wrak ORP "Wicher"
wrak ORP "Wicher"
Nurtuje mnie następująca kwestia: ile razy (po zakończeniu kampanii wrześniowej) wrak OPR "Wicher" był wlaściwie podnoszony i przemieszczany.
W literaturze pojawiają się najróżniejsze (czasami zupełnie fantastyczne) teorie; na przykład, że wrak "Wichra" służył "na Zatoce Gdańśkiej" jako cel dla ćwiczebnych bombardowań lotniczych (dość oczywiste, że - jeśli to w ogóle prawda - to nie mogło się to dziać w obecnym miescu spoczynku wraka (tuż przy falochronie Portu Wojennego).
Dla przykładu fragmencik z Piwowońskiego: "Wrak odholowano na opłyciznę na redzie portu i osadzono na dnie, gdzie przeleżał do pierwszych lat powojennych. Później przez pewien czas wykorzystywano go jako cel bombardowań lotniczych; resztki wraku pocięto ostatecznie na złom".
Czy rzeczywiście "odholowano i osadzono", bo część autorów (Ruszkowski) utrzymuje, że "Niemcy podjęli próbę podniesienia go z dna basenu portowego i odholowania do Kuźnic, ale gdy udało im się zaledwie wyprowadzić go z portu WICHER znów poszedł na dno i spoczywa do dziś tuż przy falochronie portu marynarki wojennej w Helu".
No więc kilka pytań (może niektóre naiwne):
1. Kiedy i w jaki sposób Niemcy podnieśli wrak "Wichra"?
2. Czy w czasie oględzin, badań i dyskusji czy wcielić go do Kriegsmarine pod nazwą "Seerose" okręt zachowywał pływalność, czy też był osadzony na dnie (jeżeli tak, to gdzie?)?
Tu mała dygresja: w broszurce "ONI 204 - German Naval Vessels" wydanej w sierpniu roku 1942 przez wywiad marynarki USA (był reprint na początku lat 90.) "Wicher" funkcjonuje w najlepsze jako niemiecki niszczyciel oznaczony kryptonimem DD-44 (adnostacja: "SUNK: 1939, belived salvaged") - jest też ładny rysunek sylwetki dla ułatwienia artylerzystom USN rozpoznania ewentualnego celu.
3. Kiedy i gdzie został następnie zatopiony? Celowo? Przypadkowo?
4. Czy w czasie wojny wrak był przenoszony? Kiedy? W jakie miejsce?Czy był wykorzystywany jako cel do ćwiczebnych bombardowań?
5. Czy wrak "Wichra" był przemieszczany po wojnie? Czy był wówczas celem cwiczebnym? Czy służył do szkolenie płetwonurków w stosowaniu podwodnych ładunków wybuchowych?
6. Kiedy i przez kogo był demontowany?
Pozdrawiam,
U1
W literaturze pojawiają się najróżniejsze (czasami zupełnie fantastyczne) teorie; na przykład, że wrak "Wichra" służył "na Zatoce Gdańśkiej" jako cel dla ćwiczebnych bombardowań lotniczych (dość oczywiste, że - jeśli to w ogóle prawda - to nie mogło się to dziać w obecnym miescu spoczynku wraka (tuż przy falochronie Portu Wojennego).
Dla przykładu fragmencik z Piwowońskiego: "Wrak odholowano na opłyciznę na redzie portu i osadzono na dnie, gdzie przeleżał do pierwszych lat powojennych. Później przez pewien czas wykorzystywano go jako cel bombardowań lotniczych; resztki wraku pocięto ostatecznie na złom".
Czy rzeczywiście "odholowano i osadzono", bo część autorów (Ruszkowski) utrzymuje, że "Niemcy podjęli próbę podniesienia go z dna basenu portowego i odholowania do Kuźnic, ale gdy udało im się zaledwie wyprowadzić go z portu WICHER znów poszedł na dno i spoczywa do dziś tuż przy falochronie portu marynarki wojennej w Helu".
No więc kilka pytań (może niektóre naiwne):
1. Kiedy i w jaki sposób Niemcy podnieśli wrak "Wichra"?
2. Czy w czasie oględzin, badań i dyskusji czy wcielić go do Kriegsmarine pod nazwą "Seerose" okręt zachowywał pływalność, czy też był osadzony na dnie (jeżeli tak, to gdzie?)?
Tu mała dygresja: w broszurce "ONI 204 - German Naval Vessels" wydanej w sierpniu roku 1942 przez wywiad marynarki USA (był reprint na początku lat 90.) "Wicher" funkcjonuje w najlepsze jako niemiecki niszczyciel oznaczony kryptonimem DD-44 (adnostacja: "SUNK: 1939, belived salvaged") - jest też ładny rysunek sylwetki dla ułatwienia artylerzystom USN rozpoznania ewentualnego celu.
3. Kiedy i gdzie został następnie zatopiony? Celowo? Przypadkowo?
4. Czy w czasie wojny wrak był przenoszony? Kiedy? W jakie miejsce?Czy był wykorzystywany jako cel do ćwiczebnych bombardowań?
5. Czy wrak "Wichra" był przemieszczany po wojnie? Czy był wówczas celem cwiczebnym? Czy służył do szkolenie płetwonurków w stosowaniu podwodnych ładunków wybuchowych?
6. Kiedy i przez kogo był demontowany?
Pozdrawiam,
U1
†U1 54°14’N 05°07’E
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 2004-09-24, 20:38
- Lokalizacja: Deutschland
Temat był rzeczywiście poruszany w wątku "projekt przebudowy WICHRA i BURZY", ale linki do zdjęć się nieco "zdezaktualizowały".
Poza tym tam dyskusja toczyła się raczej wokół planów przebudowy obu okrętów (co ciekawe - zamieszczony powyżej schemacik ZP-1 pokazuje przebudowany pomost i zredukowaną liczbę kominów).

