Nie za specjalnie lubię pisać opinie (zwłaszcza podparte emocjonalnie) ale chyba pora by ktoś po krótce skrobnął coś o publikacjach Roberta Rochowicza. By być na czasie zajmę się fregatami FREMM.
Od razu uprzedzam czytających, że mam negatywny stosunek do twórczości Autora (nie do niego samego) w zakresie tematyki współczesnych okrętów.
Zacznijmy od początku. Nie często można się spotkać w polskim czasopismie z tłumaczeniem nazwy obcojęzycznej na obcojęzyczną. "Rinascimento" to oczywiście włoska nazwa programu, ale owo "Renaissance" umieszczone w nawiasie to po prostu tłumaczenie przepisane za angieskojęzycznym źródłem. Szkoda że zamiast niego nie pojawiło się tłumaczenie w języku Mikołaja Reja. Ale to jest szczegół.
"Owa wielozadaniowość od początku oznaczała w zasadzie tylko dwie specjalizowane wersje - zwalczania okrętów podwodnych i ataków na cele w głębi lądu (oczywiście również i morskie)."
A to pech, bo myślałem, że Aster 15 zapewnia lokalną, a Aster 30 strefową obronę przeciwlotniczą. Czyli nici z wielozadaniowości, bo jakim cudem (według Autora) wielozadaniowym może być okręt mogący realizować co najmniej trzy zadania.
Pomijając całkowicie niepoprawny wydźwięk przytoczonego zdania stwierdzam jednoznacznie, że Autor nie wie co to wielozdaniowość, albo nigdy nie zadał sobie trudu by przeprowadzić analizę możliwości współczesnych okrętów bojowych średniej wielkości.
A teraz moje ulubione czyli słówko "oczywiście" używane z wielkim uporem przez Roberta Rochowicza we wszystkich jego publikacjach, które miałem okazję przeczytać. Szkoda, że czasami ta oczywistość odnosi się tylko do sposobu rozumowania autora, a w rzeczy samej z oczywistością ma niewiele wspólnego.
Na całe szczęście "Oczywiście fregaty FMM/F-AVT będą w stanie obronić się przed atakami z powietrza...", bo już myślałem, że nie dorastają do pięt okrętom typu "Oliver Hazard Perry".
"Autonomia" to może być np. palestyńska, a cechą okrętu (i to taktyczną, a nie techniczną) jest autonomiczność.
"Niezwykle szybki system kierowania walką..." W czym przejawia się owa niezwykłość i co należy rozumieć przez system kierowania walką? Pytam całkiem poważnie prosząc jednocześnie o refleksję nad słowotwórstwem.
Do tego dochodzi np. "doskonałe warunki socjalne". Czyli jakie? Po 20 mkw z własną toaletą na osobę? Dla mnie to byłoby doskonale.
Więcej nie będę wymieniał, bo idea została oddana, a cel osiągnięty.
Skąd informacje o jednolitym napędzie? Układ CODLOG się zgadza, typ turbiny gazowej też, ale reszta tu już całkiem istotne różnice (zresztą jak na całych okrętach).
Zmartwię też Autora informacją, że mimo wszystko Exocet MM40 Block 3 pozostają rakietami przeciwokrętowymi i nie będą "przeznaczone głownie do ataków na cele w głębi lądu", lecz użycie takie jest opcją (podobnie jak w innych typach współczesnych rakiet np. RBS-15 czy opisywany w tym samym numerze Kongsberg NSM).
Skąd też informacje, że zostaną one umieszczone w celach kompleksu SYLVER (mam nadzieję, że nie A43 ). Jak na razie pisanie o 6 modułach to czyste spekulacje bo wyraźnie określa się ich liczbę na 4 i jak na razie pisanie o A70 jako jedynym typie modułów (zwłaszcza w kontekście określenia "planuje się") jest czystym domysłem. Otóż dwie z wyrzutni (nie pamiętam, ale chyba dziobowe) przeznaczone będą tylko i wyłącznie dla rakiet Aster 15, zatem według posiadanych przeze mnie informacji będzie to wersja A43. Zgodzę się na możliwość osadzenia A50 pod warunkiem, że pozostawiono niezbędną przestrzeń w kadłubie. Bez przejrzenia rysunków stoczniowych ciężko cokolwiek wyrokować, ale nie można zapominać, że współczesne okręty powstają z cienkiej blachy (ok 5-6 mm), więc szastanie ciężarami proponuję zostawić biurom konstrukcyjnym.
