MSiO vs. OW
MSiO vs. OW
Witam!
Mamy na rynku dwa duże czasopisma shiploverowskie. "Morza Statki i Okręty" oraz "Okręty Wojenne". (Kolejność alfabtyczna)
Przedstwiciele tych redakcji goszczą na FOW, więc może dyskusja o ich pismach jeszcze bardziej poprawi i tak wysoką jakość tych periodyków.
Jakie mają wady i jakie zalety, co się niepodoba?
1/ MSiO jest straszliwie niepunktualny, no i niej jest miesięcznikiem.
2/ Czasami teksty w MSiO są paralelne do tekstów w innych czasopismach tejże samej firmy.
3/ OW mają pewne braki w edytorskie - niektóre teksty roją się od błędów ortograficznych, zawsze są błędy interpunkcyjne i gramatyczne, redakcja postanowiła nie odmieniać nazwa własnych - nie wiem, czy przez niedbałość, czy taka jest polityka (jeśli jest - należy ją zmienić).
[Żeby nie strzelać do jednej bramki, Misiowi też się zdarzają wpadki edytorskie - ostatnio działa strzelajace kulami kamiennymi nazywano "Perrierami" jak wodę mineralną. Prawidłowa nazwa brzmi "petriera" od "petrus" - kamień.]
4/ No i jedna z tych dwóch gazet ma koszmarnie wysoką cenę. Jak się zdaje 25 złotych może by ceną zaporową - w przeciągu dwóch miesięcy słyszałem opinie trzech osób (niezwiązanych z FOW), że chyba przestaną kupować.
Może "środowisko" mogłoby poprosić redakcje o wytłumaczenie czemu tak się dzieje?
Może "środowisko" ma inne wątpliwości?
Może powiemy sobie tutaj, czego jeszcze chcemy, a czego nie potrzebujemy w OW i MSiO?
Pozdrawiam
Ksenofont
Mamy na rynku dwa duże czasopisma shiploverowskie. "Morza Statki i Okręty" oraz "Okręty Wojenne". (Kolejność alfabtyczna)
Przedstwiciele tych redakcji goszczą na FOW, więc może dyskusja o ich pismach jeszcze bardziej poprawi i tak wysoką jakość tych periodyków.
Jakie mają wady i jakie zalety, co się niepodoba?
1/ MSiO jest straszliwie niepunktualny, no i niej jest miesięcznikiem.
2/ Czasami teksty w MSiO są paralelne do tekstów w innych czasopismach tejże samej firmy.
3/ OW mają pewne braki w edytorskie - niektóre teksty roją się od błędów ortograficznych, zawsze są błędy interpunkcyjne i gramatyczne, redakcja postanowiła nie odmieniać nazwa własnych - nie wiem, czy przez niedbałość, czy taka jest polityka (jeśli jest - należy ją zmienić).
[Żeby nie strzelać do jednej bramki, Misiowi też się zdarzają wpadki edytorskie - ostatnio działa strzelajace kulami kamiennymi nazywano "Perrierami" jak wodę mineralną. Prawidłowa nazwa brzmi "petriera" od "petrus" - kamień.]
4/ No i jedna z tych dwóch gazet ma koszmarnie wysoką cenę. Jak się zdaje 25 złotych może by ceną zaporową - w przeciągu dwóch miesięcy słyszałem opinie trzech osób (niezwiązanych z FOW), że chyba przestaną kupować.
Może "środowisko" mogłoby poprosić redakcje o wytłumaczenie czemu tak się dzieje?
Może "środowisko" ma inne wątpliwości?
Może powiemy sobie tutaj, czego jeszcze chcemy, a czego nie potrzebujemy w OW i MSiO?
