Wakacje się skończyły więc pora na wspomnienia. Urlop spędzałem nad jeziorem Roś. Jedna z wypraw kajakiem zakończyła się w Piszu gdzie ku memu zdumieniu napotkałem takie okazy:
Pierwszy był wrak
Ponieważ nie nie bardzo wiedziałem co to jest (kojarzyło mi się z pchaczem) zrobiłem kilka zdjęć dla potomności. Gdy popłynąłem dalej zagadka trochę się wyjaśniła oto napotkałem taki okaz bardzo podobny do rdzewiejących resztek:
Niestety rzeka była zawąska i nie zmiścił mi się cały a o wyjsciu na brzeg nie było co marzyć.
Tak na oko to wcale nie sa resztki, tylko niewykonczony kadlub. Prawdopodobnie, to jakiemus armatorowi-inwestorowi zabraklo kasy na dokonczenie drugiej jednostki. Przy okazji, moze dalo sie to zauwazyc, kolo lopatkowe naprawde jest napedem, czy tylko dla jaj? (przepraszam za czcionke ale moj obecny pracodawca nie uwzglednia jezyka polskiego w konfiguracji kompa )
Oglądając kadłub na brzegu nie widziałem żadnego wału śruby na zewnątrz, więc podejrzewam, że koło łopatkowe nie jest atrapą. Ale w ruchu "Smętka" nie widziałem.
Wczoraj zdjecia obejrzalem "w locie" - dzis przyjrzalem im sie dokladnie i wyraznie widac, ze kolo lopatkowe napedzane jest przekladnia pasowa. Zreszta przy tak malym zanurzeniu, co widac po wysokosci kadluba klasyczny naped wal-sruba bylby wielce ryzykowny, o ile nie niemozliwy. Ten niewykonczony kadlub jest troche, nomem omen, smetny ale plywajaca jednostka dowodzi, ze sa jeszcze entuzjasci "plywadel" srodladowych.
To są kapitalne zdjęcia.
Gdyby ktoś miał podobne ze swoich mazurskich wojaży, to wstawcie tutaj, albo podeślijcie bezpośrednio do mnie na polon@iinet.net.au
Ryszard
UWAGA! Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
Witam serdecznie... Smętek pływa regularnie na rejsach po jeziorze Roś i Kanale Jeglińskim. Koło łopatkowe nie jest atrapą i rzeczywiście działa. Jednostka została wykonana poprzez modernizację starej małej barki rzecznej. Druga jednostka (ta wyglądająca na porzuconą) wystawiona na brzegu jest budowana "od zera", wg nowego projektu. Należy tego samego armatora co Smętek i ma być wykończona w ciagu najbliższych lat - zależy to tylko od funduszy...
Pozdrowienia, Piotr
Moim skromnym zdaniem ten pływający tylnokołowiec musi być mało wydajny z racji tego że jego łopaty są w jednym tylko położeniu, i wyglądają jak oparcia ławek w parku Może "armator" się postara i następna jednostka będzie doskonalsza z maszyną parową
)
Może "armator" się postara i następna jednostka będzie doskonalsza z maszyną parową 
