Powojenna PMW - malowanie okrętów

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

czesław.g
Posty: 165
Rejestracja: 2005-08-02, 18:54
Lokalizacja: gdańsk

Post autor: czesław.g »

Coś powojennego
Duży ścigacz okrętów podwodnych z lat 70
Planik opracowałem na podstawie Modelarza nr8-1974Obrazek
Ostatnio zmieniony 2007-05-01, 08:56 przez czesław.g, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Czesławie, skąd ten kolor pokładu :o . No i co robi czerwona latarnia na prawej burcie :?: :wink:
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
czesław.g
Posty: 165
Rejestracja: 2005-08-02, 18:54
Lokalizacja: gdańsk

Post autor: czesław.g »

Za kolor lampy przepraszam, w albumie już dokonałem zamiany poprawionej lampy , kolor pokładu według malowania jaki podał autor planu w Modelarzu jest brunatnoczerwony ale trudno jest dorobić kolory w paint gdzie wykonałem rysunrk
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Aaaa, faktycznie. Mam ten numer. Nie odważyłem się nawet rozpocząć jego klejenia z uwagi na miażdżącą liczbę błędów. Zatem na warsztat ruszyły przekroje wręgowe mojego autorstwa, a MM zalega na półkach.

Nie wiem skąd pan Wolbek wziła ten kolor. Według mni tego rodzaju farb nigdy nie stosowano w MW. Zresztą to nie jedyna rozbiezność. Malowanie linii wodnej też jest nieprawidłowe.

Wszystko to wynika z faktu, iż model kierowny jest jak najbardziej do "małych modelarzy". I pełni rolę edukacyjno-poznawczą, a nie techniczno-dokumentacyjną.

Twój rysunek w sumie jest OK. Duży plus za nietypowo umieszczone stępki przechyłowe, o których niekiedy się zapomina.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
nek
Posty: 398
Rejestracja: 2005-07-25, 16:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: nek »

czesław.g pisze:Za kolor lampy przepraszam, w albumie już dokonałem zamiany poprawionej lampy , kolor pokładu według malowania jaki podał autor planu w Modelarzu jest brunatnoczerwony ale trudno jest dorobić kolory w paint gdzie wykonałem rysunrk
Każdy okręt blaszany PMW podczas remontów w stoczni miał malowany cały pokład , a podczas pobytu w doku kadłub pod linią wodną minią ( pokład później oczywiście na szary lub ciemnosiwy-oficjalnie stalowy w róznych odcieniach zależy jaki odcień miała stocznia w danej chwili) stąd ten ciemnoczerwony kolor - pod linią wodną zostaje ciemnoczerwony ( chociaż na rysunku ma różne odcienie ) brakuje tylko białego pasa na linii wodnej ,który był malowany później
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Nek, czy mógłbyś nieco pojaśnić o czym dokładnie piszesz? Pogubiłem się.
"szary lub ciemnosiwy-oficjalnie stalowy" - oficjalnie gdzie?
"stąd ten ciemnoczerwony kolor - pod linią wodną zostaje ciemnoczerwony ( chociaż na rysunku ma różne odcienie )"
Tego jak najbardziej nie rozumiem. Tzn co? Powodzie powinno być w tym samym kolorze co farba podkładowa nadwodzia?

Oficjalnie linię wodną maluje się nieco inaczej niż piszesz, ale niewiele okrętów miałem okazję zobaczyć z prawidłowo namalowanym pasem zmiennego zanurzenia.

PS
I please, nie używaj okreslenia blaszany okręt :wink: .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
nek
Posty: 398
Rejestracja: 2005-07-25, 16:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: nek »

Marmik pisze:Nek, czy mógłbyś nieco pojaśnić o czym dokładnie piszesz? Pogubiłem się..
Sorry spróbuję
Marmik pisze:"szary lub ciemnosiwy-oficjalnie stalowy" - oficjalnie gdzie?

