Bitwy morskie pod Narwikiem

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

poszukiwacz
Posty: 285
Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
Lokalizacja: Siedlce

Post autor: poszukiwacz »

shigure pisze:Oj powinienieś chyba dokładniej przestudiować całą operację i walki o Norwegię bo pomimo iż czas jest ZAWSZE wazny to w tym wypadku chyba wybitnie.
Tak dla pewności czy stawiasz teze że nie zajecie "od razu" Narwiku przez Niemców dałoby aliantom możliwość ich zatrzymania w Norwegii?
Piter
Posty: 62
Rejestracja: 2005-03-23, 13:42
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Piter »

Dodam jeszcze, że konfiguracja terenu w północnej Norwegii sprawia ze można zająć ją właściwie tylko z morza. Jakiekolwiek próby opanowania pólnocy przez siły ladowe musiałyby potrwać miesiące, przy olbrzymich ew. stratach.
Jak juz powiedziałem , sam pomysł mimo iż bardzo śmiały nie był zły.
Stara rzymska zasada głosi "odważnym szczeście sprzyja".
I sprzyjało...ale do czasu.

Hades - moim zdaniem najbardziej bezczelną operacją ( w dobrym tego słowa znaczeniu) był atak na Tarent . A w złym ... Mers el Keibr
Paco
Posty: 72
Rejestracja: 2006-06-05, 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paco »

poszukiwacz pisze:
shigure pisze:Oj powinienieś chyba dokładniej przestudiować całą operację i walki o Norwegię bo pomimo iż czas jest ZAWSZE wazny to w tym wypadku chyba wybitnie.
Tak dla pewności czy stawiasz teze że nie zajecie "od razu" Narwiku przez Niemców dałoby aliantom możliwość ich zatrzymania w Norwegii?
W kwietniu, nie mogąc przewidzieć rezultatu walk o Francję, Niemcy mieliby ciężki orzech do zgryzienia z Narvikiem gdyby alianci zajeli go bez walki i spokojnie umocnili.
Sytuacja, kiedy toczą sie ciężkie walki we Francji, oznaczałaby dość trudną sytuację strategiczną Niemiec. Alinaci zresztą poważnie rozważali prewencyjne wysadzenie wojsk w Norwegii i chyba nikt nie spodziewał sie, że Francja do spółki z Wielką Brytanią wytrzyma niewiele dłużej niż Polska w 1939r.
Reasumując: gdyby walki we Francji były cięższe i dłuższe Niemcy uznaliby straty w Narwiku za napradę malutkie. Ponieważ Francja jednak padła szybko to można uznać walki o Narvik za niepotrzebne. Gdyby babcia miała wąsy...
Maciej Błocki
Hades
Posty: 13
Rejestracja: 2006-11-25, 00:11
Lokalizacja: Niemcy, Bawaria

Post autor: Hades »

Piter pisze:Dodam jeszcze, że konfiguracja terenu w północnej Norwegii sprawia ze można zająć ją właściwie tylko z morza. Jakiekolwiek próby opanowania pólnocy przez siły ladowe musiałyby potrwać miesiące, przy olbrzymich ew. stratach.
zgadzam sie w zupelnosci, bardzo dobra ocena!

Posilki do Narviku droga ladowa (ktorej walsciwie nie ma) przebijaly sie tygodniami. To jest po prostu kolosalny problem logistyczny.
Piter pisze: Hades - moim zdaniem najbardziej bezczelną operacją ( w dobrym tego słowa znaczeniu) był atak na Tarent
Napewno by sie jeszcze kilka podobnych znalazlo. Ale w tej skali (zajecie calego duzego powierzchniowo panstwa) byla jedyna w swoim rodzaju :)

- oczywiscie byly tylko 2 niszczyciele i dowodca byl Erich Bey (Schrnhorst), moja pamiec powoli zawodzi :) Dzieki za korekture i uzupelnienie informacji.

- W operacji w Narviku najwieksze bledy popelnil Bonte (zginal) i Bey byl jego nastepca. Dziwi mnie jednak, ze jego dowodzenie zostalo tak malo krytycznie ocenione. Gdyby dowodcy U-Bootow przed kazdym cieniem uciekali to nigdy by nie zatopili zadnego statku z konwoju :)
- Mamy oczywiscie i inne przyklady n.p. Marschall (znakomity dowodca) zostal za "nieudana" w opini SKL'u operacje Juno zastapiony przez Lütjensa co pozniej okazalo sie duzym bledem (Bismarck).
Pozdrowienia

Lothar
ODPOWIEDZ