Jeżeli chodzi o meritum, to rzeczy zamiast stawać się prostsze znacznie się komplikują:
1) W.Danielewicz twierdzi na przykład na swej stronie internetowej (http://marynarkawojenna.pl/2ws/wicher/wicher.htm), że:
- listopad 1939: Niemcy ustawili wrak na równej stępce, a następnie przeholowali go po za port, osadzając na mieliźnie.
- 1946: wrak przeholowano na wody Zatoki Puckiej i zatopiono na mieliźnie w poz. 54 st. 36' i 18 st. 47'.
- 1947 - 1955: wrak "Wichra" służył jako cel podczas szkoleń pilotów.
- 1963: częściowo wydobyty (na dnie koło Helu spoczywa jeszcze około 25% kadłuba: dwa kominy i cześć rufowa bez burt)
2) Z kolei ine źródło (http://encyklopedia.korba.pl/page/ORP_W ... ciel_1930) )twierdzi, że: Niemcy wrak podnieśli i zatopili koło portu na Helu, na pozycji 54°36'43,6"N 18°46'51,1"E jako cel na głębokości 10-20m. Część wraku została rozebrana i wydobyta w 1963.
Otóź jestem w stanie przyjąć, że rzeczywiście w listopadzie 1939 roku Niemcy postwaili "Wichra" na równej stępce (czy przywrócili mu również pływalność - szczerze wątpię). Wówczas mogli się też zastanawiać nad jego późniejszym wykorzystaniem, ale takie decyzje musiały chyba wymagać oględzin w stoczni; nie jest wiec wyklucznone, że, że "Wicher" zatonął (chyba jeszcze w roku 1939) przypadkowo w czasie próby przeholowania go do Gdańska czy Gdyni. Za tezą o "przypadkowym" zatonięciu przemawia m.in. to, że do dziś na wraku pełno jest przedmiotów z miedzi i mosiazdu - mało prawdopodobne, żeby Niemcy, gdyby chcieli zatopić "Wichra" jako element systemu ochrony wejścia do portu przed zamulaniem nie wymontowali z niego kilkudziesięciu ton metali kolorowych (dość przydatnych do prowadzenia wojny).
Teraz teza "poligonowa"; otóz wydaje się - a przynajmniej nie widziałem żadnych dokumentów potwierdzajacych taką tezę - że "Wicher" nigdy służył jako tarcza do strzelań artyleryjskich czy nalotów lotniczych; czy to Niemcom, czy też - po wojnie - Polakom. Trochę mało prawdopodobne wydaje mi się, że ktoś (PRO, PRCiP, PDW, MW?) wydobył w 1946 roku wrak "Wichra" leżący przy porcie wojennym na Helu, przeniósł go na poligon pod Jastarnią a następnie - po 15 latach bombardowań - ponownie wydobył go (1963?) i przeniósł z powrotem na Hel ale tylko w części, bo reszte zezłomował (i znowu pytanie - dlaczego ktoś zatopił cenne metale kolorowe?). Kiedy - bodajże - w 1953 wydobyto rufową część "Gryfa" poszła na złom a nie przemieszczano jej nigdzie, dlaczego sześć lat móźniej miałoby - w wypadku "Wichra" - być inaczej?
Wrak "Wichra" leży obecnie jakieś 20 metrów od falochrony portu wojennego na Helu (resztki rufy) - w tym miejscu nikt przy zdrowych zmysłach nie prowadziłby żadnych ćwiczeń artyleryjskich czy też bombardowań lotniczych. Pozycja (obecna) wraka wg. GPS-u to 56°36"43,6'N i 18°46" 51,1' E; tak więc wszystkie brednie o tym jak to wrak przeholowano na wody Zatoki Puckiej i zatopiono na mieliźnie w poz. 54 st. 36' i 18 st. 47' nalezy włożyć między bajki - podana pozycja nie leży po prostu na Zatoce Puckiej...
Poza tym tam dyskusja toczyła się raczej wokół planów przebudowy obu okrętów (co ciekawe - zamieszczony powyżej schemacik ZP-1 pokazuje przebudowany pomost i zredukowaną liczbę kominów).

