Jakoś nie przychodzą mi do głowy przykłady, gdy podczas II WS (I WS też mile widziana) niszczyciele zostały wylączone z walki przez pożar (za wyjątkiem trafień kamikaze).
Może ktoś podać kilka efektownych pożarów tej klasy okrętów?
Niezłe, ale to był raczej wypadek w porcie, a mi chodzi o pożary spowodowanie działaniem wroga - zwłąszcza takie że zaincijowany pożar rozprzestrzenił się znacznie i to on był głównie przyczyną utraty okrętu - zaczynam powoli przeglądać bitwy pod tym kątem
Tak, ale to nie pożar był głównym powodem utraty okrętu. Szukam sytuacji, gdzie np okręt dostaje kilka trafień, wybucha pożar i to przez pożar niszczyciel jest tracony
ragozd pisze:Niezłe, ale to był raczej wypadek w porcie, a mi chodzi o pożary spowodowanie działaniem wroga - zwłąszcza takie że zaincijowany pożar rozprzestrzenił się znacznie i to on był głównie przyczyną utraty okrętu - zaczynam powoli przeglądać bitwy pod tym kątem
Musisz to jakoś doprecyzować - detonacja komór po trafieniu pociskiem też można by podciągnąć pod "zainicjowany przez pożar"
Pod Guadalcanal był niszczyciele trafione przez pociski, płonące, opuszczone przez załogę - tonęły następnego dnia. Ale chyba to nie o to chodzi.
Boska strona. Dorzucę Almirante Fernandiz - po trafieniu w nadbudówki rozprzestrzenił się pożar + eksplozja. Ostrzeliwany dalej znów eksplodował i zatonął.
... raczej w pobliżu Kolombangary
Ponadto Niizuki owszem palił się ale został raczej "roztrzelany" przez amerykańskie pociski 152 mm.a Ragozdowi chodziło o okręty których stratę spowodował pożar.
to już ekstremum każdy pożar który wyrządził dodatkowe szkody mnie interesuje. Włąsnie znalazłem HMS Latona - co prawda nie DD ale bliska mu konstrukcja, pop trafieniu bomby pożar zadecydował o przuceniu okrętu