Czy tematem przewodnim nie miał być technologia stealth?? ;))Jacek Bernacki pisze:A "Spec-Misia" ni hu-hu.
Tak czy inaczej starym sposobem (podwójny numer) nadgonili terminarz ;)
Nowe książki i czasopisma (1)
Nowy numer misia całkiem sympatycznie mi się czyta, szkoda tylko, że brak stałego działu z recenzjami i zapowiedziami. W stopce mamy długą listę współpracowników a mimo to brak takiego działu informacyjnego.
W ramach pewnego grudniowego święta wszedłem w posiadanie biografii Świrskiego. Pracy jeszcze nie przeczytałem ale w trakcie pobieżnego przeglądania naszła mnie refleksja. Dlaczego wydawnictwo prace polskich autorow lub o Polakach traktujące (Świrski a wcześniej wspomnienia Nowotnego) wydaje na papierze toaletowym badz w ubogiej wersji (prace Guckiego czy Wielebskiego niedawno wydana)? Moim zdaniem pozycje te zasłużyły na więcej uwagi niż dajmy na to dwa tomy autorstwa pisarzy science - fiction o działaniach na Pacyfiku.
W ramach pewnego grudniowego święta wszedłem w posiadanie biografii Świrskiego. Pracy jeszcze nie przeczytałem ale w trakcie pobieżnego przeglądania naszła mnie refleksja. Dlaczego wydawnictwo prace polskich autorow lub o Polakach traktujące (Świrski a wcześniej wspomnienia Nowotnego) wydaje na papierze toaletowym badz w ubogiej wersji (prace Guckiego czy Wielebskiego niedawno wydana)? Moim zdaniem pozycje te zasłużyły na więcej uwagi niż dajmy na to dwa tomy autorstwa pisarzy science - fiction o działaniach na Pacyfiku.
Baltops 2012---> http://fotogdynia.blogspot.com/2012/06/ ... warty.html
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
Ja już przeczytałem i dosyć razi mnie jedna rzecz. O ile w całości pracy widać, że autor korzystał z archiwów to nie wiedzieć dlaczego w części dotyczącej okresu 1921-1939 podstawowym źródłem (no prawie) jest Mariusz Borowiak... Autorowi zabrakło czasu bo nie wiem czego innego...miczman pisze:W ramach pewnego grudniowego święta wszedłem w posiadanie biografii Świrskiego. Pracy jeszcze nie przeczytałem ale w trakcie pobieżnego przeglądania naszła mnie refleksja.
Bo do empiku każdy leci, ja nabyłem w Gdyni w CH Klif na spokojnie i bez nerwów, że wykupią itp. Pare egz. czeka jeszcze na chętnych.
Baltops 2012---> http://fotogdynia.blogspot.com/2012/06/ ... warty.html
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
To są wyłącznie moje subiektywne odczucia, dotyczące nie poziomu tekstów, a jedynie doboru tematyki. Zaczęło się od "znowu Pearl Harbor??!, bleeee..." - choć tekst bardzo dobry, chyba najlepszy napisany po polsku, ze świetnymi rysunkami zniszczeń. Potem "znów Surigao"... itd.MiKo pisze:Hem! się poczułem ;) jakieś konkrety, czy tylko nie bo nie...
Ciekawy jest "dziennik bojowy" Yorktowna, z tym, że tam czasem mylą się numery TF 38 i 58, ale to drobiazg.
Jeśli chodzi o floty wojenne to jestem jedynie pospolitym odbiorcą - czytaczem który jednak trochę przeczytał i od takiego numeru oczekiwałem więcej "nieznanych epizodów", czy tez tego czego "nie napisał Flisowski" - a parę ciekawych tematów pominął.
