Duży ścigacz okrętów podwodnych z lat 70
Planik opracowałem na podstawie Modelarza nr8-1974
Każdy okręt blaszany PMW podczas remontów w stoczni miał malowany cały pokład , a podczas pobytu w doku kadłub pod linią wodną minią ( pokład później oczywiście na szary lub ciemnosiwy-oficjalnie stalowy w róznych odcieniach zależy jaki odcień miała stocznia w danej chwili) stąd ten ciemnoczerwony kolor - pod linią wodną zostaje ciemnoczerwony ( chociaż na rysunku ma różne odcienie ) brakuje tylko białego pasa na linii wodnej ,który był malowany późniejczesław.g pisze:Za kolor lampy przepraszam, w albumie już dokonałem zamiany poprawionej lampy , kolor pokładu według malowania jaki podał autor planu w Modelarzu jest brunatnoczerwony ale trudno jest dorobić kolory w paint gdzie wykonałem rysunrk
Sorry spróbujęMarmik pisze:Nek, czy mógłbyś nieco pojaśnić o czym dokładnie piszesz? Pogubiłem się..
Marmik pisze:"szary lub ciemnosiwy-oficjalnie stalowy" - oficjalnie gdzie?
Minię ołowianą bardzo rzadko przemalowywało się w tamtych latach ( oczywiście pod linią wodną) - praktycznie zawsze kadłub był tam ciemnoczerwony ( tym bardziej świeżo po malowaniu w doku) - łącznie z trałowcami projektu 207 - chociaż nie groziło im utlenianieMarmik pisze:"stąd ten ciemnoczerwony kolor - pod linią wodną zostaje ciemnoczerwony ( chociaż na rysunku ma różne odcienie )"
Tego jak najbardziej nie rozumiem. Tzn co? Powodzie powinno być w tym samym kolorze co farba podkładowa nadwodzia?
Zgadza sie z tym że biały był używany ( gdy kadłub okrętu był pomalowany na ciemnoszary ) , a czarny ( gdy na jasno )Marmik pisze:Oficjalnie linię wodną maluje się nieco inaczej niż piszesz, ale niewiele okrętów miałem okazję zobaczyć z prawidłowo namalowanym pasem zmiennego zanurzenia.
nek pisze:Marmik pisze:"szary lub ciemnosiwy-oficjalnie stalowy" - oficjalnie gdzie?
Farba stosowana do malowania burt w PMW w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nosiła kolor "cywilny" - szary lub siwy i " specjalny" - stalowy(ew.stalowoszary) chociaż niczym się praktycznie nie różniły
Marmik pisze:Minię ołowianą bardzo rzadko przemalowywało się w tamtych latach ( oczywiście pod linią wodną) - praktycznie zawsze kadłub był tam ciemnoczerwony ( tym bardziej świeżo po malowaniu w doku) - łącznie z trałowcami projektu 207 - chociaż nie groziło im utlenianie![]()
No właśnie, że ponownie nie. Zgodnie ze znanymi mi przepisami, malowanie linii wodnej powinno być (możliwe, że nie zawsze było) białe. Natomiast pas zmiennego zanurzenia powinno się malować na zielono (rzadki widok).Marmik pisze:Zgadza sie z tym że biały był używany ( gdy kadłub okrętu był pomalowany na ciemnoszary ) , a czarny ( gdy na jasno )
Znaki taktyczne rzadko były malowane bezpośrednio na nadbudówkach najczęściej były to trzy blachy z namalowanymi cyframi - łatwość zmiany numeru w celu zmylenia przeciwnikaMarmik pisze: Malowanie znaków taktycznych - kolor biały z czarnym cieniem. Początkowo na burtach, a od lat 80-tych na pokładówkach lub nadbudówkach. Malowania nazw okrętów (kolor biały z czarną obwódką) na pawęży pojawiły się chyba w latach dziewiędziesiątych na trałowcach typu 207.