Jeżeli chodzi o meritum, to rzeczy zamiast stawać się prostsze znacznie się komplikują:
1) W.Danielewicz twierdzi na przykład na swej stronie internetowej (http://marynarkawojenna.pl/2ws/wicher/wicher.htm), że:
- listopad 1939: Niemcy ustawili wrak na równej stępce, a następnie przeholowali go po za port, osadzając na mieliźnie.
- 1946: wrak przeholowano na wody Zatoki Puckiej i zatopiono na mieliźnie w poz. 54 st. 36' i 18 st. 47'.
- 1947 - 1955: wrak "Wichra" służył jako cel podczas szkoleń pilotów.
- 1963: częściowo wydobyty (na dnie koło Helu spoczywa jeszcze około 25% kadłuba: dwa kominy i cześć rufowa bez burt)
2) Z kolei ine źródło (http://encyklopedia.korba.pl/page/ORP_W ... ciel_1930) )twierdzi, że: Niemcy wrak podnieśli i zatopili koło portu na Helu, na pozycji 54°36'43,6"N 18°46'51,1"E jako cel na głębokości 10-20m. Część wraku została rozebrana i wydobyta w 1963.
Otóź jestem w stanie przyjąć, że rzeczywiście w listopadzie 1939 roku Niemcy postwaili "Wichra" na równej stępce (czy przywrócili mu również pływalność - szczerze wątpię). Wówczas mogli się też zastanawiać nad jego późniejszym wykorzystaniem, ale takie decyzje musiały chyba wymagać oględzin w stoczni; nie jest wiec wyklucznone, że, że "Wicher" zatonął (chyba jeszcze w roku 1939) przypadkowo w czasie próby przeholowania go do Gdańska czy Gdyni. Za tezą o "przypadkowym" zatonięciu przemawia m.in. to, że do dziś na wraku pełno jest przedmiotów z miedzi i mosiazdu - mało prawdopodobne, żeby Niemcy, gdyby chcieli zatopić "Wichra" jako element systemu ochrony wejścia do portu przed zamulaniem nie wymontowali z niego kilkudziesięciu ton metali kolorowych (dość przydatnych do prowadzenia wojny).
Teraz teza "poligonowa"; otóz wydaje się - a przynajmniej nie widziałem żadnych dokumentów potwierdzajacych taką tezę - że "Wicher" nigdy służył jako tarcza do strzelań artyleryjskich czy nalotów lotniczych; czy to Niemcom, czy też - po wojnie - Polakom. Trochę mało prawdopodobne wydaje mi się, że ktoś (PRO, PRCiP, PDW, MW?) wydobył w 1946 roku wrak "Wichra" leżący przy porcie wojennym na Helu, przeniósł go na poligon pod Jastarnią a następnie - po 15 latach bombardowań - ponownie wydobył go (1963?) i przeniósł z powrotem na Hel ale tylko w części, bo reszte zezłomował (i znowu pytanie - dlaczego ktoś zatopił cenne metale kolorowe?). Kiedy - bodajże - w 1953 wydobyto rufową część "Gryfa" poszła na złom a nie przemieszczano jej nigdzie, dlaczego sześć lat móźniej miałoby - w wypadku "Wichra" - być inaczej?
Wrak "Wichra" leży obecnie jakieś 20 metrów od falochrony portu wojennego na Helu (resztki rufy) - w tym miejscu nikt przy zdrowych zmysłach nie prowadziłby żadnych ćwiczeń artyleryjskich czy też bombardowań lotniczych. Pozycja (obecna) wraka wg. GPS-u to 56°36"43,6'N i 18°46" 51,1' E; tak więc wszystkie brednie o tym jak to wrak przeholowano na wody Zatoki Puckiej i zatopiono na mieliźnie w poz. 54 st. 36' i 18 st. 47' nalezy włożyć między bajki - podana pozycja nie leży po prostu na Zatoce Puckiej...
†U1 54°14’N 05°07’E
Żeby nie było żadnych wątpliwości - zamieszczony schemacik stanowi jedynie moją własną dywagację na temat, nie podpartą żadnymi dokumentami ani niczym podobnym. I taktować go należy jedynie jako ilustrację do tego tematu 'z przymrużeniem oka' 

Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Troche nowego w sprawie wraku ORP "Wicher".
Przed momentem przegladając różne strony w poszukiwaniu "smaczków" natknąłem się na zdjęcie:

Na pierwszym planie jest oczywiście "Gryf" ale na drugim widać wyraźnie "Wichra" pozbawionego masztu i osadzonego na dnie na środku helskiego portu wojennego! A może raczej bliżej, t.j. koło zatopionego wraz z "Gryfem" doku. Ciekawi mnie co to za budynek (bo tak to wygląda) po prawej stronie zdjęcia tuż za masztem "Gryfa"...
Przed momentem przegladając różne strony w poszukiwaniu "smaczków" natknąłem się na zdjęcie:

Na pierwszym planie jest oczywiście "Gryf" ale na drugim widać wyraźnie "Wichra" pozbawionego masztu i osadzonego na dnie na środku helskiego portu wojennego! A może raczej bliżej, t.j. koło zatopionego wraz z "Gryfem" doku. Ciekawi mnie co to za budynek (bo tak to wygląda) po prawej stronie zdjęcia tuż za masztem "Gryfa"...