USA wysyłają w pobliże Libanu okręt wojenny
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
USA wysyłają w pobliże Libanu okręt wojenny
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html? ... 234698.188
Stany Zjednoczone wysłały w pobliże Libanu okręt wojenny USS "Cole", aby "zademonstrować poparcie" dla stabilności w regionie. Jak wyjaśnił wyższy urzędnik amerykańskiej administracji, USA są zatroskane impasem politycznym w Libanie, za który winą obarczają Syrię.
Cytowany przez agencję Reutera wyższy urzędnik amerykańskiej administracji podał, że USS "Cole" we wtorek odpłynął z Malty i ruszył w stronę Lewantu. Na morzu pozostanie jednak poza zasięgiem wzroku Libańczyków - dodał.
Liban od roku jest sparaliżowany przez wewnętrzny kryzys polityczny, wynikający z konfliktu między frakcjami popierającymi Syrię a antysyryjskimi. Od 23 listopada 2007 roku kraj nie ma prezydenta. Jego wybór odkładano już 15 razy.
Niszczyciel USS "Cole" to okręt zaatakowany w 2000 roku w Jemenie przez terrorystów-samobójców z Al-Kaidy. W wybuchu zginęło wtedy 17 amerykańskich marynarzy. (zel)
Straszą 1 niszczycielem?! Śmiać sie czy płakać?
Stany Zjednoczone wysłały w pobliże Libanu okręt wojenny USS "Cole", aby "zademonstrować poparcie" dla stabilności w regionie. Jak wyjaśnił wyższy urzędnik amerykańskiej administracji, USA są zatroskane impasem politycznym w Libanie, za który winą obarczają Syrię.
Cytowany przez agencję Reutera wyższy urzędnik amerykańskiej administracji podał, że USS "Cole" we wtorek odpłynął z Malty i ruszył w stronę Lewantu. Na morzu pozostanie jednak poza zasięgiem wzroku Libańczyków - dodał.
Liban od roku jest sparaliżowany przez wewnętrzny kryzys polityczny, wynikający z konfliktu między frakcjami popierającymi Syrię a antysyryjskimi. Od 23 listopada 2007 roku kraj nie ma prezydenta. Jego wybór odkładano już 15 razy.
Niszczyciel USS "Cole" to okręt zaatakowany w 2000 roku w Jemenie przez terrorystów-samobójców z Al-Kaidy. W wybuchu zginęło wtedy 17 amerykańskich marynarzy. (zel)
Straszą 1 niszczycielem?! Śmiać sie czy płakać?
Ostatnio zmieniony 2008-02-29, 15:18 przez poszukiwacz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
Śmiech, śmiechem, ale poważnie to ciekawe co oni sobie myślą? Przecież to nie możliwe by w Pentagonie siedzieli aż tacy idioci co uważają że jeden niszczyciel może tam cokolwiek zrobić? Ani faktycznie ani psychologicznie jego obecność nic nie da. Marynarka USA jest w aż tak kiepskim stanie? Przecież wiemy że nie. A może chodzi o wywiad? Czy "Cole" ma tu jakieś (znane) wieksze możliwości w tej dziedzinie?
Panowie,
Czasami jak czytam komentarze to zastanawiam się czy... zastanawiacie się?
Czy gdyby Amerykanie wysłali cała Flotę Pacyfiku to uznalibyście to za "wystarczające" siły?
Czy przez przypadek nie mylicie prezentacji bandery z projekcją siły? Przecież na stałe w pobliżu Libanu przebywa kilka jednostek UNIFILu (w tym dwie niemieckie fregaty). Po jaką cholerę USA ma tam pchać niewiadomo co? Przecież chcą tylko zademonstrować poparcie, a nie rozpieprzyć wszystko w drobny mak. Czy do zademonstrowania poparcia potrzebny jest lotniskowiec? Skąd takie pomysły?
Dlaczego wybrano "Cole"? To "tylko" niszczyciel, ale za to jego nazwa jest znana, więc odpowiedni efekt medialny zostanie osiągnięty.
PS
Bez urazy, ale czasami zachowujecie się gorzej niż dziennikarze, którzy o sprawach morskich wiedzą niewiele więcej niż nic.
Czasami jak czytam komentarze to zastanawiam się czy... zastanawiacie się?
Czy gdyby Amerykanie wysłali cała Flotę Pacyfiku to uznalibyście to za "wystarczające" siły?
Czy przez przypadek nie mylicie prezentacji bandery z projekcją siły? Przecież na stałe w pobliżu Libanu przebywa kilka jednostek UNIFILu (w tym dwie niemieckie fregaty). Po jaką cholerę USA ma tam pchać niewiadomo co? Przecież chcą tylko zademonstrować poparcie, a nie rozpieprzyć wszystko w drobny mak. Czy do zademonstrowania poparcia potrzebny jest lotniskowiec? Skąd takie pomysły?
Dlaczego wybrano "Cole"? To "tylko" niszczyciel, ale za to jego nazwa jest znana, więc odpowiedni efekt medialny zostanie osiągnięty.
PS
Bez urazy, ale czasami zachowujecie się gorzej niż dziennikarze, którzy o sprawach morskich wiedzą niewiele więcej niż nic.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
Najlepiej byłoby wysłać okręt USS "Coca-cola"Marmik pisze:Dlaczego wybrano "Cole"? To "tylko" niszczyciel, ale za to jego nazwa jest znana, więc odpowiedni efekt medialny zostanie osiągnięty.
A poważnie to lotniskowiec może zrobiłby wrażenie na tych na których powinien. Niszczyciel choćby nazywał sie jakkolwiek tego nie zrobi. Radykałowie będą raczej pamietać że można go było uszkodzić. A słowa o tym że będzie sie trzymać po za zasiegiem wzroku zdecydowanie nie świadczą że musi być traktowany poważnie.
