Onegdaj wcielił i to całkiem dużo.PawBur pisze:3.Czemu Izrael nie wcielił do służby Radzieckich czołgów, tylko przerobił je na transportery opancerzone?
http://www.israeli-weapons.com/weapons/ ... Tiran.html
Moderator: nicpon
Onegdaj wcielił i to całkiem dużo.PawBur pisze:3.Czemu Izrael nie wcielił do służby Radzieckich czołgów, tylko przerobił je na transportery opancerzone?
Zgadza się, awaryjność czołgów T-64 była wysoka - co jednak nie powinno budzić zdziwienia w przypadku tak nowatorskiej konstrukcji. W 1976 roku rozpoczęto produkcję T-64B/B1, pierwszej wersji uznanej za udaną. Ale dopracowano też procedury eksploatacji i obsługi - pierwsze T-64 skierowano do NRD w 1977 - i były to "wysokoawaryjne" T-64A, które po prostu udało "się opanować". Faktem pozostaje, że zaawansowane rozwiązania spowodowały długi okres wdrażania do eksploatacji.PawBur pisze:No dobra to mam kilka wątpliwośći:
1. Na początek T-64. Faktycznie tak na papierze to chyba nia miał rywala - tylko chyba nie za bardzo nadawał się do walki bo się ciągle psuł (Amerykanom to awaryjność się wypomina a Rosjanom jakoś nie tak bardzo), zresztą po co inaczej budować T-72.
Ba! Właśnie - ile? Jeżeli chodzi o Czeczenię, to nie wierzę ani Rosjanom, ani Czeczenom. I nie sądzę, żeby M1 palił się gorzej niż T-80 po trafieniu pociskiem z RPG-7 od góry w płytę silnika. Należy też zwrócić uwagę na intensywność walk, o wiele wyższą w Czeczeni. Poza tym Amerykanie uczyli się obserwując także i rosyjskie operacje na Kaukazie. Ostatni podręcznik do walk miejskich wprowadzili już po opanowaniu Iraku:PawBur pisze:2.Porównanie Abramsa do T-80: ilu członków załóg Abramsa zginęło na minach czy od innych trafień w Iraku a ilu Rosjan w T-80 w Czeczenii? Kiedyś chyba w NTW pisali żę płonął lepiej niż czołgi z okresu IIWW. Zwłaszcza że potem znowu mamy podobną historię jak w przypadku T-64/T-72 i pojawia się T-90.
Wyższa przeżywalność załogi M60 to głównie efekt większej kubatury przedziału (energia strumienia kumulacyjnego czy strumieni gazów po przebiciu podkalibrowym "ma się gdzie rozproszyć") - ale to z kolei oznacza większe rozmiary, a więc i większą podatność na ostrzał. Po prostu inna koncepcja budowy czołgów.PawBur pisze:3.Czemu Izrael nie wcielił do służby Radzieckich czołgów, tylko przerobił je na transportery opancerzone? Nie dlatego że zły M60 gwarantuje jednak większą przeżywalność niż T-55/T-62.
Izraelscy czołgiści podobno ze zdziwieniem stwierdzili w 1982 w Libanie że T-72 płonie równie łatwo jak wcześniejsze czołgi.
PawBur pisze:5.Na koniec - czy to działo 122 miało większe możliwości w zwalczaniu pancerza od tej 90? Bo napewno było lepsze w amunicji burzącej. O szybkostrzelności nie ma chyba sensu rozmawiać.
Zgadzam się, że porównywać należałoby np M48 i T-54/55. Tu przewaga mobilności wyraźnie jest już po stronie czołgu radzieckiego (10 ton mniej przy tym samym napędzie), ukształtowanie pancerza też raczej daje przewagę T-54. Armaty porównywalne. Podatność na modernizacje - T-55AM i pochodne (ewolucyjny rozwój silników rodziny W-2 pozwolił np na zastosowanie w modernizowanych T-55/62 napędu W-46 z T-72).PawBur pisze:A porównanie M48 do T10 chyba jest trochę nie trafione - wiem że są zbliżone masą ale role miały pełnić inną. To tak jakby ze względu na masę unikać porównania Tygrysa z IS-2 i porównywać go z Panterą, która wg mnie i tak by wyszła z tego obronną ręką.