Farba stosowana do malowania burt w PMW w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nosiła kolor "cywilny" - szary lub siwy i " specjalny" - stalowy(ew.stalowoszary) chociaż niczym się praktycznie nie różniły
Marmik pisze:"stąd ten ciemnoczerwony kolor - pod linią wodną zostaje ciemnoczerwony ( chociaż na rysunku ma różne odcienie )"
Tego jak najbardziej nie rozumiem. Tzn co? Powodzie powinno być w tym samym kolorze co farba podkładowa nadwodzia?
Minię ołowianą bardzo rzadko przemalowywało się w tamtych latach ( oczywiście pod linią wodną) - praktycznie zawsze kadłub był tam ciemnoczerwony ( tym bardziej świeżo po malowaniu w doku) - łącznie z trałowcami projektu 207 - chociaż nie groziło im utlenianie :wink:
Marmik pisze:Oficjalnie linię wodną maluje się nieco inaczej niż piszesz, ale niewiele okrętów miałem okazję zobaczyć z prawidłowo namalowanym pasem zmiennego zanurzenia.
Zgadza sie z tym że biały był używany ( gdy kadłub okrętu był pomalowany na ciemnoszary ) , a czarny ( gdy na jasno )
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Nie znam zwyczajów z lat 70-tych, ale znam dokumenty z tamtych czasów. A więc od początku.
nek pisze:
Marmik pisze:"szary lub ciemnosiwy-oficjalnie stalowy" - oficjalnie gdzie?

Farba stosowana do malowania burt w PMW w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nosiła kolor "cywilny" - szary lub siwy i " specjalny" - stalowy(ew.stalowoszary) chociaż niczym się praktycznie nie różniły

Nie słyszłem o kolorze "stalowym". Wszędzie w dokumentach widziałem kolor szary.
Może to lekka semantyka :wink: , ale celowo zapytałem gdzie oficjalnie można przeczytać o kolorze stalowym.
Marmik pisze:Minię ołowianą bardzo rzadko przemalowywało się w tamtych latach ( oczywiście pod linią wodną) - praktycznie zawsze kadłub był tam ciemnoczerwony ( tym bardziej świeżo po malowaniu w doku) - łącznie z trałowcami projektu 207 - chociaż nie groziło im utlenianie :wink:

Ponownie nie mogę się wypowiadać o zwyczajach panujących w latach siedemdziesiątych, ale podwodzia nie pozostawia się pomalowanego "podkładem". Farba wierzchniego krycia na poszycie denne powinna mieć kolor czerowny i taki zawsze miałem okazję widzieć (żaden rdzawy czy ciemnoczerowny - pytanie co to znaczy ciemnoczerowny :roll: tzn. jak bardzo ciemno-).
Tak czy owak różni się on od koloru farby podkładowej, którą niekiedy można zobaczyć na zdjęciach okrętów przed malowaniem końcowym.
Marmik pisze:Zgadza sie z tym że biały był używany ( gdy kadłub okrętu był pomalowany na ciemnoszary ) , a czarny ( gdy na jasno )
No właśnie, że ponownie nie. Zgodnie ze znanymi mi przepisami, malowanie linii wodnej powinno być (możliwe, że nie zawsze było) białe. Natomiast pas zmiennego zanurzenia powinno się malować na zielono (rzadki widok).

Malowanie znaków taktycznych - kolor biały z czarnym cieniem. Początkowo na burtach, a od lat 80-tych na pokładówkach lub nadbudówkach. Malowania nazw okrętów (kolor biały z czarną obwódką) na pawęży pojawiły się chyba w latach dziewiędziesiątych na trałowcach typu 207.

Powyższe nie dotyczy malowań specjalnych (np OH, ORR itp)
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
nek
Posty: 398
Rejestracja: 2005-07-25, 16:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: nek »

Marmik pisze: Malowanie znaków taktycznych - kolor biały z czarnym cieniem. Początkowo na burtach, a od lat 80-tych na pokładówkach lub nadbudówkach. Malowania nazw okrętów (kolor biały z czarną obwódką) na pawęży pojawiły się chyba w latach dziewiędziesiątych na trałowcach typu 207.

