M. Borowiak - Plamy na banderze
Czytam tą zapowiedź i już mi się odechciewa czytać tego najnowszego 'dzieła'. A jak czytam coś takiego: Nie szukam sensacji, nie interesuje mnie bulwarowa popularność. Staram się po prostu pokazywać prawdę. I nic na to nie poradzę, że historia jest taka jaka jest. Zamiatanie niewygodnych faktów pod dywan niczego nie rozwiązuje, to mam po lekturze jego książek wrażenie, zdecydowanie odwrotne, że jednak p. Borowiak szuka taniej sensacji i bulwarowej popularności...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Przeczytałem obie "Małe floty" oraz "W obronie prawdy" Borowiaka. Owszem, takie podejście jest bardzo potrzebne po wieloletnich przejaskrawieniach z jakimi mieliśmy do czynienia przed rokiem 1990.
Niemniej odnoszę nieodparte wrażenie, że kolejną publikacją w tym stylu Autor w dziwny sposób traktuje słowa "I nic na to nie poradzę, że historia jest taka jaka jest." Nawet "monografia" ORP "Gryf" w pewnym momencie sprowadziła się do opisu przekrętów i błędów, a tak potrzebne informacje jak te, które podaje JB, zdają się Autora w ogóle nie interesować.
Może dla odmiany napisałby coś pozytywnego?
Niemniej odnoszę nieodparte wrażenie, że kolejną publikacją w tym stylu Autor w dziwny sposób traktuje słowa "I nic na to nie poradzę, że historia jest taka jaka jest." Nawet "monografia" ORP "Gryf" w pewnym momencie sprowadziła się do opisu przekrętów i błędów, a tak potrzebne informacje jak te, które podaje JB, zdają się Autora w ogóle nie interesować.
Może dla odmiany napisałby coś pozytywnego?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
... och narzekacie i narzekacie
a moze po prostu "wyciąganie brudów" i taplanie się skrajnych odczuciach ludzi postawionych w sytuacji jakiej autorowi nie życzę aby się znalazł to po prostu swego rodzaju "specjalizacja"
)
Ale poważniej to zgadzam się z Wami gdyż czytając takie książki zaczyna się odnosić wrażenie że nasza marynarka to obraz tchórzy,nieudaczników i niekompetentnej kadry.
Cóż pewne rzeczy należy "wyciągać" na światło dzienne ale czy w ten sposób dodawać sobie laury do wątpliwego wieńca chwały ?.

Ale poważniej to zgadzam się z Wami gdyż czytając takie książki zaczyna się odnosić wrażenie że nasza marynarka to obraz tchórzy,nieudaczników i niekompetentnej kadry.
Cóż pewne rzeczy należy "wyciągać" na światło dzienne ale czy w ten sposób dodawać sobie laury do wątpliwego wieńca chwały ?.
Bomba. No cóż. Wypada wobec tego zadać kłam Państwu z Alma Press.Alma Press pisze:Prawda jest jedna
Po tej książce trzeba będzie od nowa napisać podręczniki historii. Lada dzień, pod patronatem „Echa Miasta”, do księgarń trafi nowa, sensacyjna praca Mariusza Borowiaka o historii polskiej Marynarki Wojennej. Mariusz Borowiak ma 43 lata. Jest jednym z najbardziej znanych badaczy dziejów naszej floty wojennej. Od kilkunastu lat tropi i odsłania jej największe, ukryte dotąd tajemnice. To właśnie on, jako jeden z pierwszych ujawnił, że dowódca Westerplatte załamał się w czasie legendarnej obrony placówki we wrześniu 1939 roku. Pokazał, że dowódca sławnego okrętu podwodnego „Orzeł” stchórzył i symulował chorobę, aby zejść z jednostki. To Borowiak udowodnił, że dowódca okrętu podwodnego „Wilk” popełnił samobójstwo, które zasugerowali mu jego przełożeni. Każda z kilku wydanych przez autora książek stała się hitem. Tak samo będzie zapewne z najnowszą pracą, wydaną przez Alma-Press, pt. „Plamy na banderze”, która za kilka dni pojawi się w księgarniach. Choć Borowiakowi nieraz zarzucano „szkalowanie” dobrego imienia Marynarki Wojennej, do tej pory nikt nie podważył stawianych przez niego tez.
