SmokEustachy pisze: W Szwecji. Przeciw ZSRS nawet dziesięciocalówki to potęga.
No to ja czegoś tu nie rozumiem

to co mieliśmy to na 7, miński, kirowy i ganguty to kicha, a dodanie kilku 250 to potęga

Dalocelowniki też do tego były? Ile by ich weszło na Hel 5-10? Przecież gdyby były to R musieliby mysleć o użyciu Gangutów i wtedy Orzeł to rewelka. Ile Szwedzi mieli do opchniecia 250 skoro sami kupowali niszczyciele? Czy w drugiej połowie lat 30 nie było tak, że wszyscy na gwałt bazy rozbudowywali?
SmokEustachy pisze:Chcieli dostać. Generalnie zwracaj uwagę na chronologie- jak zaczęła się palić ziemia pod nogami to na gwałt zaczęli kupować potrzebny sprzęt - albo się starać. To dotyczy i ścigaczy i armat. A wcześniej niepotrzebny.
Był nie potrzebny czy raczej brak kasy? Czy Włoskie i post Rosyjskie armaty nie przeszły nam koło nosa z powodów finansowych? Czy nie było tak, że po 20 to zbieralismy sie do kupy po wojnie, a potem był kryzys? Czy nie było tak, że mieliśmy raptem coś około 10 lat by stanąć na nogi? Czy czekanie z budową do zagrożenia nie było wynikiem tegoż? Oraz tego, że te jednostki sie dosyć szybko starzeją? Czy wybuch wojny na taką skalę nie był również zaskoczeniem dla Adolfa? Czy to przypadkiem nie dopiero w 39 jak sie zaczeło palić pod nogami wszyscy na gwałt się zbroili?
SmokEustachy pisze:Bez różnicy.
Wydaje mi się, że jednak różnica jest. Wejdz na onet i spytaj na co chetniej by widziano wydanie kasy na trałowce czy czy jakiegoś burke? Podejrzewam, że nawet na Nimitza były by głosy.
SmokEustachy pisze:Nigdzie nie było takiej sytuacji jak nasza MW.
Pytanie dlaczego, czy ne przypadkiem dlatego, że my przećwiczyliśmy jako pierwsi organoleptycznie kształt nowej wojny? Co zwojowały malutkie i ścigacze w 41? Do czego sie przydały? Marat to chociaz postrzelał sobie do Niemców czy to dowodzi błędu niezbudowania większej ilości maratow?
SmokEustachy pisze:Salwa torpedowa Orła była taka sama jak Wilka i taka sama jak Dzika - 4 torpedy na raz max.
Po ilu salwach Dzik i Wilk musiały by zaiwaniać do bazy kolejne?
SmokEustachy pisze:2. Ile wytrzymały nasze OP ze swoją autonomicznością? Zostały wyklepane w 5 dni.
A masz jakiś dowód na to, że w podobnych warunkach jak były nasze op inne mniejsze wytrzymały dłużej? Pomijam kwestię nieużycia ich zgodnie z założeniami.
SmokEustachy pisze:Takie by osiągnęły sukcesy, że OP nie musiałyby robić za ścigacze bo byłyby ścigacze.
A gdzie nasze robiły za ścigacze? W którym momencie bo ja nie chwytam? I cóż takiego zwojowały te ścigacze i op użyte do zadań nieścigaczowych?
Panowie proszę powiedzcie mi, że jestem kretyn i wyciagam złe wnioski, bo ja odnosze wrażenie, ze smok probuje robić mi wodę z mózgu, albo, ze poprostu jestem głupi i powinienem sie stąd wypisać
Przecież gdyby Bitwa o Anglię była w 39 to by sie Brytole Gladiatorami bronili. Przecież wszyscy zaczeli się zbroić po 37r na potęge tyle, że mieli większe możliwości i więcej czasu niż my. Nasi sztabowcy to głupki bo nie mieli kasy i nie wywróżyli lepiej niż reszta europy?

Czy chęć posiadania szybkich, autonomicznych i z silną salwą torpedową op to taka głupota? Czy Orzeł miałby większe szanse na powtórzenie nieudanego ataku w czasie jednego rejsu pod Hel Ganguta i spółki czy Dzik? Wydaje mi się, że jednak Orzeł.
Czy naprawdę w wypadku utraty baz Orzeł nie miał większych szans na oczekiwanie odsieczy z Francji niz Dzik? Ja stawiałbym na Orła.
Czy faktycznie przy dysproporcji istniejacych sil Dzik mógłby zdziałać więcej niż Orzeł w czasie worka? Mi wydaje się, ze nie.
Czy Worek nie był wynikiem w dużej mierze traktatów dotyczacych użycia op? Sądzę, że tak.
Czy nieprawdą jest że większość państw czekała z budową ścigaczy do wzrostu zagrożenia, min dlatego, ze znacznie szybciej się one starzeją od innych jednostek? I większe ilości zaczeły ich powstawać w tym samym okresie co my zamówiliśmy swoje? Mi się wydaje, ze tak.
Czy nieprawda jest, ze Wiskeye, Foxtroty i Warszawianka są większe od Orła i NATO w trakcie ćwiczeń ma/miało z nim sporo kłopotów? Czy to nie dowód na to, ze Orły nie były za duże?
Czy nie jest prawdą, że dopiero kiedy powstawały Orły ciężar zagrożenia przesunął się z R na N i zmiany planów w tym momencie groziły tym, że było by 2 op mniej we wrześniu?
Sam zaczynam wątpić w moje wnioski, a wyciagam je na podstawie lektury Forum i misia. Moze kurde zamiat zakupić kolejny nr to wydać kasę na łopatke i wiaderko i iść jakieś zamki z piasku polepić?