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Błędy ortograficzne i tego typu drobiazgi można jeszcze zignorować. Najważniejsza jest strona merytoryczna. A osobiście narzekam na częstotliwość ukazywania się - ideałem byłyby tygodniki. By mieć wolne środki na ich kupowanie zrezygnowałbym nawet z piwa. Wydaje mi się, że oba pisma ładnie się uzupełniają. A tak serio to przydałyby się jakieś wkładki z planami dla modelarzy lub wzorem "pisemek" załączanie płyt multimedialnych bo nie wszyscy mają dostęp do internetu.
Można by w obu pismach (a już koniecznie w Misiu – szersza tematyka) wprowadzić rubrykę MSiO lub OW – pomaga/pomagają. Jest wielu hobbystów którzy by skorzystali z tej okazji powiększenia posiadanej kolekcji.
Wyżej wymienione poddaje pod rozwagę.
Tak jeszcze swoją drogą 25 zł za OW to za wiele dla zwykłego zjadacza chleba.
Pozdrawiam
PiotrG
Wyżej wymienione poddaje pod rozwagę.
Tak jeszcze swoją drogą 25 zł za OW to za wiele dla zwykłego zjadacza chleba.

Pozdrawiam
PiotrG
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
osobiście preferuję MSiO. Ze względu na cenę oraz świetne artykuły Krzysztofa Gerlacha nt. żaglowców.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
dopiero dziś się zarejestrowałem, więc pozwolę sobie sprostować uwagę z pewnym opóźnieniem.
Ksenofont napisał
. Termin periera to spolszczenie! Można dyskutować czy najszczęśliwsze, ale np. Francuzi armaty strzelające kulami kamiennymi (a później małe armaty relingowe) nazywali pierriers (termin chyba najczęściej używany). W sumie jest to - moim zdaniem - kwestia umowna.
Ale oczywiście logika - Ksenofoncie - w tym co piszesz jest, więc Twoją uwagę przyjmuję z pokorą.
Ksenofont napisał
Zdaje się, że "pije" do mojego artykułuMisiowi też się zdarzają wpadki edytorskie - ostatnio działa strzelajace kulami kamiennymi nazywano "Perrierami" jak wodę mineralną. Prawidłowa nazwa brzmi "petriera" od "petrus" - kamień.]

Ale oczywiście logika - Ksenofoncie - w tym co piszesz jest, więc Twoją uwagę przyjmuję z pokorą.
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
i tak też robię od czasu do czasu. W "taniej książce" można kupić archiwalne OW bodaj po 7,50.kwato pisze:Hale - z ceną zaporową mozna sobie poradzić kupując po terminie numery archiwalne za 50 % ceny (szczególnie dotyczy to OW).
Co do MSiO - ostatnio sprytnie przemycili podwyżkę. w związku z przejściem na cykl miesięczny objętość spadła ze 100 do 80 stron w numerze, natomiast cena to nadal 12,50. Ale i tak pozostaję ich czytelnikiem.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
No to i ja wtrącę swoje trzy grosze.
OW nie kupuję wcale (i to nie ze wzgledu na tytuł
). Męczą mnie powieści w odcinkach typu artykuł "X" część VIb. Po to są gazety, aby zamykać pewien etap w jednym, góra dwóch numerach. Zabiegi OW mają niby to przyciągnąć zaciekawionych czytelników i zachęcić do kupienia kolejnych części, zwłaszcza że różne "powieści w odcinakch" zazębiają się. Niestety efekt jest całkowicie odwrotny.
Jeżeli mam ochotę coś przejrzeć idę do uczelnianej czytelni i z reguły OW jest dodatkiem do np. "Naval Forces". Zatem, jest to dla mnie najtańsze pismo na świecie, bo ostatni numer, jaki kupiłem miał jeszcze na pierwszym miejscu roku wydania cyfrę "1".
Co do MSiO to kupuję dość często, ale wydatek uzależniam od zawartości. Jeżeli, po pobieżnym przejrzeniu, nie zainteresują mnie co najmniej 3 artykuły, patrz kazus OW
.