Swoją drogą czy to nie działa tak, że chodzi o nazwisko i z błędami czy też bez nich, publikacje są kupowane i tak ?Mariusz Borowiak pisze:"Jeden z kilkudziesięciu rozdziałów książki został poświęcony m.in. osobie komandora Kłoczkowskiego (śledzę cykl w "Odkrywcach" o "Kłoczu" - autor artykułu wymienia moje nazwisko. Ustosunkuję się do stanowiska p.Kulgawczyka po wydrukowaniu ostatniego szkicu).
Z poważaniem Mariusz Borowiak"
O tym, że od 2 IX placówką faktycznie dowodził Dąbrowski pisano już nawet w podręczniku kształecenia politycznego podoficerów i marynarzy MW PRL wydanym przez Zarząd Polityczny LWP. Kto chciał to potrafił przeczytać także to co napisano między wierszami. Borowiak wykorzystał odwilż, by wypłynąć pokazując brudy. Takie brudy ma każda flota wojenna świata. O takich brudach pisze się, bo trzeba o nich wiedzieć. Niestety dla niektórych liczą się tylko brudy i w brudach paprają swoją twórczość. Jeszcze gorsi są ci, którzy kreują te brudy na jedynie słuszną wizję przeszłości.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
NA tym forum wielokrodnie udowodniono ze pan Borowiak sie myli i to zdrowo.
Badacz czy pplotkarz i opszczerca.
Ciekawe jakim sam byl bohaterem, bo do samochwalenia sie jape wielka ma.
Na tym forum zostalo wiele faktow o PMW wyjasnionych i odnalezionych
anikt nie krzyczy.
Najwieksza farsa jest obolywanie Borowiaka nastepca Pertka.
pertek zajmowal sie tradycjami PMW a Borowiak plotkarstwem
i zwierzeniami komuchow, ktorym sie PMA na Zachodzie nie podobala.
AvM
Badacz czy pplotkarz i opszczerca.
Ciekawe jakim sam byl bohaterem, bo do samochwalenia sie jape wielka ma.
Na tym forum zostalo wiele faktow o PMW wyjasnionych i odnalezionych
anikt nie krzyczy.
Najwieksza farsa jest obolywanie Borowiaka nastepca Pertka.
pertek zajmowal sie tradycjami PMW a Borowiak plotkarstwem
i zwierzeniami komuchow, ktorym sie PMA na Zachodzie nie podobala.
AvM
Karolukarol pisze:też macie się kim zajmować, nowinkarzem i bajarzemchyba nudno się zrobiło w środowisku, jak takie mętne teksty w ogóle są zauważane
Tu na FOW jak słusznie zauważył AVM wiarygodnoć Pana M.B. została niejednokrotnie podważona. Jak słusznie napisał Kol.Crolick życzyłoby się bardziej "rzetelnego oddania obrazu". Niestety wystarczy przejżeć fora tematyczne by zasmakować podejścia czytelników do autora. Autor w tej chwili przez przytłaczającą większość jest uznanym za drugiego Pertka. Kwestią odmienną pozostaje jakość materiału, natomiast faktem niezaprzeczalnym jest, że autor jest uznawany przez wielu za autorytet, w przeciwieństwie do Szanownych Kolegów z FOW(NAD CZYM SZCZERZE UBOLEWAM). Będąc przekonanym, że autor czyta to co na FOW jest pisane przytoczę tylko jedną starą maksymę
"kto mieczem ... "
Z pozdrowieniami
Konrad Kulgawczyk
"Plamy na banderze" - co za cham moze uzyc takiego tytulu
co sam zrobil dla tej bandery ?
tych wszystkich ktorzy walczyli i bali sie.
Ktoz sie nie bal i nie popelnial pomylek?