Zastanawia mnie ile państw na świecie strzela klasyczne pokpr z wyrzutni pionowych, hmmm... niech się zastanowię... żadne?
Poza tym na rysunku opisywanym jako "najnowsza obowiązując wizja artystyczna" wyraźnie widać klasyczne wyrzutnie umieszczone za nadburciami pokładu nadbudówki za dziobowym masztem.
"Jak widać, do niszczenia celów lądowych Marine Nationale w przypadku tych fregat przywiązane jest duże znaczenie, a zwalczanie celów nawodnych jest po prostu wpisane w możliwości pocisków rakietowych..." (pisownia oryginalna - rozumiem, że niefortunna wpadka).
O matko i córko . Toż to jakaś nowa filozofia projektowania okrętów, czyli cała faza koncepcyjna jest niepotrzebna, bo przecież mamy uzbrojenie, zamontujemy je i zobaczymy co będziemy mogli zrobić przy jego użyciu. Tu nawet nie zadaję pytań, bo byłyby pochodna tych już postawionych (na które odpowiedź przestaje mnie zastanawiać, bo wydaje się "oczywista" ).
"Według nie do końca sprawdzonych informacji..." Że co proszę? Albo sprawdzonych, albo niesprawdzonych. Tu mamy prosty zero-jedynkowy układ i sytuacja wygląd tak, że ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, a 127-ka była przedmiotem rozważań koncepcyjnych.
Ech, zmęczyłem się. Ogólnie cały artykuł jest słaby. Garść tłumaczeń internetowy lub prasowych newsów (w tym o podpisanych kontraktach) okraszonych niezbyt trafnym komentarzem, sporo spekulacji (co w świetle stadium projektu można jeszcze wybaczyć) to za mało na fachowy artykuł o tychże okrętach. Zwłaszcza, że wcześniej były już o nim artykuły (zdaje się, że Tomasza Grotnika).
Wnioski (zdawkowe) wyciągane przez Autora wskazują, ze raczej daleko mu do takich osób jak Tomasz Grotnik, czy Krzysztof Rokiciński (który niestety zawiesił działalność na rzecz periodyków tematycznych).
Dlatego radziłbym wziąć się za coś co nawet zgrabnie Autorowi wychodziło czyli tematykę kronikarską, która w Polsce leży odłogiem. Lepiej poszukać w polskich archiwach niż tłumaczyć i opatrywać niecelnym komentarzem artykuły Sadlera, Loka czy Annatiego.
Jeszcze raz podkreślam, że jestem uprzedzony do działalności publicystycznej Autora (nie do niego samego) w rzeczonej tematyce i moja ocena może wydać się nadwyraz surowa i niesprawiedliwa, ale opiera się także na lekturze wcześniejszych artykułów publikowanych między innymi w MSiO oraz nTW.
EDIT:
Literówki. Mnogo tego, ale trzymając laptopa na kolanach zawsze naklepię klawiszów obok .
FREMM (MSiO 7-8/08)
FREMM (MSiO 7-8/08)
Ostatnio zmieniony 2007-08-06, 20:24 przez Marmik, łącznie zmieniany 2 razy.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: FREMM (MSiO 7-8/08)
Dokumenty też trzeba czytać ze zrozumieniem, a to nie zawsze autorowi się udawało.Marmik pisze:...Dlatego radziłbym wziąć się za coś co nawet zgrabnie Autorowi wychodziło czyli tematykę kronikarską, która w Polsce leży odłogiem...
Jan Bartelski