Od razu widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Wiedziałem to od początku, ale potrzebowałem dowodu. Pomijając już Twoje political-fiction to całokowicie mylisz kompetencje MW i MOSG.
Albo jestem przeciwnikiem rozgraniczenia kompetencji choćby ze względu na koszty.
Jak wyżej tylko z pominięciem ostanich kilku wyrazów. Dla Ciebie świat pozostał dalej w układzie zimnowojennym choć nawet NATO przeszło gruntowną restrukturyzację w latach 2001-2003.
Nie rozumiem a co ma „piernik do wiatraka”.
Konkluzja.
Nie jest moim celem urazić kogokolwiek, ale jak się coś pisze to jednak warto oprzeć to na analizie sytuacji geopolitycznej, potrzeb wynikających z punktu widzenia gospodarki jak i ze zobowiązań sojuszniczych.
A to ja poproszę o rozwinięcie tezy.
Niestety Domek nie jest jedyny. Większość decydentów w stolicy także nie ma pojęcia po co nam Marynarka Wojenna.
To ja może postawię ci bardziej ogólne pytanie „a po co nam wojsko?”
Zdaje się, że już Tirpitz początkowo hamując rozwój niemieckiej floty uzasadniał to tym, iż flotę trzeba budować do konkretnych zadań a nie jakiegoś chwilowego "widzimisię" .[/quote]
Dwa razy budowali i dwa razy na szczęście nie trafili się im trendy w modzie zmieniły po drodze. A pyzatym trochę się w kółko kręcili.
Będę wdzięczny za opisanie mi twojej wizji marynarki wojennej takiej na twoje wymagania i stawiane jej przez ciebie zadania .
pozdrawiam domek