Powyższe nie dotyczy malowań specjalnych (np OH, ORR itp)
Znaki taktyczne rzadko były malowane bezpośrednio na nadbudówkach najczęściej były to trzy blachy z namalowanymi cyframi - łatwość zmiany numeru w celu zmylenia przeciwnika ;)
jednostki pomocnicze także w latch osiemdziesiatych miały numery malowane na burtach
Niezupełnie - ORR Tur był malowany cały czas jak trałowiec (a nie jako jednostki specjalne np.OH w tym okresie na biało ), zresztą zawsze po przejściu na Oksywie był to 602

PS .Inne zasady malowania okrętów były oficjalnie za "rządów" Janczyszyna , a inne za Kołodziejczyka
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

nek pisze:Znaki taktyczne rzadko były malowane bezpośrednio na nadbudówkach najczęściej były to trzy blachy z namalowanymi cyframi - łatwość zmiany numeru w celu zmylenia przeciwnika ;)
A czy ja gdzieś napisałem, że nie stosowano blaszanych ekranów? :wink:
nek pisze:jednostki pomocnicze także w latch osiemdziesiatych miały numery malowane na burtach
Niezupełnie - ORR Tur był malowany cały czas jak trałowiec (a nie jako jednostki specjalne np.OH w tym okresie na biało ), zresztą zawsze po przejściu na Oksywie był to 602
Możemy wymieniać liczne odstępstwa od reguł, ale to chyba nie ten wątek :D . A Tur to chyba nie najlepszy przykład, bo w gruncie rzeczy pamiętam go jako jednostkę badawczą, a nie ORR :wink: .
nek pisze:Inne zasady malowania okrętów były oficjalnie za "rządów" Janczyszyna , a inne za Kołodziejczyka
Widzisz, ja piszę o dokumentach, które czytałem. Nie ma tam wyraźnej granicy Janczyszyn-Kołodziejczyk. Jeżeli zatem podajesz coś jako oficjalne to pytałem tylko na jakiej podstawie? Nie pisałem też o odstępstwach związnych częstokroć z faktem "indywidualizmu" dowódcy okrętu lub brakami w zakresie materiałów malarskich.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
czesław.g
Posty: 165
Rejestracja: 2005-08-02, 18:54
Lokalizacja: gdańsk

Post autor: czesław.g »

Myślę ze dylemat jak są malowane nasze okręty rozwiążą te dwa zdjęcia , widać wyraźnie na nich wszystkie trzy kolory oraz jak jest pomalowany pokładObrazek
czesław.g
Posty: 165
Rejestracja: 2005-08-02, 18:54
Lokalizacja: gdańsk

Post autor: czesław.g »

Drugie zdjęcieObrazek
czesław.g
Posty: 165
Rejestracja: 2005-08-02, 18:54
Lokalizacja: gdańsk

Post autor: czesław.g »

Zdjęcie wykonane 29-04-2007rObrazek
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Czesławie, przepiękne, ale i krojące serce zdjęcia. Czy posiadasz ich więcej? Uśmiechnąłbym się na maila ;) . Co do linii wodnej to właśnie jest to jeden z nielicznych przykładów prawidłowego malowania (chyba 353).
Odnośnie pokładów to nie jest to oficjalne malowanie, lecz farba podkładowa, na którą z uwagi na "oszczędności" po prostu nie nałożono wierzchniej szarej.
Na starych okrętach i pjp to raczej typowa praktyka, pozornie pozwalająca zaoszczędzić jakieś 10 góra 20 litrów olejnej ;/ .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
nek
Posty: 398
Rejestracja: 2005-07-25, 16:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: nek »