OW nie kupuję wcale (i to nie ze wzgledu na tytuł
Jeżeli mam ochotę coś przejrzeć idę do uczelnianej czytelni i z reguły OW jest dodatkiem do np. "Naval Forces". Zatem, jest to dla mnie najtańsze pismo na świecie, bo ostatni numer, jaki kupiłem miał jeszcze na pierwszym miejscu roku wydania cyfrę "1".
Co do MSiO to kupuję dość często, ale wydatek uzależniam od zawartości. Jeżeli, po pobieżnym przejrzeniu, nie zainteresują mnie co najmniej 3 artykuły, patrz kazus OW
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
MSiO vs OW
To tylko (mam nadzieję) dla ochrony wkładki z planami Courbeta. Dlatego nie trać ducha i wesprzyj pismo swoimi datkami.....
MSiO jest całkiem fajne i warto kupić. Ja prenumeruję i musze brać wszystko, jak leci, bo nie mam wyjścia, ale w każdym coś znajdę dla siebie.
Trochę może więcej o żegludze śródlądowej chciałbym widzieć, ale to już tak na marginesie.... o Dunaju, Renie, Missisipi itd.
Jest tylko jedna rzecz, którą chciałbym poruszyć. Staranność wydania i jakość papieru są poza dyskusją, tylko te kolorowane strony i zaciemnienia, na których jest tekst, powodują że mam kłopoty z czytaniem. Czy nie można zwyczajnie stosować białego papieru.
Druk jest mały, pod światło to obracam, a i tak nie daję rady. Może w Redakcji ktoś zechciałby wziąć ten postulat pod uwagę.

Trochę może więcej o żegludze śródlądowej chciałbym widzieć, ale to już tak na marginesie.... o Dunaju, Renie, Missisipi itd.
Jest tylko jedna rzecz, którą chciałbym poruszyć. Staranność wydania i jakość papieru są poza dyskusją, tylko te kolorowane strony i zaciemnienia, na których jest tekst, powodują że mam kłopoty z czytaniem. Czy nie można zwyczajnie stosować białego papieru.
Druk jest mały, pod światło to obracam, a i tak nie daję rady. Może w Redakcji ktoś zechciałby wziąć ten postulat pod uwagę.

UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
A ja oddam swój głos na Okręty Wojenne. Z zastrzeżeniem, że też mi się nie podobają 5-6 częściowe artykuły...
I przepiszę tutaj to samo co napisałem na dws.org.pl o MSiO: http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?p=1265923#1265923
Ja niestety przestałem kupować MSiO. Kupowałem je od pierwszego numeru, aż do czasu jak były w nim co najmniej dwa interesujące mnie artykuły (czyli o okrętach wojennych okresu 1904-1939), jak ilość takich artykułów spadła do jednego przestałem kupować. MSiO stało się teraz takie jakieś dziwne. Dużo artykułów o sprawach okołookrętowych. Brak zupełny artykułów popularnych. Stopień szczegółowości i utechnicznienia niektórych tekstów poraża i zniechęca do czytania. Nawiązywanie tekstami do tematów na forum internetowym (FOW). Nie mam nic przeciwko forom, ale pisanie artykułów polemicznych w stosunku do tematu na forum to moim zdaniem jednak przesada. Autorzy chyba nie mają pomysłów o czym pisać.
Dlaczego nie ma np. cyklu artykułów o okrętach Polskiej Marynarki Wojennej? Takiego, ze dwie strony na dany typ okrętu (Coś jak artykuły w Przystani Hobbystów w starym "Morzu"). Ja wiem, że wszyscy "starzy" shiploverzy taką wiedzę mają w małym palcu. Ale młodzi nie. A potem się oburzamy, że korzystają z danych podawanych w internecie. W końcu skończy się tak, że starzy umrą, a młodzi nie będą kupować MSiO bo nie interesuje ich np. dlaczego japoński niszczyciel "Akigumo" był błędnie przez lata klasyfikowany do takiego, a nie innego typu. I gazetę trzeba będzie przestać wydawać bo nikt jej nie będzie kupować...