Przeciez ci ludzie walczyli nie tylko o Polske, a pod koniec wojny zostali zdradzeni.
Bylem kilka lat temu w Olsztynie na pogrzebie,
zdazylem poznac tam ojca Marka Blusia ktory niedawno zmarl.
Stary wujek Zuk, byly partyzant wilenski powidzial madrze:
"Bohaterami sa ci ktorzy zgineli"
Naprawde nie wiem, jakie prawo ma Pan B. tak osadzac ludzi,
ciekawe jak by sam sral w gacie.
AvM
co sam zrobil dla tej bandery ?
tych wszystkich ktorzy walczyli i bali sie.
Ktoz sie nie bal i nie popelnial pomylek?
Przeciez ci ludzie walczyli nie tylko o Polske, a pod koniec wojny zostali zdradzeni.
Bylem kilka lat temu w Olsztynie na pogrzebie,
zdazylem poznac tam ojca Marka Blusia ktory niedawno zmarl.
Stary wujek Zuk, byly partyzant wilenski powidzial madrze:
"Bohaterami sa ci ktorzy zgineli"
Naprawde nie wiem, jakie prawo ma Pan B. tak osadzac ludzi,
ciekawe jak by sam sral w gacie.
AvM
Panowie
Wydaje mi się, że panu Borowiakowi trzeba poświęcić cały oddzielny temat na forum, ale najlepiej byłoby robić swoje i nie reagować na pisaninę pana B. Kiedyś muszą skończyć się mu tematy i wtedy problem sam się rozwiąże w naturalny sposób.
MG
PS jakoś nie zauważyłem żebyśmy sobie nawzajem złożyli życzenia świąteczne więc…
Moi Drodzy składam wszystkim forumowiczom spóźnione życzenia świąteczne i jak najbardziej na czasie Życzenia Noworoczne. Realizacji wszystkich shiploverskich marzeń…
Wydaje mi się, że panu Borowiakowi trzeba poświęcić cały oddzielny temat na forum, ale najlepiej byłoby robić swoje i nie reagować na pisaninę pana B. Kiedyś muszą skończyć się mu tematy i wtedy problem sam się rozwiąże w naturalny sposób.
MG
PS jakoś nie zauważyłem żebyśmy sobie nawzajem złożyli życzenia świąteczne więc…
Moi Drodzy składam wszystkim forumowiczom spóźnione życzenia świąteczne i jak najbardziej na czasie Życzenia Noworoczne. Realizacji wszystkich shiploverskich marzeń…
Heh - to popatrz na spis ostatniej książki. Na moje oko 75% tematów to odgrzewane kotlety z MWbM I & II. Ja znalazłem zaledwie kilka nowych tematów. Więc spokojnie, w ten sposób można długo i namiętnie pisać o tym jaka ta PMW była gupia i do pupy i wogóle do niczego się nie nadawała...deglock pisze:Kiedyś muszą skończyć się mu tematy i wtedy problem sam się rozwiąże w naturalny sposób.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
... jakkolwiek fanem twórczości p.M.B nie jestem ponieważ uważam że "robienie kariery" na ludzkich słabościach które pojawiają się w sytuacjach w jakich autor nigdy się nie znajdzie ( życzę mu tego gorąco ) ... jest conajmniej wątpliwe moralnie,to jednak uważam że przed "spaleniem na stosie" należałoby sprawiedliwie oddać głos panu Mariuszowi.Zwłaszcza jeśli jak wspomina Grom,czyta forum ...
Jeśli jest tak faktycznie a wypowiedzi się nei doczekamy to może to oznaczać iż faktycznie leceważenie oraz "tanie sensacje" to ostatnio domena autora choć dziwnie że wybrał tą drogę ponieważ pamiętam go z kilku ciekawych artykułów ...
Jeśli jest tak faktycznie a wypowiedzi się nei doczekamy to może to oznaczać iż faktycznie leceważenie oraz "tanie sensacje" to ostatnio domena autora choć dziwnie że wybrał tą drogę ponieważ pamiętam go z kilku ciekawych artykułów ...