-
pothkan
- Posty: 4570
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Właśnie nabyłem, i kilka uwag przed lekturą (a po zerknięciu na spis treści) - stąd nie odnoszą się one do oceny poziomu artykułów, bo jej jeszcze nie mam:
- tematy (co już zauważono) dość "wytarte" - czy naprawdę w Wojnie na Pacyfiku nie było mniej znanych, a równie ciekawych wydarzeń? ile można o pancernikach, krążownikach i lotniskowcach? czemu nie ma np. nic o mniejszych jednostkach? wojnie podwodnej? przynajmniej połowa spisu treści dotyczy tematów "podstawowych" - Pearl Harbor, Wake, Surigao, Morze Koralowe... kurka no, tylko Midway chyba brakuje
podsumowując: przyznam, że pierwszy raz od b. dawna nie ma w danym numerze MSiO nic, na co bym się "rzucił z natychmiastową lekturą" 
- oprócz tego: cena (mam cichą nadzieję że to epizod, a nie stała zmiana)
- tematy (co już zauważono) dość "wytarte" - czy naprawdę w Wojnie na Pacyfiku nie było mniej znanych, a równie ciekawych wydarzeń? ile można o pancernikach, krążownikach i lotniskowcach? czemu nie ma np. nic o mniejszych jednostkach? wojnie podwodnej? przynajmniej połowa spisu treści dotyczy tematów "podstawowych" - Pearl Harbor, Wake, Surigao, Morze Koralowe... kurka no, tylko Midway chyba brakuje
podsumowując: przyznam, że pierwszy raz od b. dawna nie ma w danym numerze MSiO nic, na co bym się "rzucił z natychmiastową lekturą" - oprócz tego: cena (mam cichą nadzieję że to epizod, a nie stała zmiana)
Dobór tematyki to kwestia redakcji więc się nie wypowiadam - też by mnie chyba nieco inny dobór interesował. No ale tu się nigdy nie dogodzi, znane tematy są zawsze bardziej "chodliwe" dla szerszych rzeszy.
Natomist kompletnie się nie zgodzę, że to już wszystko było. W każdym artykule jest całe mnóstwo nowych informacji, które w Polsce publikowane nie były nigdy.
Doktryny - gdzie zostało to opisane wcześniej. Mam za to całe mnóstwo pytań na forach o kształt japońskiej floty i sposób jej użycia - bez wiedzy o doktrynie nigdy się tego nie zrozumie.
PH - od strony lotniczej informacje prezentowane po raz pierwszy (choćby składy grup lotniczych).
Wake - napisane po raz pierwszy. Nie licząc starych kompletnie fałszywych opisów.
Zatopienie Shoho - no to to już jest perełka
Takiego stopnia szczegółowości próżno szukać w polskiej czy nawet zagranicznej literaturze.
Oyodo - nie pamętam czy był kiedyś jakiś tekst w polskiej prasie o tym krążowniku, ale takie artykuły Grzegorza Bukały są zawsze komletnymi solidnymi mini-monografiami.
Pechowe New Orleans - jeszcze nie czytałem przyznaje...
Fighting Lady - to taki całkiem zgrabny TROM lotniskowca Yorktown
no i wspomniane wyżej "znowu Surigao" - o ile faktycznie pierwsza połowa artykułu to dość skrótowy opis bitwy (choć ze szczegółami, których próżno szukać - z całym szacunkiem - u Flisowskiego), to druga połowa to kompletne nowum Wiele razy rozmawiając z ludźmi, czy czytając fora spotykałem się z kompletnym nie zrozumieniem dlaczego bitwa w Surigao wyglądał tak jak wyglądała. Że Nishimura był tępy, Japończycy głupi, że Yamato powiniem iść w Surigao itd. Wszystkie te osądy wyniesione właśnie z tego co się w polskiej literaturze wojennomorskiej dotychczas ukazało.
Zgadzam sie, że po spisie treści to może i nie wyglada zbyt odkrywczo, ale najpierw przeczytajcie
Natomist kompletnie się nie zgodzę, że to już wszystko było. W każdym artykule jest całe mnóstwo nowych informacji, które w Polsce publikowane nie były nigdy.
Doktryny - gdzie zostało to opisane wcześniej. Mam za to całe mnóstwo pytań na forach o kształt japońskiej floty i sposób jej użycia - bez wiedzy o doktrynie nigdy się tego nie zrozumie.
PH - od strony lotniczej informacje prezentowane po raz pierwszy (choćby składy grup lotniczych).
Wake - napisane po raz pierwszy. Nie licząc starych kompletnie fałszywych opisów.
Zatopienie Shoho - no to to już jest perełka
Takiego stopnia szczegółowości próżno szukać w polskiej czy nawet zagranicznej literaturze. Oyodo - nie pamętam czy był kiedyś jakiś tekst w polskiej prasie o tym krążowniku, ale takie artykuły Grzegorza Bukały są zawsze komletnymi solidnymi mini-monografiami.
Pechowe New Orleans - jeszcze nie czytałem przyznaje...
Fighting Lady - to taki całkiem zgrabny TROM lotniskowca Yorktown
no i wspomniane wyżej "znowu Surigao" - o ile faktycznie pierwsza połowa artykułu to dość skrótowy opis bitwy (choć ze szczegółami, których próżno szukać - z całym szacunkiem - u Flisowskiego), to druga połowa to kompletne nowum
Wiele razy rozmawiając z ludźmi, czy czytając fora spotykałem się z kompletnym nie zrozumieniem dlaczego bitwa w Surigao wyglądał tak jak wyglądała. Że Nishimura był tępy, Japończycy głupi, że Yamato powiniem iść w Surigao itd. Wszystkie te osądy wyniesione właśnie z tego co się w polskiej literaturze wojennomorskiej dotychczas ukazało.Zgadzam sie, że po spisie treści to może i nie wyglada zbyt odkrywczo, ale najpierw przeczytajcie
-
pothkan
- Posty: 4570
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Cóż za skromnośćMiKo pisze:Zatopienie Shoho - no to to już jest perełka
Jak wyżej zaznaczyłem, moje uwagi nie odnosiły się do poziomu, lecz do doboru tematów. A za ten można po równi obarczyć redakcję, jak i autorów.
Może w jakimś stopniu chodzi o to, że cały temat "Wojny na Pacyfiku" jest (imo) jakoś wyświechtany... Chociaż przecież zawsze da się "puścić" coś świeżego, intrygującego - choćby "Yamato w oczach Amerykanów".
No i moja ocena jest subiektywna, gdyż w sumie nigdy za tą tematyką nie przepadałem - za dużo lotniskowców i pancerników. Błee...
Raz to to, że było bardzo mało czasu (Shoho miało iść gdzie indziej) Dwa, że Surigao mi wcisnelipothkan pisze:Cóż za skromnośćMiKo pisze:Zatopienie Shoho - no to to już jest perełka
Jak wyżej zaznaczyłem, moje uwagi nie odnosiły się do poziomu, lecz do doboru tematów. A za ten można po równi obarczyć redakcję, jak i autorów.
ale i tak dało się przemycić coś świeżego IMVHO Dalszą dyskusję o numerze specjalnym MSiO (a przede wszystkim o Oyodo) wydzieliłem tutaj:
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=4583
X
Pewne wydawnictwo (nazwy nie wspomnę bo jeszcze mnie pozwą) miało od 20 grudnia sprzedawać książkę o japońskich pancernikach (autora nie wspomnę bo mnie pozwie). Chodzą plotki, że książka jest dopiero drukowana i będzie w sprzedaży od połowy miesiąca.
Tak sobie myślę, że pan pisarz i wydawca powinni przeprosić tych wszystkich frajerów co wcześniej wpłacili na tę książkę kasę i liczyli, że będą mieli prezent na Nowy Rok….
Tak sobie myślę, że pan pisarz i wydawca powinni przeprosić tych wszystkich frajerów co wcześniej wpłacili na tę książkę kasę i liczyli, że będą mieli prezent na Nowy Rok….