No i na sam koniec. Niesmaczne dla mnie było zmienienie nazwy z "Morza, statki, okręty" na "Morze, statki, okręty" i wyeksponowanie słowa "morze". Zeby walczyć z konkurencją wszystkie chwyty dozwolone? To mi się nie podobało, mimo, że wiem, że w redakcji MSiO są ludzie ze "starego" Morza.
p.s. MiKo nie musisz mi tutaj odpowiadać
Pozdrawiam
Rafał Białkowski
I przepiszę tutaj to samo co napisałem na dws.org.pl o MSiO: http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?p=1265923#1265923
Ja niestety przestałem kupować MSiO. Kupowałem je od pierwszego numeru, aż do czasu jak były w nim co najmniej dwa interesujące mnie artykuły (czyli o okrętach wojennych okresu 1904-1939), jak ilość takich artykułów spadła do jednego przestałem kupować. MSiO stało się teraz takie jakieś dziwne. Dużo artykułów o sprawach okołookrętowych. Brak zupełny artykułów popularnych. Stopień szczegółowości i utechnicznienia niektórych tekstów poraża i zniechęca do czytania. Nawiązywanie tekstami do tematów na forum internetowym (FOW). Nie mam nic przeciwko forom, ale pisanie artykułów polemicznych w stosunku do tematu na forum to moim zdaniem jednak przesada. Autorzy chyba nie mają pomysłów o czym pisać.
Dlaczego nie ma np. cyklu artykułów o okrętach Polskiej Marynarki Wojennej? Takiego, ze dwie strony na dany typ okrętu (Coś jak artykuły w Przystani Hobbystów w starym "Morzu"). Ja wiem, że wszyscy "starzy" shiploverzy taką wiedzę mają w małym palcu. Ale młodzi nie. A potem się oburzamy, że korzystają z danych podawanych w internecie. W końcu skończy się tak, że starzy umrą, a młodzi nie będą kupować MSiO bo nie interesuje ich np. dlaczego japoński niszczyciel "Akigumo" był błędnie przez lata klasyfikowany do takiego, a nie innego typu. I gazetę trzeba będzie przestać wydawać bo nikt jej nie będzie kupować...
No i na sam koniec. Niesmaczne dla mnie było zmienienie nazwy z "Morza, statki, okręty" na "Morze, statki, okręty" i wyeksponowanie słowa "morze". Zeby walczyć z konkurencją wszystkie chwyty dozwolone? To mi się nie podobało, mimo, że wiem, że w redakcji MSiO są ludzie ze "starego" Morza.
p.s. MiKo nie musisz mi tutaj odpowiadać
Pozdrawiam
Rafał Białkowski
Dotarł do mnie egzemplarz z "wkładką". Jak się dobrze przyjrzeć, to coś się zobaczy. Taki plan powinien być zrobiony przynajmniej na papierze rozmiaru A3 z uwagi na ilość detali.
Znalazłem też dwie strony o rzecznych jednostkach, co mnie bardzo cieszy i mam nadzieję, że będzie więcej tego typu materiałów.
Jeszcze raz chciałbym ponowić apel o druk na białym papierze bez kolorowych marginesów.
Znalazłem też dwie strony o rzecznych jednostkach, co mnie bardzo cieszy i mam nadzieję, że będzie więcej tego typu materiałów.
Jeszcze raz chciałbym ponowić apel o druk na białym papierze bez kolorowych marginesów.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
MSiO vs OW
Ja się podpisuję pod apelem Ryszarda - cieniowanie stron z tekstem jest okropne dla naszych starych oczu.
Re: MSiO vs OW
Młodych teżTadeusz Klimczyk pisze:Ja się podpisuję pod apelem Ryszarda - cieniowanie stron z tekstem jest okropne dla naszych starych oczu.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...