Marmik pisze:
nek pisze:Znaki taktyczne rzadko były malowane bezpośrednio na nadbudówkach najczęściej były to trzy blachy z namalowanymi cyframi - łatwość zmiany numeru w celu zmylenia przeciwnika ;)
A czy ja gdzieś napisałem, że nie stosowano blaszanych ekranów? :wink:
nek pisze:jednostki pomocnicze także w latch osiemdziesiatych miały numery malowane na burtach
Niezupełnie - ORR Tur był malowany cały czas jak trałowiec (a nie jako jednostki specjalne np.OH w tym okresie na biało ), zresztą zawsze po przejściu na Oksywie był to 602
Możemy wymieniać liczne odstępstwa od reguł, ale to chyba nie ten wątek :D . A Tur to chyba nie najlepszy przykład, bo w gruncie rzeczy pamiętam go jako jednostkę badawczą, a nie ORR :wink: .
nek pisze:Inne zasady malowania okrętów były oficjalnie za "rządów" Janczyszyna , a inne za Kołodziejczyka
Widzisz, ja piszę o dokumentach, które czytałem. Nie ma tam wyraźnej granicy Janczyszyn-Kołodziejczyk. Jeżeli zatem podajesz coś jako oficjalne to pytałem tylko na jakiej podstawie? Nie pisałem też o odstępstwach związnych częstokroć z faktem "indywidualizmu" dowódcy okrętu lub brakami w zakresie materiałów malarskich.
Mae culpa Panie Kolego Marmik - z którego roku czytałeś dokumenty na temat obowiązującego malowania. :oops:
PS .Co inny szef logistyki PMW to też i inne malowanie oraz ORR Tur to też jednostka badawcza :wink:
PS .Super zdjęcia panie Czesławie
i ostatni PS .Do Panów moderatorów - za ch...... nie udaje się wkleić zdjęcia wcześniej nigdzie nie publikowanego w necie ( jeden z Wielce Szanownych moderatów chciałby umieszczenia jego rysunku) :-x
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

nek pisze:Mae culpa Panie Kolego Marmik - z którego roku czytałeś dokumenty na temat obowiązującego malowania. :oops:
Nek mam obrzymią prośbę, nie pisz mi per pan, bo czuję się jak stary dziad :lol: , a i zmuszałoby to do zachowania zwrotnie podobnej, oficjalnej formy.
Przeglądałem dokumenty z początku i połowy lat siedemdziesiątych, potem dłuższa przerwa i połowa lat osiemdziesiątych, a potem dłuższa przerwa i samowola końca lat 90-tych :wink: .
nek pisze:Co inny szef logistyki PMW to też i inne malowanie
Niby święte słowa, ale na całe szczęście wiele z nieszkodliwych, ale i niepotrzebnych wymysłów pozostało w sztabach, a proste (w rzeczy samej trudne do zmienienia) zasady malowania stosowano niezmiennie na większości okrętów. Do ciekawostek należą np. elementy kamuflażu optycznego poprzez malowanie rufowych części burt na czarno.
nek pisze:Do Panów moderatorów - za ch...... nie udaje się wkleić zdjęcia wcześniej nigdzie nie publikowanego w necie ( jeden z Wielce Szanownych moderatów chciałby umieszczenia jego rysunku) :-x
Na FOW baaardzo brakuje mi możliwości wstawiania graficznych załączników co jest dostępne np. na IOH. Jestem internetowym leniem i laikiem, więc te wszystkie imidższaki czy jak im tam, są dla mnie czarną magią.

PS
Może Moderator wydzieliłby nasze skromne rozważanka do nowego wątku bo ten chyba nazbyt zapełniamy. W sumie jeżeli to nie przesadnie nie przeszkadza to niech zostanie, bo doszliśmy już do konsensu :-D .

EDIT
Zanim skończyłem post modercja została wykonana :wink: . Zatem sam przeniosłem swój w odpowiednie miejsce :D .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