Szpitalnych statków dowódcy

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Szpitalnych statków dowódcy

Post autor: MiKo »

Czy może ktoś wie czy taki dowódca statku szpitalnego, rezerwista, jak przypadkowo przez miesiąc dowodzi okrętem wojennym, to jak go by złapali na goracym uczynku, to mu coś grozi? W rozumeniu jakiś tam Konwencji np. Genewskich...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Re: Szpitalnych statków dowódcy

Post autor: Ksenofont »

MiKo pisze:Czy może ktoś wie czy taki dowódca statku szpitalnego, rezerwista, jak przypadkowo przez miesiąc dowodzi okrętem wojennym, to jak go by złapali na goracym uczynku, to mu coś grozi? W rozumieniu jakiś tam Konwencji np. Genewskich...
Nie.
Oficer, to oficer - czasami pełni taką rolę - czasem inną.

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Oficer w stanie spoczynku nie będzie traktowany jako jakiś tam partyzant czy terrorysta?
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 800
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

Chodzi Ci o jakiś konkretny przypadek czy tak ogólnie tylko?
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Konkretny. Dowódca USS Portland miał wypadek i w trybie pilnym dowodzenie krążownikiem przejął rezerwista – cpt. Benjamin Perlman dowodzący statkiem szpitalnym Solace (to było tuz przed Koralowym i nie było czasu na nic). Miał on duże doświadczenie ze służby na niszczycielach. Po zakończeniu bitwy Perlman poprosił o przeniesienie go z powrotem na Solace. Czuł się odpowiedzialny za swój statek, a dodatkowo obawiał się czy nie łamie konwencji Genewskiej.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

MiKo pisze:Konkretny. Dowódca USS Portland miał wypadek i w trybie pilnym dowodzenie krążownikiem przejął rezerwista – cpt. Benjamin Perlman dowodzący statkiem szpitalnym Solace (to było tuz przed Koralowym i nie było czasu na nic). Miał on duże doświadczenie ze służby na niszczycielach. Po zakończeniu bitwy Perlman poprosił o przeniesienie go z powrotem na Solace. Czuł się odpowiedzialny za swój statek, a dodatkowo obawiał się czy nie łamie konwencji Genewskiej.
Konwencja genewska nie ma tu nic do rzeczy. Do 1946 roku sprawy te regulował protokół do konwencji haskiej.
(Z tym, że dokładnie - wojny lądowej, zwyczaje wojny morskiej były regulowane odrębnie. Tutaj jednak zastosowano by chyba ten protokół)
Tutaj masz spis protokołów z tekstami po angielsku:
http://en.wikipedia.org/wiki/Hague_Conv ... nd_1907%29
Tu - po polsku:
http://pl.wikisource.org/wiki/Konwencja_haska_IV_(1907)

W protokole tym określeni są "prawowici kombatanci", czyli Ci, którzy zgodnie z prawem mogą prowadzić walkę. Ogólnie są nimi Ci, co do których intencji nie ma żadnych wątpliwości - nawet jeśli nie mają mundurów.

Kombatantami są też lekarze i pielęgniarki. To, czy biorą udział w walce, czy nie - to nie ma sprawy.

W opisywanym przez Ciebie wydarzeniu wszystko było OK - kapitan Perlman dowodził jedną jednostką i przejął dowodzenie drugą.

Choć oczywiście wszystko jest względne: wykonanie przez statek handlowy manewru przeciwtorpedowego w stronę okrętu podwodnego może być odczytane jako prób taranowania - a więc działanie przeciwko protokołowi do konwencji haskiej.
W czasie pierwszej wojny Niemcy powiesili za to jakiegoś angielskiego kapitana.

A swoją drogą - jakiego wyznania był Benjamin Perlman?
W większości armii Europy starozakonni byli kierowani głownie do służby sanitarnej. Czyżby tak samo było w US Navy?

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Ksenofont pisze: Z tym, że dokładnie - wojny lądowej, zwyczaje wojny morskiej były regulowane odrębnie. Tutaj jednak zastosowano by chyba ten protokół
Czyli generalnie to nie wiesz? :P ;)

OKI - dzięki
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

MiKo pisze:Czyli generalnie to nie wiesz? :P ;)
Ale przynajmniej wiem, czego nie wiem :P

Sprawa jest bardziej skomplikowana - prawnicy mogą wyciągnąc sobie dowolną interpretację.

Lepiej zapytaj sie Zelinta :D

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 800
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

Tutaj chodzi chyba o I konwencję genewską z 22 sierpnia 1864 roku: http://pl.wikipedia.org/wiki/Konwencje_genewskie Niestety nie mogę znaleźć nigdzie jej treści.

W internetowym tekście znalzłem informację, że w 1906 roku jej postanowienia zostały rozszerzone na marynarzy: http://wiadomosci.polska.pl/kalendarz/k ... m?id=56273

W Lexie mam tylko konwencję z 1949 roku, a to nie jest to samo.

W tekścike z wiki jest zapis, że "personel sanitarny jest neutralny w konflikcie, nie może być atakowany i nie bierze udziału w walkach". Jest ważne w tym momencie co rozumiemy pod pojęciem personel sanitarny. Jeżeli ten oficer mógłby być podciągnięty pod pojęcie "personelu sanitarnego" to oczywiście złamałby postanowienia konwencji. Jeżeli nie to nie ;) Bez dokładnego tekstu konwencji możemy sobie tylko gdybać.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4130
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Zelint pisze:Tutaj chodzi chyba o I konwencję genewską z 22 sierpnia 1864 roku:
[...]
W tekścike z wiki jest zapis, że "personel sanitarny jest neutralny w konflikcie, nie może być atakowany i nie bierze udziału w walkach"
Ale zdaje się, że w rozumieniu I konwencji genewskiej personel sanitarny to PCK :)
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 800
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

W art. 2 konwencji w tekście angielskim jest zapis: Hospital and ambulance personnel, including the quarter-master's staff, the medical, administrative and transport services, and the chaplains.

Czy załoga statku szpitalnego to nie będzie transport service?
ODPOWIEDZ