Powyższe nie dotyczy malowań specjalnych (np OH, ORR itp)
A czy ja gdzieś napisałem, że nie stosowano blaszanych ekranów?nek pisze:Znaki taktyczne rzadko były malowane bezpośrednio na nadbudówkach najczęściej były to trzy blachy z namalowanymi cyframi - łatwość zmiany numeru w celu zmylenia przeciwnika![]()
Możemy wymieniać liczne odstępstwa od reguł, ale to chyba nie ten wąteknek pisze:jednostki pomocnicze także w latch osiemdziesiatych miały numery malowane na burtach
Niezupełnie - ORR Tur był malowany cały czas jak trałowiec (a nie jako jednostki specjalne np.OH w tym okresie na biało ), zresztą zawsze po przejściu na Oksywie był to 602
Widzisz, ja piszę o dokumentach, które czytałem. Nie ma tam wyraźnej granicy Janczyszyn-Kołodziejczyk. Jeżeli zatem podajesz coś jako oficjalne to pytałem tylko na jakiej podstawie? Nie pisałem też o odstępstwach związnych częstokroć z faktem "indywidualizmu" dowódcy okrętu lub brakami w zakresie materiałów malarskich.nek pisze:Inne zasady malowania okrętów były oficjalnie za "rządów" Janczyszyna , a inne za Kołodziejczyka
Mae culpa Panie Kolego Marmik - z którego roku czytałeś dokumenty na temat obowiązującego malowania.Marmik pisze:A czy ja gdzieś napisałem, że nie stosowano blaszanych ekranów?nek pisze:Znaki taktyczne rzadko były malowane bezpośrednio na nadbudówkach najczęściej były to trzy blachy z namalowanymi cyframi - łatwość zmiany numeru w celu zmylenia przeciwnika![]()
![]()
Możemy wymieniać liczne odstępstwa od reguł, ale to chyba nie ten wąteknek pisze:jednostki pomocnicze także w latch osiemdziesiatych miały numery malowane na burtach
Niezupełnie - ORR Tur był malowany cały czas jak trałowiec (a nie jako jednostki specjalne np.OH w tym okresie na biało ), zresztą zawsze po przejściu na Oksywie był to 602. A Tur to chyba nie najlepszy przykład, bo w gruncie rzeczy pamiętam go jako jednostkę badawczą, a nie ORR
.
Widzisz, ja piszę o dokumentach, które czytałem. Nie ma tam wyraźnej granicy Janczyszyn-Kołodziejczyk. Jeżeli zatem podajesz coś jako oficjalne to pytałem tylko na jakiej podstawie? Nie pisałem też o odstępstwach związnych częstokroć z faktem "indywidualizmu" dowódcy okrętu lub brakami w zakresie materiałów malarskich.nek pisze:Inne zasady malowania okrętów były oficjalnie za "rządów" Janczyszyna , a inne za Kołodziejczyka
Nek mam obrzymią prośbę, nie pisz mi per pan, bo czuję się jak stary dziadnek pisze:Mae culpa Panie Kolego Marmik - z którego roku czytałeś dokumenty na temat obowiązującego malowania.
Niby święte słowa, ale na całe szczęście wiele z nieszkodliwych, ale i niepotrzebnych wymysłów pozostało w sztabach, a proste (w rzeczy samej trudne do zmienienia) zasady malowania stosowano niezmiennie na większości okrętów. Do ciekawostek należą np. elementy kamuflażu optycznego poprzez malowanie rufowych części burt na czarno.nek pisze:Co inny szef logistyki PMW to też i inne malowanie
Na FOW baaardzo brakuje mi możliwości wstawiania graficznych załączników co jest dostępne np. na IOH. Jestem internetowym leniem i laikiem, więc te wszystkie imidższaki czy jak im tam, są dla mnie czarną magią.nek pisze:Do Panów moderatorów - za ch...... nie udaje się wkleić zdjęcia wcześniej nigdzie nie publikowanego w necie ( jeden z Wielce Szanownych moderatów chciałby umieszczenia jego rysunku)