokładowe pojazdu.
Zasięg NLOS-C wynosi 35 km. Pojazd przewozi 24 naboje o masie 45 kg każdy. Inicjalizację ich zapłonu zapewnia laser.
Zgodnie z programem FCS, 8 prototypów NLOS-C ma trafić do Yuma Proving Ground w Arizonie do 2010. Wykonawcy zapewniają, że 5 z nich przekażą już w obecnym roku, a 3 na początku 2009. Ich próby potrwają około 5 lat.
Pierwsze seryjne NLOS-C mają trafić do jednostek bojowych po zakończeniu prób – w 2014. Ich formalne przyjęcie do uzbrojenia planowane jest na 2017.
No cos słabiutko skoro niemieckie działo ma:"Zasięg Donara (lufa 155 mm / 52 kal.) wynosi 56 km. Zapas amunicji to 30 jednostek "
Jak to już ktoś wcześniej stwierdził problem należy rozpatrywać szerzej niż tylko zakup samego działa. Do tego wszystkiego dochodzi system kierowania, wozy amunicyjne, dla sprzętu ciągnionego - ciągniki itd. Nasz Topaz jest ciekawy, ale to też juz system przestarzały, dla Kraba będzie potrzeba czegoś nowego. Moduł Topaz to tylko kierowanie w dywizjonie, Niemcy używają modułu ogólnego, jedna osoba może kierować ogniem wszystkich luf Bundeswehry (oczywiście teoretycznie). Służę na Goździkach już prawie 10 lat, i dla das brygadowego tu problemem nie jest w myśl taktyki zasięg bo ten jest wystarczający (co nie znaczy, że nie mógłby być większy), ale siła ognia. Zmiana 8 luf 122 mm, na 4 - 155, wiele w tym wypadku nie zmieni. Amerykanie wyliczyli, że taki dywizjon powinien mieć w składzie 24 lufy 155 mm, w 8 lufowych bateriach, aby mieć odpowiednią siłę ognia. Robiąc to co jest nakreślone w w/w artykule cofamy się do czasów II wojny światowej.
Artyleria Bóg Wojny
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce