K.u.K. Kriegsmarine
- pothkan
- Posty: 4543
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
K.u.K. Kriegsmarine
"Doprowadzam" do końca austro-węgierską flotę na swojej stronie, i mam kilka nierozwiązanych kwestii. Ponieważ była to dość poważna siła (w porównaniu z dotychczas opracowanymi), pozwoliłem sobie założyć oddzielny temat - gdy "załaduję" dane, dam o tym oczywiście znać (w tym momencie jeszcze jest offline). Tymczasem dwa pytania:
- Jaki był tonaż i liczba statków a-w. floty handlowej? Najlepiej w 1914 r., ale inne lata też mnie interesują.
- Jaka była liczebność personelu w różnych latach? znam następujące: 160 (1786), 600 (1805), 2700 (1815), 3013 (1817), 11000 (1859), 33736 (1915). Jak widać, szczególnie brakuje danych dla okresu 1860-1915. Proszę o dane z podziałem oficerowie - podoficerowie/marynarze, o ile to możliwe.
- Jaki był tonaż i liczba statków a-w. floty handlowej? Najlepiej w 1914 r., ale inne lata też mnie interesują.
- Jaka była liczebność personelu w różnych latach? znam następujące: 160 (1786), 600 (1805), 2700 (1815), 3013 (1817), 11000 (1859), 33736 (1915). Jak widać, szczególnie brakuje danych dla okresu 1860-1915. Proszę o dane z podziałem oficerowie - podoficerowie/marynarze, o ile to możliwe.
- pothkan
- Posty: 4543
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Poniżej podaję krótki spis okrętów, dla których brak mi wizerunku (zdjęcie, szkic, plan, cokolwiek):
okręty żaglowe: większość
torpedowce: II (1878), III-IV (1879), Adler/Falke (41-42, 1886), XXXIII/43 (1887),
krążowniki pomocnicze: większość
stawiacze min: Salamander, Basilisk (brak), Dromedar (tutaj mam kiepskie)
małe trałowce: wszystkie typy
rekwirowane parowce j. o. pomocnicze: większość
zbiornikowce wodne: Nymphe, Nixe
holowniki: większość
I dodatkowo: cokolwiek nt. tendra hydrograficznego Eta - znam tylko nazwę!
PS. Dorzuciłem Azerbejdżan 1919/20.
okręty żaglowe: większość
torpedowce: II (1878), III-IV (1879), Adler/Falke (41-42, 1886), XXXIII/43 (1887),
krążowniki pomocnicze: większość
stawiacze min: Salamander, Basilisk (brak), Dromedar (tutaj mam kiepskie)
małe trałowce: wszystkie typy
rekwirowane parowce j. o. pomocnicze: większość
zbiornikowce wodne: Nymphe, Nixe
holowniki: większość
I dodatkowo: cokolwiek nt. tendra hydrograficznego Eta - znam tylko nazwę!
PS. Dorzuciłem Azerbejdżan 1919/20.
-
- Posty: 4473
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
okręty austriackie
Trochę rysunków żaglowych i żaglowo-parowych okrętów austriackich jest w książce Ctirada Benesa "Rakouske valecne namornictvo 1848-1866". Ma Pan to?
Krzysztof Gerlach
Krzysztof Gerlach
Re: K.u.K. Kriegsmarine
Witam!
Jako że jesteś omc zawodowym historykiem, to zadam Ci pytanie metodyczne:
Co oznaczają powyższe liczby?
(Czy jest to liczebność załóg? (tak wynika z liczb dla 1786 roku)
Czy jest to liczebność marynarki wojennej?
Czy jest to liczba marynarzy w służbie? (tak wynika z liczb dla 1914 roku)
Czy jest to może "stan podstawowy" KuK Marine?
Czy są to dane z jednego opracowania, czy też dane opracowane przez Ciebie na podstawie różnych materiałów?)
Załogi okrętów wojennych:
22 III 1848 - ponad 5000
IV 1848 - 665
W służbie:
1895 - 7500
1911 - 13 500
1912 - 21 000
1913 - 908 oficerów liniowych i chorążych, 722 oficerów administracji i urzędników, 3756 podoficerów, 16 762 marynarzy.
po mobilizacji 1914 roku - 33 735.