Bo ja wiem. Jakoś były koncepcje lekkich platform bojowych i odejścia od MBT, ale po pierwszej wojnie w iraku po Czeczenii i po 2 wojnie w Iraku pomysł zarzucono.domek pisze: Ja stawiam na wiodącą rolę A 10 i niestety śmigłowce wyleciały mi z pamięci
Ech Komancz i Apacz
W sumie czy Rosjanie mieli szanse wszak kampania na zachodzie pokazała że
Czołg jest następny do odstrzału po koniu )))))
PawBur - masz rację miały podobne charakterystyki moc/masa, z wskazaniem na M48 jako nieco lepszego (źródło o M48 jak poprzednio, T-54/55 z J. Magnuski Wozy Bojowe LWP 1943 - 1983, Warszawa 1985). Zasugerowany mocą silnika T-10 sądziłem, że w czołgach średnich też forsowano napęd - niedopatrzenie.PawBur pisze:O jaką mobilność chodzi w przypadku M48 i T55? Możliwość transportu np. koleją? Bo prędkość maksymalną mają podobną 48km/h i 50km/h. Wartości przyspieszeń nie znam.
Zgadza się. Wada budowania ciasnych czołgów.PawBur pisze:A co do Abramsa nie wątpię że pali się podobnie przy trafieniu w silnik, ale jego zapas amunicji chyba wybucha że tak powiem mniej szkodliwie dla reszty czołgu i załogi.
Jaką średnią? Czy mamy jakieś dane? Podkreślam poruszoną już kwestię intensywności walk, oraz lepszego przygotowania Amerykanów (także na bazie doświadczeń Czeczeńskich).PawBur pisze:Co do strat rosyjskich w Czeczenii to nie chodzi mi o całość ale o średnią na pojedyńczy czołg. I tu chyba M1 wypada znacznie lepiej.
Produkcja tak skomplikowanego czegoś jak czołg łatwa nie jest. Zwłaszcza gdy wielu kooperantów pozostało za granicami ... T-80B/U były produkowane w Omsku i w Leningradzie, ale były wielokrotnie droższe niż T-72 i jego modernizacje, co w warunkach gospodarczej zapaści Rosji nabrało podstawowego znaczenia. W Charkowie na małą skalę kontynuowana jest produkcja T-80UD (320 sztuk dla Pakistanu) i jego modernizacji T-84 (kilka-kilkanaście sztuk w Armii Ukraińskiej).PawBur pisze:I pytanie - czy T-80U i T-80UD różnią się czymś oprócz napędu? Bo jeśli nie to chyba nie było przeszkód żeby produkować T-80U zamiast T-90?
Nie zauważyłem ....PawBur pisze:W sumie nic dziwnego że ta sama liczba (1600) skoro Ci panowie są współautorami wymienionej przez mnie książki.
PawBur pisze:Jeszcze co do podatności na modernizacje. Ja sądzę że jednak ze względu na zapas miejsca w dużym kadłubie rodzine M48 można lepiej modernizować niż T-55. Wg informacji na tej stronie http://www.globalsecurity.org/military/ ... nd/m48.htm seria silników diesla zastosowanych po modernizacji w M48 napędzała też wiele innych pojazdów.
A ja niestety nie jestem przekonany co do tego że górowały.* - tu należy podkreślić, że T-54M/55M/62M miały stanowić uzbrojenie drugiego rzutu strategicznego i starłyby się już raczej z armiami Francji, Hiszpanii i amerykańską Gwardią Narodową, czyli w sporej mierze właśnie z M48/M60/Leopard-1, nad którymi - moim zdaniem - wyraźnie górowały [przez M60 rozumiem M60/M60A1, bez M60A3].
No dobrze, to w takim razie po co Abrams dostał turbinę? Nie musieli się liczyć wtedy z kosztami to widać uznali że ma to jakieś zalety. Czytałem że czołg sprawniej przyspiesza, ale czy Leo 2 jest pod tym względem gorszy od Abramsa? Zdaje się dochodzi cichsza praca - stąd przydomek "Whispering Death" dla M1. Z drugiej strony to chyba Clancy pisał (więc nie wiem czy traktować to jako fakt, przy całej sympatii dla niego), że osiągi Abramsa były tak dobre że spowodowały zmianę taktyki US Army.kris pisze:T-80 po to miał tę paliwożerną turbinę (i 10 x droższą od normalnego silnika) żeby jak najszybciej skrócić dystans walki, bo na dalszym nie miał większych szans trafić. Po to też były ppk strzelane z lufy. Takie dość rozpaczliwe próby zniwelowania przewagi technologicznej przeciwnika.