mit września?
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 2006-06-02, 17:49
- Lokalizacja: emigracja
- Kontakt:
Nie wyleciał, już wtedy wsw skierowało go na nowy odcinek pracy dla ojczyznyAkurat Moczulski też miał wojskowe wykształcenie - IIRC dosłużył się pułkownikia (L)WP, ale wyleciał, za "nieprawomyślne" poglądy, popełniwszy przedtem parę książek (np. "Kowboje i rakiety").
No tak mogli przez kilka nawet miesięcy sprawić trochę kłopotów ale wobec braku wsparcia aliantów nie mieli żadnych szans i podjeli najmądrzejszą decyzje - skapitulowaliCzechosłowacja mogła (moim zdaniem) swobodnie olać ustalenia z Monachium. Mieli dość sił, żeby Sprawić w sudetach niemcom sporo kłopotów i strat. A mieli by za sobą ZSRR i prawdopodobnie Polskę więc po prostu zachowali się paniczno histerycznie.
Czesi powinni delikatnie acz stanowczo powiedzieć, że sa państwem suwerennym i bedą się bronić. To by troche ostudziło aliantów mających aspiracje do dyktowania wszyskim co mają robić.
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
No, nie wiem...
W przypadku podjęcia walki przez Czechów wydaje się, ze chyba jednak RP nie mogła pozostać obojętna i prawdopodobnie przystąpiłaby do wojny po ich stronie.
Co niejako wymuszałoby przystąpienie do wojny Francji tudzież WB, bo nagle by się okazało, ze sojusznik Francji walczy, zaś Francja nie chce kiwnąc palcem... nie mogli sobie na to pozwolić. A jeśli ruszyłaby się Francja, to prawie automatem poszliby Brytole.
W przypadku podjęcia walki przez Czechów wydaje się, ze chyba jednak RP nie mogła pozostać obojętna i prawdopodobnie przystąpiłaby do wojny po ich stronie.
Co niejako wymuszałoby przystąpienie do wojny Francji tudzież WB, bo nagle by się okazało, ze sojusznik Francji walczy, zaś Francja nie chce kiwnąc palcem... nie mogli sobie na to pozwolić. A jeśli ruszyłaby się Francja, to prawie automatem poszliby Brytole.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Tylko z tym byłby mały problem - jak ów sojusznik miałby te dobra dostarczyć => wspólnej granicy wtedy nie mieli...
Ha! Właśnie naszła mnie taka ciekawa myśl: dlaczego w 1938 roku Czesi nie stanęli do walki, zas Francuzi et consortes potulnie się skulili w Monachium?
Może to moje przewrazliwienie na punkcie Wąsacza, ale może to on coś namieszał, żeby Adolf za szybko nie dostał po nosie, bo wtedy Wehrmacht był jeszcze za słaby, żeby służyć za "lodołamacz rewolucji"... (coś na zasadzie niemożności wsparcia sojusznika z winy "reakcyjnej Polski" + odpowiednie inspirowanie działań lewicy we Francji, w tym FPK i Frontu Ludowego...)
Ha! Właśnie naszła mnie taka ciekawa myśl: dlaczego w 1938 roku Czesi nie stanęli do walki, zas Francuzi et consortes potulnie się skulili w Monachium?
Może to moje przewrazliwienie na punkcie Wąsacza, ale może to on coś namieszał, żeby Adolf za szybko nie dostał po nosie, bo wtedy Wehrmacht był jeszcze za słaby, żeby służyć za "lodołamacz rewolucji"... (coś na zasadzie niemożności wsparcia sojusznika z winy "reakcyjnej Polski" + odpowiednie inspirowanie działań lewicy we Francji, w tym FPK i Frontu Ludowego...)
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Przy założeniu j.w., że Czesi walczą, a my się przyłączamy, problemu (prawie) nie ma.Darth Stalin pisze:Tylko z tym byłby mały problem - jak ów sojusznik miałby te dobra dostarczyć => wspólnej granicy wtedy nie mieli...