Słowa że będzie sie trzymać po za zasiegiem wzroku świadczą tylko o tym, że będzie działał na wodach wchodniej części Morze śródziemnego i być może pomiędzy Cyprem, a wybrzeżem kontynentu azjatyckiego czyli tam gdzie krzątają się też jednostki UNIFILu. Okręt tego typu musi być traktowany powaznie zwłaszcza gdy znajduje się po0za zasięgiem wzroku. Myślałem, że choć tyle wiadomo o okrętach opartych o AEGIS.poszukiwacz pisze:A słowa o tym że będzie sie trzymać po za zasiegiem wzroku zdecydowanie nie świadczą że musi być traktowany poważnie.
Zacznijcie trochę z rezerwą podchodzić do debilnych rewelacji prasowych.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
Cóż może faktycznie jestem zielony jak dziennikarze, ale zawsze chetnie sie czegoś naucze o okretach z systemem AEGIS. Wydawało mi sie że ten system to dobra obrona p.lot. i p. rakietowa i tyle. Aż tyle lub tylko tyle.
Naiwnie zapytam mądrzejszego: a co może zrobić ten okręt w przypadku wojny domowej lub syryjskiej interwencji?
Naiwnie zapytam mądrzejszego: a co może zrobić ten okręt w przypadku wojny domowej lub syryjskiej interwencji?
A co według Ciebie w takim wypadku należy robić? Demonstrować obecność w rejonie nie narażając się niepotrzebnie. Zdaje się, że ktoś tu ma problem z identyfikacją systemu i utożsamia go elementami składowymi np. z SPY-1.poszukiwacz pisze:Naiwnie zapytam mądrzejszego: a co może zrobić ten okręt w przypadku wojny domowej lub syryjskiej interwencji?
Nie wydaje mi się, żeby np. Tomahawk wymagał kontaktu wzrokowego z przeciwnikiem.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Nie zatrybiłem, bo SPY-1 to tylko jeden z elementów systemu AEGIS.Marmik pisze:A co według Ciebie w takim wypadku należy robić? Demonstrować obecność w rejonie nie narażając się niepotrzebnie. Zdaje się, że ktoś tu ma problem z identyfikacją systemu i utożsamia go elementami składowymi np. z SPY-1.poszukiwacz pisze:Naiwnie zapytam mądrzejszego: a co może zrobić ten okręt w przypadku wojny domowej lub syryjskiej interwencji?
Nie wydaje mi się, żeby np. Tomahawk wymagał kontaktu wzrokowego z przeciwnikiem.
Marmik zbeształeś Karola... takie mam wrażenie
A co do wystrzeliwania "tomahawków", to nie byłbym tak całkowicie pewien, że d-ca USS "Cole" zdecyduje sie na taki krok samodzielnie, a rząd USA jeszcze bardziej, nawet gdyby Syryjczycy podjeli decyzję o interwencji, i wkroczyli do Libanu. Jak narazie to G.W.Bush Jr. ma dość problemów z Irakiem, Iranem i Afganistanem, żeby się ładować w jeszcze jeden konflikt
dużo hałasu o nic
Takoż i ja napisałem. Natomiast sam system to nie tylko kompleks radiolokacyjny czy efektory.manowar8 pisze:Nie zatrybiłem, bo SPY-1 to tylko jeden z elementów systemu AEGIS.
Ależ skądże. Karol ma też rację.manowar8 pisze:Marmik zbeształeś Karola... takie mam wrażenie![]()
Co do wystrzeliwania Tomahawków to d-ca USS "Cole" nie zdecyduje się na taki krok w ogóle! Okręt idzie tam z misją prezentacji bandery i demonstracji obecności. Chodzi jedynie o to, że dysponuje odpowiednim potencjałem i nie należy obśmiewać uzbrojonego po zęby okrętu o wyporności ponad 8000 ton, tylko dlatego, że będzie się trzymał poza wodami terytorialnymi Libanu.manowar8 pisze:A co do wystrzeliwania "tomahawków", to nie byłbym tak całkowicie pewien, że d-ca USS "Cole" zdecyduje sie na taki krok samodzielnie, a rząd USA jeszcze bardziej, nawet gdyby Syryjczycy podjeli decyzję o interwencji, i wkroczyli do Libanu.
Jest to o tyle logiczne, że nie bedzie działał w oparciu o procedury dla UNIFILu, więc nie widzę sensu i podstaw do korzystania z prawa nieszkodliwego przepływu.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
A co z tymi co sie do nich nie przyznaliposzukiwacz pisze:Cóż może faktycznie jestem zielony jak dziennikarze, ale zawsze chetnie sie czegoś naucze o okretach z systemem AEGIS. Wydawało mi sie że ten system to dobra obrona p.lot. i p. rakietowa i tyle. Aż tyle lub tylko tyle.
Naiwnie zapytam mądrzejszego: a co może zrobić ten okręt w przypadku wojny domowej lub syryjskiej interwencji?
Pozdrawiam domek
Ostatnio się dowiedzieliśmy, że może zestrzelić satelity.poszukiwacz pisze:Cóż może faktycznie jestem zielony jak dziennikarze, ale zawsze chetnie sie czegoś naucze o okretach z systemem AEGIS. Wydawało mi sie że ten system to dobra obrona p.lot. i p. rakietowa i tyle. Aż tyle lub tylko tyle.
Naiwnie zapytam mądrzejszego: a co może zrobić ten okręt w przypadku wojny domowej lub syryjskiej interwencji?
A nieco poważniej - może stanowić obronę przeciwrakietową Izraela.
Co jest działaniem wymierzonym przeciw Iranowi.
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?