Tzw. "stan podstawowy" (żołnierze służby zasadniczej jak i rezerwiście będący w ewidencji formacji macierzystych:
1885 - 17 360
1890 - 19 128
1895 - 21 573
1900 - 22 199
1910 - 34 150
Pytania nie są złośliwe - po prostu dotyczą metodyki.
Tusząc, że moje liczby się na coś przydadzą - pozdrawiam serdecznie
Ksenofont
O ile to możliwe...pothkan pisze:- Jaka była liczebność personelu w różnych latach? znam następujące: 160 (1786), 600 (1805), 2700 (1815), 3013 (1817), 11000 (1859), 33736 (1915). Jak widać, szczególnie brakuje danych dla okresu 1860-1915. Proszę o dane z podziałem oficerowie - podoficerowie/marynarze, o ile to możliwe.
Jako że jesteś omc zawodowym historykiem, to zadam Ci pytanie metodyczne:
Co oznaczają powyższe liczby?
(Czy jest to liczebność załóg? (tak wynika z liczb dla 1786 roku)
Czy jest to liczebność marynarki wojennej?
Czy jest to liczba marynarzy w służbie? (tak wynika z liczb dla 1914 roku)
Czy jest to może "stan podstawowy" KuK Marine?
Czy są to dane z jednego opracowania, czy też dane opracowane przez Ciebie na podstawie różnych materiałów?)
Załogi okrętów wojennych:
22 III 1848 - ponad 5000
IV 1848 - 665
W służbie:
1895 - 7500
1911 - 13 500
1912 - 21 000
1913 - 908 oficerów liniowych i chorążych, 722 oficerów administracji i urzędników, 3756 podoficerów, 16 762 marynarzy.
po mobilizacji 1914 roku - 33 735.
Tzw. "stan podstawowy" (żołnierze służby zasadniczej jak i rezerwiście będący w ewidencji formacji macierzystych:
1885 - 17 360
1890 - 19 128
1895 - 21 573
1900 - 22 199
1910 - 34 150
Pytania nie są złośliwe - po prostu dotyczą metodyki.
Tusząc, że moje liczby się na coś przydadzą - pozdrawiam serdecznie
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


- pothkan
- Posty: 4543
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Drogi kolego Tymoteuszu... :>
1) Gwoli formalności - jeszcze zawodowym historykiem nie jestem.
2) Z twoimi uwagami się całkowicie zgadzam, tylko że wszystko ma swoje miejsce. Taka metodologia (i jej surowość) powinna być stosowana we wszelkich pracach mających ambicje być naukowymi - jak magisterka, czy artykuły w czasopismach historycznych. Stronka którą prowadzę ma jednak charakter popularno-naukowy, i bardziej hobbistyczny - staram się podawać informacje jak najpoprawniejsze, i jak najprawdziwsze, ale zdaję sobie sprawę że pewnych błędów nie jestem w stanie uniknąć. Ale też nie aspiruję do wszechwiedzy i nieomylności - jam jeno maluczkim pyłem w dziejach ludzkości...
Oczywiście, mógłbym zastosować standardowy aparat naukowy - przypisy, podawanie wszystkich wersji, szczegółowe dywagacje... Tyle że wtedy pewnie bym jeszcze do Angoli nie doszedł - a poza tym, być może i stracił bym do tego energię.
3) A teraz konkretnie: czasem nie wiadomo, co dokładnie dana liczba oznaczała. Dlatego liczebność danej floty traktuję raczej orientacyjnie - zaznaczam, że należy ona do części "pobocznej" (podobnie jak bandery, organizacja, dowódcy), natomiast zasadniczą częścią witryny są listy okrętów.
4) W sumie to mi znowu przypomina, że muszę skrobnąć jakiś wstęp-wprowadzenie, i tam kwestie metodologiczne również poruszyć...
5) Przydadzą się na pewno - dzięki.
PS. Zapomniałem odpowiedzieć panu Krzysztofowi - niestety, nie mam :/
1) Gwoli formalności - jeszcze zawodowym historykiem nie jestem.
2) Z twoimi uwagami się całkowicie zgadzam, tylko że wszystko ma swoje miejsce. Taka metodologia (i jej surowość) powinna być stosowana we wszelkich pracach mających ambicje być naukowymi - jak magisterka, czy artykuły w czasopismach historycznych. Stronka którą prowadzę ma jednak charakter popularno-naukowy, i bardziej hobbistyczny - staram się podawać informacje jak najpoprawniejsze, i jak najprawdziwsze, ale zdaję sobie sprawę że pewnych błędów nie jestem w stanie uniknąć. Ale też nie aspiruję do wszechwiedzy i nieomylności - jam jeno maluczkim pyłem w dziejach ludzkości...
Oczywiście, mógłbym zastosować standardowy aparat naukowy - przypisy, podawanie wszystkich wersji, szczegółowe dywagacje... Tyle że wtedy pewnie bym jeszcze do Angoli nie doszedł - a poza tym, być może i stracił bym do tego energię.
3) A teraz konkretnie: czasem nie wiadomo, co dokładnie dana liczba oznaczała. Dlatego liczebność danej floty traktuję raczej orientacyjnie - zaznaczam, że należy ona do części "pobocznej" (podobnie jak bandery, organizacja, dowódcy), natomiast zasadniczą częścią witryny są listy okrętów.
4) W sumie to mi znowu przypomina, że muszę skrobnąć jakiś wstęp-wprowadzenie, i tam kwestie metodologiczne również poruszyć...
5) Przydadzą się na pewno - dzięki.
PS. Zapomniałem odpowiedzieć panu Krzysztofowi - niestety, nie mam :/
-
- Posty: 4473
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Sporo krótkich informacji oraz ponad 250 zdjęć różnych jednostek K.u.K. Kriegsmarine zawiera książka Karla Gogga "Osterreichs Kriegsmarine 1848-1918".
Anywhere else in the world, history is either considered to be a fine art or an exact science.
But in the USSR, history is a part of mythology.
— Hannes Walter 1988
But in the USSR, history is a part of mythology.
— Hannes Walter 1988
Witam!

A moje informacje pochodzą z zadziwiająco wartościowej książki Jana Rydla "W służbie cesarza i króla: generałowie i admirałowie narodowości polskiej w siłach zbrojnych Austro-Węgier w latach 1868-1918", Kraków 2001.
Więcej tu informacji o siłach zbrojnych, niż o generałach, feldzugmeistrach, fieldmarschallleutenantach i admirałach.
Pozdrawiam
Ksenofont
PS. Osobiście preferuję zwrot "in spe".
X
PPS.
No - jak widać - nie każdypothkan pisze:Kurczę no, nie każdy rozumie skrót omc








A moje informacje pochodzą z zadziwiająco wartościowej książki Jana Rydla "W służbie cesarza i króla: generałowie i admirałowie narodowości polskiej w siłach zbrojnych Austro-Węgier w latach 1868-1918", Kraków 2001.
Więcej tu informacji o siłach zbrojnych, niż o generałach, feldzugmeistrach, fieldmarschallleutenantach i admirałach.
Pozdrawiam
Ksenofont
PS. Osobiście preferuję zwrot "in spe".
X
PPS.
pothkan pisze:2) [...] metodologia (i jej surowość) powinna być stosowana we wszelkich pracach mających ambicje być naukowymi [...] Stronka którą prowadzę ma jednak charakter popularno-naukowy, i bardziej hobbistyczny
ke?pothkan pisze:4) W sumie to mi znowu przypomina, że muszę skrobnąć jakiś wstęp-wprowadzenie, i tam kwestie metodologiczne również poruszyć.
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Wolno Ci. Ale to nie to samoKsenofont pisze:preferuję zwrot "in spe"
Poza tym gorzej brzmi.
No i "omc" nie ma u Kopalińskiego.
Ostatnio zmieniony 2006-11-11, 00:48 przez Tzaw1, łącznie zmieniany 1 raz.