Chyba nie. Jednak nastroje i w UK i we Francji były zdecydowanie antywojenne. Tylko Churchill od 1934 krakał o niebezpieczeństwie, ale prawie nikt go nie słuchał.Darth Stalin pisze:Może to moje przewrazliwienie na punkcie Wąsacza, ale może to on coś namieszał, żeby Adolf za szybko nie dostał po nosie
Żeby tak całkiem nie, to nie powiem z całą pewnością (ta FPK i Front Ludowy). Ale chyba nie miało to większego znaczenia. Francuzi właśnie odkryli uroki państwa socjalnego i wakacji. Nikt nie myślał o wojowaniu. Raczej Wąsacz wykorzystał nastroje, aniżeli je budował.
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
No i pozostaje pytanie - Na ile postawa rządu Czechosłowackiego była inspirowana pracą wszystkich mozliwych (a nade wszystko sowieckiego) wywiadów?
Czesi, jako naród i armia, nie byli przesadnie szczęśliwi z takiego kładzenia po sobie uszu...
W zasadzie trzeba pluć sobie w brodę, że Polska z Czechosłowacją nie potrafiły w międzywojniu znaleźć wspólnego języka co z politycznego, wojskowego i gospodarczego byłoby dla nas i Czechów z zyskiem. Inaczej dysktuowano z Czechami i z Polakami a inaczej dyskutowanoby z sojuszem Polsko-Czeskim (równowartość 70 DP robiłoby odpowiednie wrażenie)...
W ogóle stoje na stanowisku, że Polska, Rumunia, Węgry i Czechosłowacja nie dostrzegły dziejowej szansy (wszyscy w pewnym sensie spadkobiercy cesarza Franciszka
) na wyrwanie swego losu spod dyktatu mocarstw.
Andrev
Czesi, jako naród i armia, nie byli przesadnie szczęśliwi z takiego kładzenia po sobie uszu...
W zasadzie trzeba pluć sobie w brodę, że Polska z Czechosłowacją nie potrafiły w międzywojniu znaleźć wspólnego języka co z politycznego, wojskowego i gospodarczego byłoby dla nas i Czechów z zyskiem. Inaczej dysktuowano z Czechami i z Polakami a inaczej dyskutowanoby z sojuszem Polsko-Czeskim (równowartość 70 DP robiłoby odpowiednie wrażenie)...
W ogóle stoje na stanowisku, że Polska, Rumunia, Węgry i Czechosłowacja nie dostrzegły dziejowej szansy (wszyscy w pewnym sensie spadkobiercy cesarza Franciszka
Andrev
Szkoda, że za Habsburgów nierozwiązano kwestii narodowościowych monarchii. Wtedy Polacy niebyli by pokłócenii z Czechosłowakami, Czechosłowacy z Węgrami, Węgrzy z Czechosłowakami i Rumunami, Rumuni z Węgrami.
"Rok 1936. Przedstawiciele bratnich narodów spotykają się w Warszawie w pałacu Namiestnikowskim, aby podpisać nowy sojusz wojskowo - obronny - Układ Warszawski. Bratnie armie deklarują kontygenty do Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego. współprace techniczną i szkoleniową. Pierwszym dowódcą ZSZ UW zostaje Rumun gen Antonescu"
Szkoda że do tej sytuacji nie doszło. Ciekawe co wtedy począł by Adolf i wujaszek Joe?
pozdrawiam
Orkan
"Rok 1936. Przedstawiciele bratnich narodów spotykają się w Warszawie w pałacu Namiestnikowskim, aby podpisać nowy sojusz wojskowo - obronny - Układ Warszawski. Bratnie armie deklarują kontygenty do Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego. współprace techniczną i szkoleniową. Pierwszym dowódcą ZSZ UW zostaje Rumun gen Antonescu"
pozdrawiam
Orkan
W IV RP tak jak w PRL chce się banałami i ideologią zakrzyczeć historię. Pozwolimy na to?
Ciekawa by to była sytuacja strategiczna. Oj ciekawa.ORKAN4 pisze:Szkoda, że za Habsburgów nierozwiązano kwestii narodowościowych monarchii. Wtedy Polacy niebyli by pokłócenii z Czechosłowakami, Czechosłowacy z Węgrami, Węgrzy z Czechosłowakami i Rumunami, Rumuni z Węgrami.
"Rok 1936. Przedstawiciele bratnich narodów spotykają się w Warszawie w pałacu Namiestnikowskim, aby podpisać nowy sojusz wojskowo - obronny - Układ Warszawski. Bratnie armie deklarują kontygenty do Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego. współprace techniczną i szkoleniową. Pierwszym dowódcą ZSZ UW zostaje Rumun gen Antonescu"Szkoda że do tej sytuacji nie doszło. Ciekawe co wtedy począł by Adolf i wujaszek Joe?
![]()
pozdrawiam
Orkan
Niby to taki przekładaniec:
Alianci,Niemcy,Układ Warszawski, Sowieci. No ale Alianci muszą przyjść po prośbie, bo jak się UW dogada z Adim to mają bęcki że aż szkoda gadać. Adi też musi przyjść po prośbie, bo jak się UW dogada z Aliantami to ma bęcki że pupa puchnie. Wujaszek Joe musi siedzieć cicho bo z nim nikt nie chce gadać, a zaczynać to on moze teraz z wszystkimi na raz, albo z nikim...
Tylko co by było, jakbi się adi z Joem jednak po cichu dogadali?
Andy
- pothkan
- Posty: 4546
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Jeżeli już mamy rozpatrywać tą hipotezę, to moim zdaniem możliwe byłby następujące scenariusze:
MEnt (Mała Ententa - wo.ę to historyczne określenie niż "Układ Warszawski")
MEnt vs ZSRR
MEnt+Niemcy vs ZSRR
MEnt vs ZSRR+Niemcy
MEnt+Alianci vs Niemcy+ZSRR
Mało prawdopodobne: MEnt vs same Niemcy
B. mało prawdopodobne: MEnt+ZSRR
Czyli fakt, mogłoby być ciekawie
MEnt (Mała Ententa - wo.ę to historyczne określenie niż "Układ Warszawski")
MEnt vs ZSRR
MEnt+Niemcy vs ZSRR
MEnt vs ZSRR+Niemcy
MEnt+Alianci vs Niemcy+ZSRR
Mało prawdopodobne: MEnt vs same Niemcy
B. mało prawdopodobne: MEnt+ZSRR
Czyli fakt, mogłoby być ciekawie
Zakłądając że taki sojusz byłby zasady obronny i że byłby skierowany przeciw ZSRR (zdecydowanie i militarnie i politycznie) oraz przeciwko Niemcom (przynajmniej w celu zachowania niezależności - więc niekoniecznie militarnie i byc może nawet nie politycznie) więc szereg mniejszych państw mogłoby poszukać w małej entencie ratunku.
Litwa Łotwa i Estonia
Finlandia
Jugosławia (ten wariant dodaje nam nowego wroga - Włochy)
Grecja (Turcja)
Austria w chwili Anschlusu, lub wzięta w protektorat przed nim
Załóżmy, ze MEnt powstaje w 1926 roku (Polska+Czechosłowacja+Rumunia+Węgry). Co wtedy?
A jeśli w 1936?
Andrev
Litwa Łotwa i Estonia
Finlandia
Jugosławia (ten wariant dodaje nam nowego wroga - Włochy)
Grecja (Turcja)
Austria w chwili Anschlusu, lub wzięta w protektorat przed nim
Załóżmy, ze MEnt powstaje w 1926 roku (Polska+Czechosłowacja+Rumunia+Węgry). Co wtedy?
A jeśli w 1936?
Andrev
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock